ani83
Fanka BB :)
Krisowa trzymam kciuki za Ciebie i za Adasia, aby te wszystkie wizyty lekarskie były formalnością i by każdy potwierdził, że z małym wszystko jest w porządku.
Najgorsze jest to, że w szkołach rodzenia tak dużo mówią o karmieniu piersią a potem w szpitalu się okazuje, że nie ma kto pomóc. Patrzę teraz z perspektywy na moją pierwszą ciążę i opiekę nad córką i wiem, że nie zrobiłam wtedy wszystkiego by walczyć o laktację. Mama mi powiedziała, że pokarm mam słaby, lekarka to potwierdziła ale nikt nie potrafił powiedzieć jak temu zaradzić. Łatwiej było przepisać paszę dla dziecka (czytajcie Nutramigen) niż powiedzieć co zrobić by tego pokarmu było więcej i był treściwszy. W Poznaniu jest pogotowie laktacyjne, będę tym razem walczyć by do pół roku karmić małego piersią.
Najgorsze jest to, że w szkołach rodzenia tak dużo mówią o karmieniu piersią a potem w szpitalu się okazuje, że nie ma kto pomóc. Patrzę teraz z perspektywy na moją pierwszą ciążę i opiekę nad córką i wiem, że nie zrobiłam wtedy wszystkiego by walczyć o laktację. Mama mi powiedziała, że pokarm mam słaby, lekarka to potwierdziła ale nikt nie potrafił powiedzieć jak temu zaradzić. Łatwiej było przepisać paszę dla dziecka (czytajcie Nutramigen) niż powiedzieć co zrobić by tego pokarmu było więcej i był treściwszy. W Poznaniu jest pogotowie laktacyjne, będę tym razem walczyć by do pół roku karmić małego piersią.