reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Kochane,to chyba dzisiaj dobrze czulam.
Cos chyba sie zaczelo dziac, mam skurcze ,wczesniej przepowiadaczy nie mialam zadnych.Sa co 7 minut.Masakra
 
reklama
Dagrab no co Ty... może zbierajcie sie do szpitala? i jakby co to dawaj znać. ŚCISKAM MOCNO KCIUKI:-D



dzisiaj ten dzień przytulania, zgwałce m to moze i u mnie coś ruszy:-D
 
Magdabb, ciociu oby szybkooo poszlo :))

Justynka, mi w poprzedniej ciazy czop nie odszedl, Dopiero chyba przy porodzie jak wody wystrzelily jak z procy :p

Dagrab, uuuu no to czeste masz te skurcze, trzymam kciuki Ajj moze to dzis ten wielki dzien :))
 
dziewczyny no właśnie jak to z tymi skurczami jest bo ja mam wizyte 6luty u ginki i jeszcze mi nic nie mówiła .Wiec jak to liczyś jak się zacznie taki mocno tepy nie do opisania ból co ile minut przerwa? kurcze zielona jestem w tym temacie bo nie wiem jak to liczyć, a dzidzia mało się rusza nadal,tylko jak coś zjem albo poleże troche na boku to daje znaki że jest,brzucho czuje już wyraźnie że jest niżej i te kucie tam na dole czasem jest okropne a czasem jak by mi się tam woda przelewała słysze tak dziwnie w środku kurcze nie da się tego opisać tak jak by bulkało w środku na dole.
 
No to ciekawe która będzie pierwszą lutową lutówką Magda czy Dagrab
Trzymam kciuki dziewczyny za szybkie i łatwe porody :tak:
Olcia - a może jak tak dobrze jest z BB, to wstrzymaj się jeszcze z tym ojcostwem. Może BB da Juniorkowi swoje nazwisko jak Wam się ułoży. Przynajmniej pozbyłabyś się marnotrawnego ojca... Bo tak, to niestety do dorosłości młodego będzie ci na głowie siedział, a jak taki roszczeniowy, to jeszcze może jak u Dee się stało go o alimenty pozwać jak Juniorek dorośnie. A po co mu taki ojciec... :no:
 
Siwa, ja sobie skurcze zaczynam liczyc i ogolnie je zapisuje jak zauwazam ze od np godziny sie powtarzaja jednym ciagiem, gdy czuje ze jest skurcz konczy sie jest przerwa niewielka i wraca, W pierwszej ciazy dostalam raz skurczy Zaczelam zapisywac no i zakonczyly sie porodem a teraz mam skurcze prawie dziennie a wczoraj pierwszy raz byly tak bardzo bardzo bolesne ze pomyslalam ze to moze juz :) no ale przeszly z czasem
 
sylcia007 to ja też może zaczne zapisywać bo inaczej to sama nie wiem jak:-D chociaż pewnie jak by mnie strasznie bolało to kapne się że to już w końcu mówi się że to się już wie:-D pytałam bo mój M w tym tygodniu ma nocną zmiane w pracy i gdy by coś to zostają teście na dole ale co mi po nich żadne nie ma prawka żeby mnie zawieść na IP wiec chyba tylko pogotowie by mi pozostało:-D bo do męża to bym nie dzwoniła żeby go w pracy nie stresować no i gdy by był to fałszywy nr,szkoda by mi go było jak by gnał do domu jak na złamanie karku:-D
 
Dagrab no to się chyba zaczęło:-)
Olcia ja też jakiś czas temu pomyślałam o tym samym o czym napisała Trina, może lepiej dla Juniorka ie mieć takiego ojca:confused2:
 
reklama
mój ma wyjazd służbowy czwartek-niedziela. to ok 5-6 godz stąd. Oczywiście jak się jedzie do rodzącej żony, inaczej dłużej ;-) Zaciskam nogi i czekam na jego powrót... mam nadzieję (odpukać), że nic się nie wydarzy.
 
Do góry