Postaram się Was nadrobić :-)
Zabieram się do czytania.
Lady87 mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Może m znajdzie pracę szybciej niż myślisz? Trzymam kciuki żeby było ok.
Susi może poszły Ci jakieś naczynka? Skoro maleństwo się rusza a ty nie odczuwasz nic poza tym to raczej nic się nie stało :-) możesz jedynie przyśpieszyć przyjście malucha na świat

właśnie doszłam do wieści od gina. Cieszę się, że wszystko jest ok :-) oby tak dalej!!
renatka.wawa, pluszacze dzięki, że pytacie :-) ogólnie dzień był bardzo męczący, nerwowy, ale niesamowicie miły. Tak na prawdę to był pierwszy taki rodzinny obiad (czyt. my sami w domu a teść przyjeżdża w odwiedziny na wyżerkę ;-) ) Najbardziej w tym wszystkim zaskoczył mnie mój mąż. Wiedziałam, że kucharzem jest świetnym - pieczeń wyszła BOSKO

oczywiście cała reszta też jednak to właśnie Eryk trzymał rękę na pulsie. Pomagałam mu jak mogłam, choć on robił o wiele więcej niż zawsze. Dbał o Nas niesamowicie :-)
Pokazaliśmy teściowi wózek i teraz czekamy na magiczne hasło "wypłata" ;-) wtedy zamówimy Naszą brykę. Kiedy w końcu sobie pojechali padliśmy jak dwa trupki i siły odzyskiwaliśmy cały wczorajszy dzień.
Temat Chrzestnych to u nas też jest czarna magia. Ogólnie sytuacje rodzinne zarówno u mnie jak i u Eryka są ... dziwne. Jak będziemy chrzcić małą to chyba weźmiemy parę Naszych przyjaciół na Chrzestnych. Jak ArliJ pisała - ślub (w rodzinie) też nie jest gwarancją na to, że rodzice Chrzestni będą tacy jak trzeba, a nikogo na siłę z rodziny brać nie będę. Zobaczymy - dobrze, że z tym możemy jeszcze poczekać.
Takie nadrabianie to nie dla mnie. Muszę odwiedzać Was częściej, bo gubię się w tym co chcę napisać

może moja koncentracja też już nie ta... poza tym Eryk się wścieka jak długo siedzę przed kompem.
Moje samopoczucie jest ogólnie dobre. Mam pełno energii tylko lenia giganta. Przez to, że m siedzi też w domu nie robimy zbyt wiele i powoli leżenie nas drażni.
Byłam dziś w Arkadii dać zwolnienie. Na moim miejscu jest zatrudniona jakaś 40 letnia kobitka... choć menago powiedziała mi, że czeka na mnie

miło. Jak tylko będę miała siłę i będę miała z kim małą zostawić to mam wracać do pracy. Ogólnie fajnie mnie przyjęli dziś w pracy - szok.
Byłam też na poczcie, 2 avizo do odbioru. Jedno - bardziej przyjemne - paczuszka od Bebilon 2
https://www.bebilon.pl/ jakiś czas temu się zarejestrowałam i dostałam dziś paczuszkę. Pomyślałam "zapewne jakieś próbki kaszek czy mleka sztucznego" a w środku znaleźliśmy jakiś liścik i małą maskotkę pięknego białego niedźwiadka - idealna zabawka dla Poleńki :-) słodziaki.
Drugie avizo niestety mniej przyjemne... moja kochana mamusia przypomniała sobie po 27 latach, że ma córcie z której można wyciągnąć kasę. Dostałam wezwanie do Opieki Społecznej ... "w celu ustalenia czy mogę pomagać finansowo mamie" ... wkurw... się niemiłosiernie, ale trudno. Trzeba będzie odbębnić.
Idę się troszkę położyć - od wczoraj bolą mnie dziąsła po lewej stronie ...

humor typowo jesienny...
Czekam nadal na wieści od dziewczyn!!