reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Witam wieczorkiem
Kolejny dzień za nami.Dziś byłam na wigilii w pracy było bardzo sympatycznie.
Ostatnie zakupy świąteczne zrobione,prezenty po pakowane,choinka już tydzień ubrana,a gdzie śnieg!!!
Miłego wieczorku:-)
 
reklama
Ja też jestem podziwu dla tak długo pracujących mam!
Sonka, super, że jesteś w domku, a co najważniejsze w dwupaku:-) oby tak zostało i przygotowywanie wigilii dla teściów nie spowodowało, że wylądujesz znów w szpitalu:wściekła/y:tfu tfu, oczywiście ! Ale postawa teściów mnie mocno zaniepokoiła, oni nie wpadli na ten pomysł, że masz się teraz oszczędzać, a nie jeszcze im usługiwać :no: Może zwróć im delikatnie, ale stanowczo uwagę, że Ci nie wolno, lekarz zakazał i tyle !! Albo niech Twój M im to powie, jak sama się krępujesz ?!
 
sonka fajnie że już jesteś w domku:-) Nie dziwię się że chodzisz rozdrażniona i też podejścia twoich teściów nie rozumiem:no:.

A mnie dzień prasowania czeka jutro, to pewnie jeszcze nie ostatnie, bo nadal czekam na ciuchy po Barcie które pożyczyłam, ale już dalej niż bliżej :tak:. A rano do laboratorium na badania - aż na samą myśl mi się nie chce:baffled:.
 
Hej. Spróbuję nadrobić co tu naprodukowałyście

my mamy taką małą choineczkę to m musi z piwnicy przynieść, a dużą będziemy ubierać u mamy, tam będzie wigilia i duża część świąt, ale to dopiero może koło czwartku na razie nie ma na to czasu

Blair tylko pamiętaj odpoczywaj w domku! zabronione sprzątanie, teraz Wy jesteście najważniejsi, przyszedł czas na leniuchowanie:tak:
Olcia biedactwo, wiem co to znaczy bo dopiero mnie przeziębienie opuściło. Pij dwa razy dziennie czosnek z mlekiem i miodem, mnie bardzo stawiało to na nogi chociaż wstrętne w smaku
Sonka oj przykre że teściowie tak zbagatelizowali problem:baffled: może mąż by powiedział teściowej że nie możesz się przemęczać i niech oni też coś przygotują....ja chyba bym sie postawiła, w końcu teraz najważniejsza jesteś Ty i maluch
 
Sonka ciesze się że w domciu już jesteś :-)
Ale uważam tak jak dziewczyny że powinnas odpuścić z szykowaniem Wigilii.A swoją drogą zachowanie teściów...ech szkoda gadać.Albo niech Twój m im powie że nie możesz się przemęczać i koniec.Jemu pewnie będzie łatwiej zwrócić im uwagę.Jak są normalni to zrozumieją.
My na Wigilię najpierw jedziemy do mojej rodzinki,a potem wracamy tutaj na Wigilię.A Święta też całe w rozjazdach.Ale bardzo się cieszę że jeszcze te Święta możemy spędzić z rodzinką.Bo przypuszczam że Wielkanocne spędzimy jednak w domu.Chyba nie będę z małym dzieckiem jeździć po całej rodzinie.Wiadomo że chciała bym ale nie uśmiecha mi się żeby każdy na niego dmuchał i chuchał(nie jeden pewnie po alkoholu) jak to w Święta.Ale jeszcze zobaczymy.
 
Cysia ja jeszcze tego oficjalnie nie mówilam w rodzinie Mojego, ale nie zamierzam z takim maluszkiem jechać autem 100 km od Warszawy. Wielkanoc spędzamy u siebie, bez dyskusji. Może pójdziemy do mojej mamy, bo ona mieszka w Wawie, ale nigdzie dalej :) Jak teściowa będzie chciała i nie spanikuje (ona nigdzie nie wyjeżdża, bo się boi), to będzie musiała się pofatygować do nas.
 
Ja też jestem pełna podziwu dla pracujących mamusiek!!!
A co do wigilii wiem, że macie racje, moja mama od razu powiedziała, że mam zakaz robienia czegokolwiek i mam przyjść do nich na wigilie (choć to nie ich "rok" bo spotykamy sie wszyscy z rodzeństwem u rodziców co dwa lata, żeby na przemian chodzić do rodziców i do teściów), ale ja niestety co roku słyszałam od rodziny mojego m że u nas jeszcze nie było świąt i teraz pora żebyśmy my je urządzili. Dlatego stwierdziłam, że to ostatni moment żeby spełnić "obowiązek" wobec nich bo z maluszkiem nie mam zamiaru na razie szykować imprez. Co prawda nie spodziewałam się, że będzie to tak ryzykowny czas, ale chce mieć to z głowy by co pół roku nie mieć wypominane... na szczęście mój m wziął wolne aż do świąt żeby się teraz mną zająć i pomóc mi we wszystkim :-) kochany jest i nie chce mu sprawiać przykrości takiej jaką sprawili mi teściowie.
Spokojnych snów dla Was i Waszych maluszków !!!!
 
Sonka to dobrze że m wziął wolne niech Cię odciąży w większości czynności, Ty tylko pokazuj paluszkiem:-) na to pozwalamy. Dalej uważam że teściowie są bardzo niewyrozumiali bo nawet nie mając problemów z donoszeniem ciąży, każda z nas jest już na tyle zmęczona w 8 miesiącu że jednak wyprawienie całej wigilii to nie lada wyzwanie
 
hej kochane:-)No wreszcie znalazłam moment aby Was podczytać :-)Goście dziś byli o 11 a pojechali po 17,także obiadek podałam później kawka i ciasto .Przyjemnie się siedziało żal mi tylko że nie ponosiłam maleńestwa kuzynki jednak się bałam bo coś zaczełąm kaszleć:no:zapewne przewiało mnie na pogrzebie dziadka bo strasznie wiało.Kurcze Wczoraj późną porą robiłam sałatke dla gości i najlepsze że dziś zapomniałam ją podać,udana jestem:-DWczoraj wreszcie się wybraliśmy na te zakupy,materace do nas do sypialni zamówione,prezenty dla Nicol i dzieci szwagierki kupione,jedynie mieliśmy sami coś wybrać w prezencie od teścia i moich rodziców no i nic nie wybraliśmy.Dziś zamówiliśmy przez internet "bajkoczytacza"to będzie od teścia a moja mama sama coś musi wybrać od siebie.Blair-super że jesteś w domku ogromnie mnie cieszy ta dobra wiadomość:tak:kochana uważaj na siebie i się oszczędzaj!!!!a i chciałam spytać bo Ty ostatnio robiłaś usg 3d czy 4d dałaś może zdięcie w odpowiednim wątku???pytam bo chciałam widzieć:-)sama we Wtorek jade na usg 4d i dam się zbadać temu lekarzowi ciekawi mnie opinia innego lekarza,troszke mnie niepokoi że mnie tak wszystko mocno boli.Zobaczymy co mi powie tamten lekarz.Niby wcześniej nie panikowałam ale ostatnio tyle się na forum dzieje że sama zaczełąm już troszke się bać.Sonka-super że już w domku i jest ok to najważniejsze:tak:dziewczyny mają racje- w tej sytuacji bym się nie szczypała i powiedziała teściom że nie czujesz się na siłach o czym też świadzczy Twój pobyt w szpitalu pozatym lekarz kazał wypoczywać,także jak są normlani to powinni zrozumieć.Fakt że mało fajna sytuacja bo powinni nawet nie wpadać na taki pomysł tylko Was do siebie zaprosić.Nas moi rodzice zaprosili w tym roku bo widzą że mi ciężko i wolą jak ja przyjde do nich pozatym im nas wiecej tym weselej,a mieliśmy wigilie sami z emem i Niki spędzać-teściu wybywa do szwagierki.W zasadzie to czekamy czy mama napewno dostanie wolne ale powinna dostać, w wigilie normalnie była by w pracy na popołudniowej zmianie.mama2006-jak tam weekend minął???jak leci???Ciekawa jestem też jak tam Edyta-dawno nie zagladała na forum.Bliżniak-kurcze bidulko przekichane z tą pracą musisz się jeszcze menczyć aż podziwiam bo ja zapewne nie dałabym rady.Pierwszą ciąże przepracowałm niemalże całą i nic mnie nie bolało a w tej ciąży od 6-mca mało przyjemnie.Isia-super że już tyle zrobiliście:tak:trzymam kciuki ażeby udało się wprowdzić na góre przed narodzinami maleństwa!!!Geniusia ,Cyśka-święta racja mi też by się nie chciało z maleństwem kursować po rodzinie i też zapewne wielkanoc spędzomy w domku.W domku najwygodniej takie maleństwo też w domku czuje się najlepiej ,znane otoczenie a pozatym dla nas wygoda bo wszystko pod ręką!Mi zostało w tym tygodniu a może jutro się za to zabiore-pieczenie ciasteczek jakoś wcześniej nie było czasu na to.Choinke m będzie ubierał mnie przynajmniej w tym roku to minie,zawsze sama musiałam ubierać.Jakoś mnie w tym roku święta nie cieszą -końcówka tego roku paskudna ale jakoś trzeba dać rade i funkcjonować.dziewczyny dziś skroiłam sobie cebule zasypałm cukrem i poczekam aż puści sok i che to pić może pomoże coś troszke na kaszelek,mama mi w dzieciństwie robiła tylko zastanawia mnie a bardziej mojego ema czy teraz moge to pić,ja myśle że tak.Biore też kapsułki *spam* max grip i płucze gardło robionym specyfikiem lekarz mi ostatnio przepisał.Jak kaszel nie minie to bedzie trzeba iść do lekarza.Nic zmykam spac bo już ta pora wybila-dobrej spokojnej nocki dziewczyny.Ps.sonka teraz doczytałam Twojego posta,no chyba że tak że m da rade Cię wyręczyć w tych przygotowaniach do kolacji.Jednak przykre że teście mają takie rozumowanie!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Isia u nas to badanie KTG zwą. A porodówka fajna - lepiej niż w ośrodku wypoczynkowym;) Dobrze że zaczynasz kompletować rzeczy dla maleństwa bo już myślałam że będziesz to robić na tydzień przed terminem:D

Blair, Munie siedzenie w weekend w szpitalu strasznie się dłuży zwłaszcza jak nic złego sie nie dzieje, bo nudą wieje że hej, ale takie uroki szpitali.

Lady
śliczny ten sen mi się same ataki terrorystyczne śnią:D

bliźniak podziwiam Cię że dalej pracujesz, nie miałabym już siły ale to wszystko od rodzaju pracy też zależy. W poprzedniej ciazy do końca na chodzie byłam, teraz chwilę postoję i juz mi sie słabo robi albo coś zaczyna mnie boleć. Też mnie zaprosili na Wigilię "firmową" ale chyba się nie wybiorę. Mamy dosyć spartańskie warunki, krzeseł niewiele a ja jedno bym na stałe zajęła a ludzi ma być sporo, więc chyba sobie odpuszczę.

Mitra
to co napisałaś apropos Piaseczna dyskwalifikuje dla mnie ten szpital - zwłaszcza że dość nowy. Nie wyobrażam sobie rodzić w sali z inną kobitką - masakra jakaś!

magdabb
oby Cię choróbsko nie dopadło, bo nijak się leczyć nie można, a tylko się człowiek denerwuję czy to na dzidzię wszystko nie wpływa.

sonka_86
nie ma to jak miła teściowa - zawsze chętnie się wprosi, zwłaszcza na gotowe. Teraz to powinna wszystko za Ciebie zrobić, zwłaszcza po szpitalu - szkoda słów. Ja moją teściową spytałam czy coś mam zrobić to poprosiła mnie żebym pomogła choinkę ubierać jak przyjadę (dzień wczesniej będziemy) i tyle.

dagran
chyba praktyczniej jest sortować typami ciuszków bo jak zaglądasz do szafy to po spodenki lub śpioszki a nie po cokolwiek romiaru 62.

Dzisiejszy dzionek tez pracowity, bo siostra z dzieciakami została do 15-tej. Tak więc najpierw śniadanko, potem trochę za prasowanie wzięłam, siostra mi lustra pomyła, no i obiadek. W międzyczasie mój tata do nas wpadł ( więc nie musiałam do niego jechać), a potem z bratem po choinki pojechalismy bo mężowi nie udało się rano załatwić. Teraz juz choinka ubrana, chociaż po raz pierwszy poprosiłam męża o pomoc bo nie miałam zwyczajnie siły jej ubierać.

Jak pomyślę że już tylko 6 dni do świąt to boje się czy się z wszystkim wyrobię, bo czasu mało a spraw do zrobienia mnóstwo. Dobrej nocy
 
Do góry