reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Witam samego rana.
Tak czytam o tych doniesieniach ze szpitali i dagrab ma rację - nie można wrzucać szpitali ze Śląska do jednego wora jako niekompetentne, olewające pacjenta itp. Szpital, w którym zamierzam rodzić nazywany był swego czasu umieralnią - teraz ma dobrą opiekę i ludzie sobie chwalą pobyt w nim. Trochę przerobiłam szpitali w Poznaniu, gdyż trzy lata opiekowałam się niepełnosprawną babcią mojego m. To, w jaki sposób traktuje się starszych ludzi przechodzi ludzkie pojęcie. Mój kochany dziadzio przez niekompetencje lekarzy wykrwawił się przy dyżurce - a był w Szpitalu Wojskowym. Zazwyczaj te jednostki mają najlepszą kadrę i rewelacyjny sprzęt, czego przykładem jest Instytut Wojskowy na Saszerów w Wawie. Ale tak naprawdę jak Munie pisała, wszędzie znajdą się czarne owce. Z resztą w opinii lekarzy najmniej potrzebnym elementem tej machiny jest pacjent - usłyszałam to podczas rozmowy dwóch lekarzy. I powiem Wam, że lepiej czasem żyć w niewiedzy niż wgłębiać się w temat szpitalnictwa bo większość broniłaby się wtedy rękami i nogami przed jakimikolwiek hospitalizacjami.

M85, dagrab mnie też zaczęły nachodzić obawy. Wczoraj stwierdziłam, że chyba wolałabym mieć cc, bo to już znam, chociaż przeraża mnie dłuższy pobyt w szpitalu. Ostatnio prawie nabawiłam się depresji ale nie z powodu opieki, bo ta była rewelacyjna ale mojej współlokatorki z pokoju. Oprócz mnie na kraniec wytrzymałości doprowadziła także drugą świeżo upieczoną mamusię, z zawodu pielęgniarkę, która urodziła drugie dziecko. Mój m chyba czyta w moich myślach bo ostatnio mi wspomniał czy czasem tak się nie stanie, że się z nią spotkam na porodówce :szok:. Nikomu nie życzę takiej osoby w pokoju, cały personel był przez nią postawiony na nogi.

M85 mi też skróciła się szyjka ale jakoś tego nie odczułam. Każdy organizm reaguje inaczej.

Jak uda mi się wytrzymać w dwupaku do początku lutego to zamierzamy zrobić sobie rodzinną niedzielę - kino, pizza itp. Chociaż z przyjemnością poszłabym na "dorosły" film ale co zrobić - nie zostawię dziecka w domu ani samej nie puszczę na seans.
Wczoraj cały dzień spędziłam w łóżku, dziś od rana czuję, że katar jest ciut mniejszy ale poleżę dziś też tak konkretnie, mam nadzieję, że dzięki temu szybciej mi minie.
 
reklama
dzien dobry ale przez ostatnie 20 godzin zdarzylyscie naskrobac ciezko to nadrobic ;-)
dagrab co do slaskich szpitali to ja też optymistycznie tego nie widze,bo musisz pamietac ze górny śląsk to nie tylko zagłebie...
OlciaLolcia jak dobrze zrozumialam jestes z Tychów, ja też stamtad pochodze i w Wojewodzkim w Tychach sie urodziłam i z tego co wiem ten szpital był dobry tylko w tamtych czasach... mam pytanko wobec tego gdzie chcesz rodzić Mikołów?? Dopytuje się bo moja młodsza siostra ma termin na 27marca ona tam mieszka i chyba nie bierze pod uwage innego spzitala. Ja jej mowie co słyszałam np.moja bardzo dobra koleżanka z liceum była w ciąży z bliźniakami pojawiły sie problemy zglosiła się do nich zbadali ją odesłali do domu wróciła za 2 dni z wielkim krawieniem i okazało się że jeden z bliźniaków jest martwy ;( nawet cesarki żeby drugiego ratować się nie odważyli tylko odesłali ją do innego szpitala,gdzie na szczescie udało się drugiego chłopca uratowac. Myśle że Mitra masz dużo racji w tym co piszesz...
Szpital w Pszczynie nazywają umieralnią... a ginekolog,do którego chodzi moja siostra nie zrobił jej nigdy usg połówkowego i jak jej powiedziałam żeby się dopytała to on jej na to a co to jest?? Wiec oprocz ogolnego spojrzenia na dziecko i zmierzenia obwodu glowki i brzuszka nie sprawdzal bardziej jej dziecka...
A ostatnio jak próbowałam z nią rozmawiać o zzo to ona tylko tyle że u nas tego nie chcą podawać?? a co to znaczy??? w jednych szpitalach daja za darmo innych trzeba kilkaset zl zaplacic a w jeszcze innych nie praktykują... ludzie co to jest?
mimo różnych opinie musze Wam powiedzieć że ciesze się że teraz jestem tu w ie i nie musze rodzić tam...
 
ani83 nieuważnie czytasz , inaczej nie pisałabyś o wrzucaniu wszystkiego do jednego wora, nie uogólniaj proszę. Ja mam info z 3 szpitali ze śląska, a klimaty mi są znane bo cześć dzieciństwa spędziłam w bielsku - białej, a z stamtąd krok i do Pszczyny i do Sosnowca itd...mam w tych okolicach sporo znajomych i wielu rzeczy juz się nasłuchałam. W każdym razie gdybym miała gdzieś tam rodzic to na pewno sporo poczytałbym jaki szpital ma najlepsze opinie, jacy tam są lekarze i nie jechałabym sama , zwłaszcza z bólami. Myślę ze starałabym sie rodzić w samych Katowicach. Im bliżej ośrodków naukowych tym lepiej , a lekarze często wykładają , rozwijają sie i maja pojęcie o nowościach. I z tego co widzę mimo wszytko w Warszawie naprawdę jest lepiej, szpitale jednak konkurują miedzy sobą, remontują sie , ściągają kadry, Pewnie ze błedy są , buraczani lekarze też, ale to inny stopień buractwa, tutaj jednak jak pacjent zgłasza problem to najpierw sie to sprawdza a potem zlewa, a nie zlewa bez sprawdzania . Najgorzej jest chyba w tych szpitalach powiatowych, nieprywatyzowanych ;) Dla mnie to co opisała OlciaLolcia jest po prostu krokiem wstecz w głęboką komunę. Za mało chyba procesów o odszkodowanie i błędy w sztuce. Moja funfela tez nie podjęła działań, a szkoda. miala sporą szansę wygrać. :(
 
Hej z rana!

Ale nas kurcze w nocy zasypało! Wszędzie biało! Będę musiała auto odśnieżyć bo dziś wizyta u gina! Mam nadzieję, że wszystko będzie ok!

Ale tu się kurcze produkcja ruszyła! Widać, że większość z nas przestała pracować i ma więcej czasu na neta! Ciężko mi czasem wszystko nadrobić, mimo że codziennie zaglądam!

Miłego dnia kobietki!
 
witajcie:)
z tymi szpitalami to jest różnie:/ wszędzie może zdarzyć się jakaś patologia, u mnie są 2 szpitale tak jak już pisałam niedawno, i tylko w jednym wyobrażam sobie rodzić, bo w drugim jest straszny personel, mimo iż w grudniu otworzyli wyremontowany oddział gin-położniczy gdzie wszystko ładne i nowe i prysznice w każdej sali poporodowej to jednak wolę w tym starym rodzić, ale zobaczymy czy rzeczywiście rodząc w starym będę taka zadowolona;) znam lekarza od siebie z miasta, który dziewczynie nie zauważył robiąc usg, że serduszko jej dziecku nie bije, co przecież takie rutynowe badanie na każdej wizycie z usg... ale ona ślepo w niego zapatrzona dalej do niego chodzi:/ ja bym takiemu jaja urwała, nie mówiąc co zrobiłby mu mój mąż... inny lekarz z mojego miasta stwierdził u dziewczyny, że ciąża jest pozamaciczna, co dziewczyna z mojej dalekiej rodziny, więc jej ufam, że prawdę mówiła, wygolili ją do operacji i jeszcze przed przyszedł inny lekarz na dyżur zbadał ją i okazało się, że ciąża normalna:O ... patologie są wszędzie niestety...

u nas w szpitalu, w tym w którym rodzę, jak ktoś chce to może sobie kupić ZZO, ale czy akurat na dyżurze będzie wolny anestezjolog tego niestety nie gwarantują, moje miasto klepie bidę, i niestety szpital oszczędza na ilości lekarzy na dyżurach... wiem, że głupie, ale cóż zrobić, nie będę jechała z Radomia do Warszawy po to, żeby móc skorzystać z ZZO ;p

zachęciłyście mnie tymi planami wyjściowymi do kina czy gdzieś, może jeszcze się z małżem wybierzemy gdzieś przed porodem ;p z miesiąc temu byliśmy na kręglach :D znaczy ja to siedziałam cały czas i sączyłam szejki dla dzieci hehe ale było bardzo fajnie :)

Cyśka
bardzo dziękuję, że opisałaś swój poród, zawsze to trochę jaśniej w głowie o każdą taką historię:) i super, że już w domku:) zazdroszczę, że możesz już tulić swojego synka, ja też już bardzo bym chciała:) na pewno wspaniałą mamuśką już jestes i będziesz:) dawaj zdjęcie Gabrysia:)

ja tez czasem mam takie kłucie w szyjce, ale to słyszałam, że po prostu mały mnie tak kopnie, no w sumie jakby mi się miała szyjka skracać, to już dawno by mi lekarz powiedział, bo od dawna czuję raz na jakiś czas takie bolesne ukłucie ;p

Dee ja mam tak teraz, że mi się strasznie już nudzi, bo wszystko mam poprane i poprasowane i już nic nie muszę, a znowu jakbym chciała się pobawić w pichcenie różnych smakołyków musiałabym iść do sklepu, a teraz jest tak ślisko, że sama jak mąż w pracy to się trochę boję iść ;p więc siedzę w domku i nudyyyyyyyyyy

teraz czekamy na relacje Mamy2006:) oczywiście jak się już w domku pojawi i "zadomowi" :)

Isia ja też jestem ciepłolubna, nie znoszę zimy, i też mogłabym mieszkać na takiej Florydzie ;p chociaż zadowolona jestem, że w ciąży chodzę zimą, przynajmniej nie puchnę ;p

Emile_30 ja teraz w ciąży miałam jelitówkę, to było coś 6 albo 7 miesiąc, zaraziłam się od 10-mies malucha:/ nie miałam biegunki, ale potrafiłam jednej nocy zwymiotować 8 razy:/ porażka, każdy ruch na łóżku gonił mnie do łazienki:/ pomogła mi smecta a jak piłam wodę przegotowaną, to też zaraz ją oddawałam, aż dziw, że z tych wymiotów nie urodziłam... także życzę Ci żeby Cię nie dopadło!!!!

ja też z jednej strony wolałabym dostać się na salę jednoos., ale w dwu czy trzy też wytrzymam, ale nie więcej, bo nie usnę tak jak Trina, mam lekki sen ;p
 
hejka
u mnie noc jak większość nocy-czyli dobrze, bez wstawania w nocy, chyba pod tym względem jestem mega szczęściarą-chociaż zaczynam się tym martwić, bo w pierwszej ciąży latałam po kilka razy w nocy, no ale jak jest wszystko ok, to nie marudzę, lepiej się wysypiać;-)
co do szpitali, to wszędzie mogą przytrafić się skrajne przypadki, czasem nawet rutynowy zabieg może zakończyć się nieszczęśliwie, no ale nie usprawiedliwiam lekarzy, bo jak słyszę, że ktoś nie dostał odpowiedniej opieki, umiera pod dyżurką, to aż nóż się w kieszeni otwiera:wściekła/y:
jeśli chodzi o szpital w którym chce rodzić, to też się troszkę martwię, bo w sumie wszystkie ciężarne jeżdżą rodzić do Torunia, bo tam wiadomo, duży szpital, dobra opieka itd, ale jak rozmawiam z koleżankami które rodziły w Aleksandrowie też są zadowolone, nie słyszałam o żadnym nieszczęśliwym wypadku, ale niektórzy dziwią się, że chcę rodzić w Aleksie, z resztą tłumów tam nie ma, bo nawet jak byłam zwiedzać oddział, to sale są tam 2osobowe, a i tak jest tam tak mało rodzących, że się jest samej w sali! ja to chyba nawet bym wolała leżeć z kimś na sali, bo nawet jak się chce iść załatwić, podmyć to jest z kimś maluszka na chwilę zostawić, no i jest z kim pogadać;-)więc mi towarzystwo w pokoju by nie przeszkadzało, no ale nie wiadomo na kogo się trafi;-)

Olcia, super, ze wróciłaś do nas w dwupaku, chyba masz nauczkę, że jednak jest Ci pisany oszczędny tryb życia, nawet jak się dostało zielone światło od gina :> współczuję przeżyć w szpitalu, fajnie że były były Cię cały czas wspiera !!

Mama, czekamy tu na Ciebie, wracajcie szybciutko do domku !

Mam nadzieję, ze te wasze wszystkie bóle, kłucia nie oznaczają jeszcze porodów !! Trzymajcie się w dwupakach do terminów.
Zdrówka dla kaszląco-smarkających !! Ja jak byłam ostatnio chora to przez kaszel dostawałam skurczy, u mnie skończyło się na antybiotyku, no ale na szczęście nie urodziłam:-p
 
Mitra coś w tym musi być, na szkole rodzenia mówiła nam położna, żebyśmy dużo pisały na forach o danym szpitalu, bo każdy szpital ma swój dział promocji i marketingu i czytają takie opinie pacjentek.. ten szpital w którym chcę rodzić już nie należy do tych ładnych i nowych, ale za to angażuje się w różne programy, w ten "rodzić po ludzku" także, być może różnie to bywa, bo nie oferują np. tego znieczulenia ZZO bezpłatnie, ale jak nam opowiadała to większość zadań realizują i leżałam tam teraz 2 razy w ciąży, raz 3 dni, raz 10 dni i napatrzyłam się, i bardzo chcę tam rodzić. Pytałam się jej jak to jest z odsyłaniem (bo u mnie oba szpitale dzielą sie dyżurami co drugi dzień - oszczędność miasta...) to mówiła, że starają się teraz juz nie odsyłać, bo oba szpitale konkurują ze sobą, więc jestem już bardziej spokojna o poród tam:)
 
witam

Olcia witaj w domku! No i nas nastraszylas troszke :-D

Cyska super ze juz porod swoj opisalas juz pedze przeczytac! I przyznam sie ze rowniez zazdroszcze ze juz masz swojego Gabrysia przy sobie! Ja tez juz chce! :-D


a mnie dzis kurier obudzil! wiec jestem rozdrazniona! bo ja rano mam najlepszy sen po calej nocy przealania sie z boku na bok i spacerach!
 
witam:-) ach ten upragniony 37 tydzień!! noo teraz już się nie boję, mogę rodzić:-D


słuchajcie czy na wątku " opowieści z porodówki" komentujemy? czy raczej na ogólnym?

Cyśka szczerze trochę przeraził mnie Twój opis porodu, ja chcę rodzić bez ZZO.......a jak rzeczywiście nie dam rady? ja już nic nie wiem

Co do szpitai to prawda jest taka że niestety więcej się słyszy tego złego niż tego dobrego:-( przynajmniej tu u mnie w okolicy ( właśnie śląsk). nie wiem co mówią gdzie indziej, ale pewnie podobnie, zawsze gdzieś będzie jakiś przypadek którego nie uda się uratować, jakiś pijany lekarz czy wredne pielęgniarki
 
reklama
Byłam dziś w aptece i czarno widzę tą nową ustawę. Już sam fakt, że głupia luteina jest o 10 zł droższa na opakowaniu :wściekła/y: to sprawdzanie recepty czy jest prawidłowo wypisana jest rozwalające. Ustawa, która miała uderzyć w firmy farmaceutyczne na ten moment uderza w aptekarzy i zwykłych ludzi. A już najbardziej rozwalił mnie wczorajszy artykuł na onecie, z którego wynika, że WOŚP nie będzie mogła zakupić i przekazać pomp insulinowych szpitalom, gdyż według nowej ustawy nie mogą one przyjmować darowizn. A ile szpitali pracuje na sprzęcie od darczyńców :wściekła/y:
 
Do góry