reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Z tego co zrozumiałam z ostatniego posta Miny to juz nie będzie pisać, mam tylko nadzieję że skontaktowała się z lekarzem, a nóż coś jeszcze mógł zrobić dla jej maluszka. Może jeszcze nie wszystko stracone, chociaż domyślam się że po przejściach nie łatwo tak myśleć:(

Pociesze Was dziewczynki że z każdym dniem coraz bliżej do końca 12 tygodnia i coraz większa szansa że w lutym wszystkie będziemy tulić w ramionach nasze maleństwa.

Nie pisałam dawno, bo siedzę po 9 godzin w pracy, a że ta do lekkich nie należy to wracam totalnie padnięta. Na szczęście mdłości mi już przeszły, albo zwyczajnie nie mam czasu o nich myśleć. Trzymajcie się dzielnie wszystkie lutóweczki, oby jak najwięcej z nas dotrwało do szczęśliwego rozwiązania.
 
reklama
cześć dziewczynki :-)ale się rozpisałyście, a raczej ja jakoś nie miałam nastroju i czasu za bardzo na pisanie, ale Was podglądałam

Dee, Weronika - będzie dobrze, musimy w to wierzyć i mniej się stresować bo to źle wpływa na rozwój naszych kruszynek
Weronika i czekamy na dobre wieści po wizycie
Paluszek słuszne podejście do całej sytuacji, teraz Ty i dzidzia jesteście najważniejsze
Mina trzymam mocno kciuki za Was

Powiem Wam, że jakoś osiągnęłam względny spokój ducha, nie wiem czym to jest spowodowane. Nie mam żadnych niepokojących objawów i może stąd mój względny spokój i brak ciągłego schizowania - zaczynam się tak naprawdę dopiero teraz cieszyć tym co mnie spotkało :-)

wczoraj jak byłam na zakupach i zobaczyłam matjasy w oleju to byłam gotowa rozedrzeć opakowanie w sklepie hihi ale jakoś doszłam do domu i zjadłam kanapke z szynką pomidorem i tego słonego śledzia - rewelacja - była szczęśliwa :-D

A witam kolejne lutówki, coraz więcej nas :-D
 
Nadaja miała rację, że wieczorami się tu tłoczno robi:)

Prawie cały dzień czytam i oczy mi już napierniczają, ale jeszcze tylko 15 stron mi zostało, żeby być na bieżąco i lepiej Was poznać!

Widzę, że nie wszystkie lekko przechodzicie ciążę - trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!

Ja odpukać nie wiem co to nudności, wymioty itp, w pierwszej ciąży też nic takiego nie zaznałam! Pracowałam do połowy 9 miesiąca i urodziłam zdrową córeczkę.
Teraz też jest ok, tylko od kilku dni mam zajebisty katar a dzis jeszcze gardło zaczęło szwankować i kaszel się pojawił! Syropu o którym pisałyście nie mam niestety jak kupić , a mleko z miodem jakoś nie pomaga:(

Wracam do lektury:-)
 
Dziewczyny, ile Wy piszecie. Dwa dni mnie nie bylo, a juz sie nie moge polapac, co, kto i gdzie? ;-) A jeszcze nas przybywa; oczywiscie sie ciesze i witam nowe Lutowki :-)

Bylam dzis u lekarza; musialam przyspieszyc swoja wizyte z uwagi na te problemy z pecherzem i ogolnie zle samopoczucie. Moje przypuszczenia sie sprawdzily, mam zapalenie pecherza. Biore leki, jutro odbieram czopki (robione w aptece), licze ze przejdzie. Dzis w nocy wstawalam na siusiu chyba ze 100 razy, brrrrr.
No i wiadomo, juz dlaczego tak kiepsko sie czuje; mam bardzo niskie cisnienie (jak na mnie) 90/50. Jestem niezywa.
Na szczescie innych objawow brak; aaaa, widzialam dzidzie :) Rosnie ladnie, serduszku bije, jestem happy. Co prawda spala grzecznie (ale co sie dziwic, jak matka ledwo zywa...) Wzielam zwolnienie na 3 tygodnie. Mam zamiar odpoczywac.

Mina, martwimy sie o Ciebie! Odezwij sie prosze. Mam nadzieje, ze Twoje przypuszczenia sie nie sprawdzily, ze poszlas do lekarza i ze wszystko jest ok. sciskam Cie mocno

Paluszku, nie stresuj sie robota, nie warto... Naprawde... Uwazam podobnie jak wiekszosc dziewczyn, ze malo kto doceni nasze poswiecenie w pracy, malo jest takich pracodawcow. Ja wiem, ze to przykre dla Ciebie jak Cie potraktowali. U mnie tez nie bylo ciekawie; mi tego samego dnia w ktorym powiedzialam szefom o ciazy zabrali pol regionu na ktorym dzialam, a tym samym wiekszosc Klientow, ktorych zdobylam przez ostatnie 4 lata. Teraz juz wiem, ze jak wroce po macierzynskim bede musiala zaczynac od zera. Przykre to, ale co mam zrobic...
Jesli tylko mozesz odpoczywaj, olej to wszystko i jesli chcesz idz na L4.

Daissy, kupilam zurawinka, a jakze... tylko jak paczuszke otworzyla to zapach mnie odrzucil. Zjadlam moze 2 sztuki, a przed ciaza sie nia zajadalam. Niestety przy obecnym stanie mojego pecherza zurawinka niewiele by mi pomogla.

Trina79, no wiem, wiem, ze pochodzisz z Pomorza, jakos ta informacje zakodowalam juz przy Twoich pierwszych postach ;) Przeprowadzajcie sie, bedzie git. Tym bardziej, ze Rodzicow bedziesz miala pod reka. Pomoc ich bedzie pewnie nieoceniona, tak jak "instytucja babci" w ogole... ;-)
Wiem cos o tym, bo ja pochodze z centralnej Polski, maz z poludnia. Wokol nas zadnej babci, dziadka, cioci, wujka, siostry, brata, kuzynki, szwagra, nikogo... Przerabane, mowie Ci... jak sie ma dzieci.
Dawid do 3 r.z. miala 6 nianiek. To byla masakra. Nigdy wiecej. Moglabym ksiazke o nianiach napisac. Nie mialam szczescia do tych kobiet, na 6 tylko 2 okazalo sie ok. Reszta to jedna wielka pomylka.

Aaaaa, zapomnialabym, jak Macius sie czuje?

coja, usmialam sie z tym matjasow :)

M85, to Cie lekarz nastraszyl, dziwne te jego diagnozy. Mam nadzieje, ze stres juz troche minal, no i ze u meza w pracy wszystko ok?

Lady87, jak po wizycie u lekarza?

Dee, jejku, jejku, ile Ty sie stresu najesz. Trzeba przyznac, ze nerwy masz ze stali. I tak trzymaj! Dzielna jestes dlatego wszystko bedzie dobrze. Kibicuje Twojej kruszynce z calego serca.

Weronika, nie czytaj tyle o tych zlych rzeczach, bo zwariujesz ;)

Digitalis, prosze mi sie w pracy nie przemeczac :)

Edyta, jak sie czujesz?

Luciolla, zazdroszcze dobrego samopoczucia. Tylko tak trzymaj! :) Ja z utesnieknieniem czekam az wroci mi power do zycia.

Krisowa, nawet nie masz pojecia jak sie ciesze, ze z Twoja dzidzia wszystko OK. :*

Mama2006, jak ucho, jak zab? Mam nadzieje, ze juz nie bola?

Przez to, ze pisze tego posta drugi raz, pewnie o polowie spraw zapomnialam :wściekła/y:
 
Witam,
Ja swoją wizytę opisałam i dałam zdjęcie usg na odpowiednim dziale. Wszystko u mnie oki. Dzidzia ma 2,77cm i machała łapkami :) Kolejna wizyta za dwa tygodnie. Martwi mnie to, że lekarz powiedział że zastrzyki clexane odstawię jak skończę pierwszy trymestr- w necie czytałam, że dziewczyny do samej ciąży go biorą.

Dodam, że wymioty i mdłości 'odeszły' mi trzy dni temu. Jak to powiedziałam lekarzowi to się zasmucił, z resztą ja też bo tak nagle..same wiecie. Mnie tylko od tych 3 dni głowa okropnie boli, aż mi w środku dudni...
 
Lady, Wlasnie dopiero teraz zobaczylam Twoja Dzidzie. Cudowna :-) Po prostu slodziak!
Nie martw sie tym brakiem wymiotow i mdlosci. Moze po prostu przyszedl na nie czas, tzn na ich koniec i teraz juz bedzie z gorki...
A bolu glowy nie zazdroszcze. W poprzedniej ciazy mialam okropne wiec wiem co przechodzisz. Wspolczuje. Oby szybko minely.
 
Witam sie z powrotem!
Nareszcie mam internet podlaczony (jejku jak to sie czlowiek uzaleznia).
Lece czytac co nasmarowalyscie.
 
Dzięki wielkie za otuchę, z tym internetem na dwoje babka wróżyła, czasem pomaga a czasem może wpędzić w mega doła. Byłam na czerwcówkach 2010 ale musiałam przestać pisać i czytać bo zaczęło za dużo złego się dziać :-( i bardzo źle to na mnie wpływało.

Lady - śliczne maleństwo, a machanie łapkami jest cudowne, jakby dzidzia się z nami witała. Cudowne uczucie :-)

Munie - wspomniałaś, że miałaś już sprawdzaną przyzierność, i dało się coś zobaczyć? Ja będę miała za tydzień, więc będzie to dokładnie 11 tydz. 1 dzień a z pierwszych usg wiek ciąży pokrywał mi się dokładnie z suwaczkiem(różnica to tylko 1 dzień).

Aguula - wow co za post, chyba nikogo nie pominęłaś.:tak:, no i bardzo dobrze, że masz zwolnienie. Odpoczywaj ile się da.

Susi - udało się przebrnąć przez lekturę??? podziwiam :tak:
 
reklama
Lady - moja siostra cioteczna właśnie do samego porodu brała, ale ona miała też jakąs witaminę do tego, więc 2 zastrzyki (B?)
Aguula - rodzice na miejscu nie będa, ale teściowe, a to przecież nie rodzina ;-)

Ja mam teraz 3 dni pod znakiem lekarzy. We wtorek byłam u gina na nfz, myslałam, że mi zrobi usg, a tu kicha. Dał skierowanie do siebie samego (!) na usg na następnej wizycie. Umówiłam się na 21. Ale szok niesamowity, nie wiedziałam, że tak może być. Dzis idę do mojej ginki i mam nadzieję na zwolnienie. I tak miałam miec teraz urlop.
Poza tym sprawdzaliśmy młodego wczoraj w Kajetanach w Centrum Mowy i Słuchu czy dobrze słyszy, bo ma problemy z mówieniem. Na szczęście wszystko ok. No i czaimy się na robale. Na razie ich nie widać, wiec moze jednak nie ma.
 
Do góry