reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

Antila ale chodzimy tymi samymi ścieżkami:-)

ani83 ja tez się właśnie cieszę zakończonymi 37 tygodniami ale chętnie jeszcze posiedzę w dwupaku tydzień albo 2, najlepiej 2 tygodnie:)

Anek ale w czym problem z odkładaniem? My na zmianę kładliśmy dziecko na 2 bokach, nie ma to znaczenia jak trzymamy bo zawsze kładłam jednej nocy na prawy, jednej na lewy bok i żadnego problemu nie widziałam bo takiego maluszka odkładasz i na spokojnie przekręcasz na leżąco, nie musisz mieć dojścia od wszystkich stron do łóżeczka. Jesli mimo to dziecko samo się przekręca (u nas spała na początku w różku więc nie przekręcała się) to są takie wałeczki które podtyka się za pleckami i dzięki temu dziecko trzyma kierunek. Obrót dzieckiem na rękach jest też całkiem łatwy bo przecież to takie maluśkie;)

Olcia - wspaniale czytać, że z każdym dniem i spotkaniem Wasze relacje nabierają takiej fajnej mocy. Trzymam dalej kciuki:)

krisowa - super!!! gratuluje cierpliwości i zapału, będzie dobrze:)

U nas nocka jak zwykle ok, wstałam tylko raz siku ale to dlatego, że Nadia wołała tez siku, poza tym coraz lepiej opanowałam układanie i przekręcanie się w nocy więc śpię aż miło do 7 kiedy wstaje wybrać dziecko do przedszkola i potem śpię dalej do 10:).
Teraz mam boski materac i łózko, z Nadią całą ciążę mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu bo musieliśmy juz sprzedać swoje a przeprowadziliśmy się do domu 5 dni przed porodem....tam było okropne łożko, rozkładana wersalka praktycznie już bez gąbki (o materacu mogłam pomarzyć) i same sprężyny, codziennie od 5 rano nie miałam spania.....ale ja i tak miałam lepiej bo maż często nocował na budowie jak już były grzejniki, piec, materiały leżały, żeby pilnować i spał na styropianie i cienkim materacyku, zreszta często i tam z nim spałam więc teraz to śpię jak królowa:-)
 
reklama
anis83 podaj przepis na pomidorową, też mogłabym ja jeść na okrągło ale zdaję sobie sprawę że mojemu M może już ona bokiem wychodzić.

olcia wszystko wskazuje na to, że historia z BB będzie miała szczęśliwe zakończenie- trzymam za Was kciuki

galwaygirl mnie wczoraj oglądał internista, ortopeda i ginekolog, diagnozę postawili mi taką samą. Na razie nie leczymy bo może samo przejść po rozwiązaniu, no mogłaby się ta córa w końcu zlitować i wyjść ale tak za 2 dni jak tatuś trochę wydobrzeje. Ja przeleżę nawet w łóżku te dwa dni.

Jutro na ktg wiozą mnie teściowie bo mojego biedaka nie chce na siłę ciągnąć z taką gorączką. I tak jak mam dość i ciąży i teraz tego bólu tak teraz nie wyobrażam sobie żeby mnie położyli w szpitalu bez mojego M przy boku :(
 
chouette rozumiem Cię bo sama też sobie nie wyobrażam rodzić bez męża, zwłaszcza że już wiem jak to jest. To może niech teraz córeczka posłucha mamusi i posiedzi chwilkę jeszcze aż tata wydobrzeje. Córunia tatunia na pewno to zrozumie;)
 
Wyszłam na chwilę do sklepu opatulona po czubek głowy i powiem Wam szczerze, że mimo mrozu pogoda jest piękna! Wracałam specjalnie wolniejszym tempem żeby napawać się pogoda i wspaniałym powietrzem :-D

Czy wy też macie takie parcie w dół podczas chodzenia? Kiedy szłam do sklepu czułam jakby mała napierała mi na łechtaczkę tak od środka. Możliwe to?
 
ani83 jak przeczytałam o tej pomidorowej to taka mnie na nią ochota naszła, że musiałam ją zrobić i to od razu :-D
Tak więc miał być jednodaniowy obiad, a będzie z dwóch dań - zupa już zjedzona, ziemniaki do drugiego dania już się gotują. Jak gotujesz swoją pomidorową? Bo ja mam swój ulubiony i idealny dla mnie przepis taki:
Pomidorowa z makaronem tyle że dzisiaj dodałam jeszcze śmietanę z mąką, bo miałam ochotę na kwaśniejszą i gęstszą zupę niż ta która wychodzi z oryginału.
 
ja to pomidorówkę robię tak, że jak mam wcześniej rosół, to rozgniatam marchew, pietruszkę i seler z zupy, jak było jakieś miąsko to też dziobie na kawałki, dodaję pomidory z puszki, koncentrat i wsypuję do zupy ryż, już z tego wszystkiego robi się gęsta, więc nie trzeba zagęszczać no i dodaję ciut bazylii, majeranku i oregano, jak dla mnie taka jest najlepszejsza ;-)
 
Kiedy szłam do sklepu czułam jakby mała napierała mi na łechtaczkę tak od środka. Możliwe to?

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Dee ale Ty udana jesteś :-) Dawno się tak nie uśmiałam :rofl2::rofl2: W ciąży wszystko jest możliwe, osobiście nie odczuwam takich doznań, ale Tobie zazdroszczę :laugh2:
OlciaLolcia chyba nie tylko Tobie miękną nogi przy BB- podejrzewam że wszystkim lutówkom miękną i ciepło się na serduchu robi przy czytaniu o Waszych poczynaniach. Większość z nas statecznych żon wpędzonych w rutynę pewnie Ci zazdrości (ja przyznaję się bez bicia że tak :-p)
krisowa super że Adaś już na piersi :-) Kurcze miałyśmy termin praktycznie na ten sam dzień, a teraz Ty już jesteś mamusia pełną gębą, obcykana w temacie dzieci, wiesz co i jak a ja zupełnie zielona ;-)

Orientujecie się czy krem "Nivea na każdą pogodę" może być stosowany od 1 dnia życia? Nigdzie nie jest na nim napisane od kiedy...
 
poroniona - ja mam właśnie ten krem i jak wychodziłam z małym ze szpitala to mu nim buźkę posmarowałam i było spoko.A jak będziemy już na spacerki wychodzić to też będę nim smarować.
 
poroniona hehe :-D nie wiem jak inaczej opisać to uczucie, bo to takie dziwne jest :-p kłuje, ale przy tym łaskocze i napiera. Sama siebie teraz rozśmieszyłam :-D
 
reklama
U mnie żadnych rewelacji z tą pomidorową, robię ją na rosole dodając koncentrat pomidorowy i przyprawiając. Mam wiecznie problem z zaciąganiem, robią mi się grudki więc najczęściej jest ona niezaciągnięta. Potrzebuję jakiegoś dobrego sposobu na roztrzepanie i zaciągnięcie zupy.

A to przepis, który mnie zaciekawił i zamierzam go wypróbować: http://www.przepis-kulinarny.pl/zupa-pomidorowa-id4.html
 
Do góry