reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Oj zalatany dzionek, zalatany.
U lekarza najwazniejsze kazal sie uspokoic na razie. Przed 15 stycznia raczej nie bedziemy go wyciagac. USG co 2 tygodnie i poczawszy od tego poniedzialku mam sie stawiac co TYDZIEN na NST (nie wiem jak jest po polsku, podlaczaja mnie do aparatury i mierza dziecka tetno, ruchy i czy sa skurcze). Ale generalnie kazal sie nie martwic i zrelaksowac na swieta.
No a porodowka generalnie bardzo pozytywnie. Bardzo mnie zdziwilo bo sa bardzo prorodzinni. Dzieciaki normalnie z nami chodzili i dostali od pani pielegniarki takie male pakunki z kredkami, malowanka, pieluszka, zabawka i po baloniku "jestem duza siostra/duzym bratem".
Poza nami byly jeszcze 3 pary ale wszystko pierwszy raz (to sie odezwalam weteranka co?). :-)
Jesli chodzi o wystroj no to jest OK, zadnego szoku nie ma: lozko, fotel dla taty, tv/dvd (pielegniarka zachecala zeby sobie jakis film przywiezc dla zabicia czasu), kacik do obrobienia dzidziusia, lazienka, wanna z hydromasazem ale jedna na oddzial a nie tak jak z Karen, ze w kazdym pokoju...
No po tym Karen szpitalu to ja rozpuszczona jestem bo tam byl skorzany wypoczynek z rozkladana kanapa dla taty, sztuczny kominek no i na oko juz wystroj ladniejszy.
Ale za to te ich praktyki mi bardzo przypadly do gustu. Stawiaja zeby bylo jak najbardziej naturalnie i kameralnie. Zaczecaja tatusia do pomocy przy pierwszej kapieli, duzo pielegniarki pokazuja, ba nawet dvd z instrukcja daja jak kapac, przewijac itp.
A co najbardziej mnie ucieszylo to, ze maja internet bezprzewodowy wiec zabiore ze soba lapka i bede mogla od razu do rodzicow zadzwonic na Skypie i im pokazac dzidzia.
Jedyne co myslalam, ze padne to jak laska powiedziala, ze maja taki zwyczaj, ze nastepnego dnia po porodzie maja specjalny obiad dla nowych rodzicow i mozna sobie wybrac co sie chce i oni zamowia, steka czy pizze.
No ale pisalam Wam, ze tutaj nikt nie slyszal o diecie dla karmiacych. Po urodzeniu mi normalnie dali fasolke, wolowine z grzybami, sok pomaranczowy, kawe a jak mi M przywozil jedzenie nasze i nie jadlam ichniego to mnie pielegniary ochrzanily, ze nie jem i nie rozumialy co to wogole jest dieta dla karmiacej matki.
Kupilam te przystawiane lozeczko czy kolyske czy nie wiem jak to zwac. Jestem super szczesliwa bo normalnie za $30 jak nic a czysciutkie, niezniszczone i super funkcjonalne.
Tymbardziej, ze przewijak nie wypalil. Pojechalismy i nie dosc, ze do laski dzwonilam 30 minut wczesniej, ze juz jedziemy. Musielismy 20 minut jeszcze na nia czekac. A przewijak no jakas laska nienormalna, jeszcze w nim miala pelno rzeczy, brudny, obdrapany, posklejany tasma, z tylu dziura.
Takze zrezygnowalam z niego ale teraz jak juz mam te male lozeczko i tam nadstawke do przewijania to nie mam presji zeby przewijak kupowac.
Tymbardziej, ze nie mam i tak gdzie tego na razie postawic.
OK lece na obiadek. Trzymajcie sie zwarte!
 
reklama
Digitalis odnośnie robienia samemu jedzonka dla dziecka- mieszkam na wsi , więc warzywa czy owoce mam swoje :)

Mi się śniło, że urodziłam 6 stycznia/luty dziewczynkę , która ważyła 3872 gram. Pamiętam jak w foteliku siedziała i tate za palec trzymała.... ehhh:happy:
 
Witamy:)
Dziekuje za trzymana kciuki :)
wychodze dzis na wlasne zadanie. Bo wszystko jest juz ok a ze szpital ma zasade ze w weekend nie ma wypisow to musialam sama.
Mam sobie tylko cisnienie kontrolowac i duzo odpoczywac.
 
Witam dziewczyny. Wkońcu znalazłam chwilkę żeby was nadrobić, czytam, czytam a tu takie wiadomości Blair, Munie trzymajcie się kobietki juz tak mało nam zostało. Uważajcie na siebie, starajcie się dużo odpoczywać :-)

Ja jestem po imprezce firmowej. Najpierw najadłam sie jak słonica, ale było pyszne. jedynie nie mogłam jeść czerwonych mięs i surowego łososia, a były takie pyszności łososiowe że tylko popatrzyłam i poszłam zawiedziona. Ale uwielbiam szwedzkie stoły :-) Potem część osób wylądowało u kolegi na nowym mieszkaniu. Nawet potańczyłam troszkę, ale naprawdę było przesympatycznie. Już dawno nie byłam na takiej imprezce- domówce.

Wolnego nie dostałam, więc liczę się z pracą aż do rozwiązania. Ale wogóle nie chcę o tym myśleć, jak to bedzie i ile jeszcze dam radę. Na 2 styczeń mam wizytę u lekarza, zobaczymy c:-)y on mi da zwolnienie, ale z tego co słyszałam to może mam na to 20% szans. Więc ostatni miesiąc chyba trochę pokombinuję. drugi tydzień pójde na chorowanie(udam przeziębienie albo coś), a potem na urlop. Mam nadzieję że się uda. Nie chciałam tego tak załatwiać, ale nie będę miała wyboru.

Prezenty juz kupione, myśle tylko o przygotowaniach świątecznych, co zrobić do jedzonka. Na wigilię jedziemy do znajomych, a pierwszy dzień u nas. Już się nie moge doczekać, Tylko ten tydzień znowu bedzie ciężkawy, Bo przygotować jedzonko no i do pracy.

Obiadku dzisiaj nie robię, tak coś zjemy. Kawka właśnie wypita więc zapowiada się dzień leniuchowy. W między czasie na zakupki skoczymy, a więc miłej i spokojnej niedzielki :-):-):-)
 
Blair ja tez bym chętnie się wypisala.lekidobrze na mnie dzialaja,brzuszek mam juz miękki i nie mam twardnien.ale dzisiaj dyzur ma ordynator i każdemu mówił kiedy wejdzie a mi nie.spytał tylko jak się czuje,czy serce mnie nie boli po fenoterolu,wczoraj zrobili mi ekg na które spojrzał i to wszystko.sama boję się wypisać.ale siedzenie w szpitalu tez jest bez sensu.
 
o jeja..kilka dni mnie nie było a tu tyle się dzieje...
Blair dobrze ze sytuacja się unormowała...trzymam kciuki zebys została w dwupaku jak najdłużej - wypoczywaj koniecznie
Munie kciuki zacisniete zeby mała w brzuchu została chociaz, tak jak piszesz, do 36 tyg
Krisowa bedziesz miała cudowną kruszynkę - głowa do góry! może Adaś jeszcze nadgoni - jaki nie będzie to bedzie przecież Twój najukochańszy synek! Chociaż nie wiem jakie konkretnie problemy Was dotykają do cały czas zaciskam kciuki zeby urodził sie silny i zdrowy:)
Lady no to fajny sen chociaż Maluch dość spory Ci się przysnił:)
A u mnie po malutku:) Czuje się dobrze, za pranie prasowanie oczywiście się nie zabrałam..pewnie zacznę w nowym roku...chociaż wasze szpitalne przygody coraz bardziej uświadamiają mi ze warto się troche zorganizować - bo wszystko sie moze zdarzyć...
 
Mitra ja mam pytanie co do piaseczna bo chcialam tam rodzic, mimo ze mam daleko.
Jak jest z opieka poloznych?
I wiesz cos moze o cenie zzo i pojedynczych sal?
jakie wogole sa Twoje wrazenia na temat tego szpitala?
A jesli chodzi o Wolomin to ja sie tam urodzilam :)

Wykupienie położnej to koszt 1500 zl ,ale wszyscy mówią ze opieka jest tam na tyle super ze nie ma to sensu, kobitki są świetne - chyba 2 z reguły na dyżurze. no chyba ze ktoś rodzi sam bez męża to takie wykupienie położnej ma sens.
ZZO kosztuje 600 zł.
Sali pojedynczych nie ma, są 2 i 3 - urocze :) W każdej łazienka :)

Wrażenie na pierwszy rzut oka bardzo pozytywne, Położna z która rozmawiałam bardzo miła i ciepła. Ten szpital do dla mnie taki Wołomin o podwyższonym standardzie. Ale jak mówiłam , chce pogadać z lekarzem i dowiedzieć sie jak traktują wywoływanie porodu po CC itd, bo nie zamierzam byc do tego zmuszana, Dla mnie albo natura albo CC, żadnych indukcji ;)
 
Blair- witamy w domciu, ale dalej odpoczywaj.M
Munie- cierpliwosci,skoro tobie nie powiedzieli kiedy wyjdziesz to moze cos im jeszcze nie pasowalo w wynikach.
Lady fajny taki sen :tak:
 
Widzę, że u większości leniwie mija niedziela. Powolutku coś tam robię, co chwilę odpoczywam. M przytargał choinkę i zaczynam ją ubierać. Na 15 idę do kosmetyczki na pazurki, ostatni raz przed porodem, potem dam im 2-3 miesiące odpocząć.

Munie zobaczysz na święta będziesz w domu.
 
reklama
dobry :)
zjadłam obiadek i czekam aż mi się przyjmie, bo zaraz idę do kuchni robić porządki w szafkach, muszę zorganizować jakąś półkę na akcesoria bejbikowe;-) wczoraj zrobiliśmy większe zakupy jedzeniowe, więc na swięta do jedzenia mam już raczej wszystko! a popołudniu poszliśmy do znajomych. Co do nastrojów i humorków, to ja przez mojego M też wczoraj wyłam, ehhh nie daję już rady z hormonami, no ale trzeba wytrzymać!
Blair super, że wszystko w porządku i już jesteś w domu 2w1 :-)
Munie, weź przykład z Blair i też wracaj do domu w dwupaku:-)
I oby więcej nie było takich przypadków, wszystkie mają wytrwać do planowanego terminu porodu, a jak nie to chociaż do 37tc!!
Wczoraj też kupiłam ten czteropak chusteczek Nivea, a tak się nimi cieszyłam, jakbym interes życia zrobiła;-)Jak wszystko ma tak podrożeć, to aż strach się bać-co za okropne czasy idą:no:
Qrcze też by mi się przydało podjechać do szpitala w Toruniu, ale nie mam jakoś chęci:sorry: Poprzednim razem rodziłam w Przeworsku, byłam bardzo zadowolona, niby nieduży oddział, ale komfortowy i opieka super. Wtedy też nie wpuścili mnie na zwiedzanie oddziału i jakoś potem to było jak przyjechałam już rodzić, więc teraz jakby co to też dam radę. Boję się tylko, ze w Toruniu taka masówka jest, ale w Aleksandrowie Kuj. trochę boję się rodzić, bo ten szpital ma przypiętą nazwę "Częstochowa", bo często chowa;-)no ale to odnosi się bardziej do innych oddziałów, więc sama nie wiem!
Nic idę sprzątać do kuchni.
Miłego, niedzielnego popołudnia.
 
Do góry