Hej dziewczynki. Dziś miałam dzień pełen stresu.
Rano wstałam i zadowoleniem patrzyłam na czystą bieliznę. Chwilę później miałam chwilowe krwawienie żywą krwią ;-(
Dziś wypadł dzień odebrania wyników z mojego pobytu szpitalu w maju (podejrzenie PCO) więc stwierdziłam, że skoro jadę do lekarza to on sprawdzi czy wszystko ok.
Po 2 godzinach od przyjazdu w końcu była moja kolej. Lekarz mnie nie zbadał, bo niestety nie miał do tego podstaw, ale uspokoił mnie, żebym poczekała na wizytę u swojego lekarza, bo czasem się tak zdarza. Zdziwił się, że biorę luteinę 2x 2 tabl. Stwierdził, że luteina ma czasem takie działanie, że podrażnia cewkę i może powstać plamienie. Podczas tych dwóch godzin czekania byłam w łazience oczywiście i plamienie znów jest ciemno brązowe. Cieszę się i nie, ale staram się nie denerwować. Z utęsknieniem i niecierpliwością czekam na wizytę za tydzień u ginki. Maluszek musi się dobrze trzymać.
Rano wstałam i zadowoleniem patrzyłam na czystą bieliznę. Chwilę później miałam chwilowe krwawienie żywą krwią ;-(
Dziś wypadł dzień odebrania wyników z mojego pobytu szpitalu w maju (podejrzenie PCO) więc stwierdziłam, że skoro jadę do lekarza to on sprawdzi czy wszystko ok.
Po 2 godzinach od przyjazdu w końcu była moja kolej. Lekarz mnie nie zbadał, bo niestety nie miał do tego podstaw, ale uspokoił mnie, żebym poczekała na wizytę u swojego lekarza, bo czasem się tak zdarza. Zdziwił się, że biorę luteinę 2x 2 tabl. Stwierdził, że luteina ma czasem takie działanie, że podrażnia cewkę i może powstać plamienie. Podczas tych dwóch godzin czekania byłam w łazience oczywiście i plamienie znów jest ciemno brązowe. Cieszę się i nie, ale staram się nie denerwować. Z utęsknieniem i niecierpliwością czekam na wizytę za tydzień u ginki. Maluszek musi się dobrze trzymać.