reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

:-)Witajcie,

My dzisiaj spędziliśmy dzień na działce z dziadkiem z okazji Dnia Taty, były moje siostry z dzieciaczkami więc ogólnie było super zabawnie, ale się wybawiliśmy :-)

Mina29 nie denerwuj się brakiem nudności moja siostra urodziła dwójkę dzieci i nie wiedziała co to nudności więc jak sama napisałaś w definicji może ale nie musi... więc głowa do góry,

Lady, to ja pytałam się o Ciebie i super że się odezwałaś i według mnie wszystko jest ok. Ja jednego dnia wymiotuję a poźniej spkój. Bólu piersi wogóle nie miałam ale jak pisałam wczesniej taka ma natura że nie są wrażliwe na nic.....

Happy, mi również Twój post wydał się ok, raczej że chciałaś pocieszyć dziewczyny jak ja wyżej niż je zdenerwować. Współczuję Ci tylko tak odległej wizyty, ja bym nie wytzymała a wiem że prywatne wizyty są tam strasznie drogie....

A ja mam apatety a raz odrzuca mnie od wszystkiego, teraz mam sraszną ochotę na.... no własnie na co??????

Co do sexu ja przed pierwszą ciążą miałam bardzo duże że tak się wyraże libido. Jak zaszłam w ciąże wogóle nie miałam ochoty i niestety tak mi zostało. Dzięki Bogu że udało mi się spłodzić drugie dziecię :-)
 
reklama
Witam z rana,

Wypiłam kawę i jest ze mną okey. Może to i dobrze, albo źle. W zasadzie to ja nie mam apetytu, to znaczy może i mam, ale nie zjem czegoś takiego "normalnego". Trochę to dziwne dla mnie, bo uwielbiam młode ziemniaczki i inne, a teraz żywcem ich nie ruszę. Czy to objaw? - nie wiem.
Stwierdziłam, że i tak teraz nic nie mogę zrobić, a będzie to co ma być. Ja i tak nic nie robię w domu, tyle co zejdę po schodach na dół do kuchni (i na górę) pójdę do wc. Nic nie robię, bo rodzice mi nie każą. Siedzę lub leżę przed kompem i tyle. Leki biorę takie jak podają w szpitalu. Więc nic nie zmienię. Muszę czekać.
Wiecie, co często się mi śni sen że mam brzuszek ciążowy, że go głaszcze... Albo, że mam dziecko na rękach. Piękne sny i dziś śnił się mi brzuszek.

Okropnie chcę mieć dziecko, marzę o dziecku. Trafia mnie zazdrość jak widzę moich rówieśników z brzuszkiem, albo z dzieckiem (nawet młodsze, albo te co nadużywają używek, imprezowiczki) "staram się o dziecko kilka lat, a nastolatka zachodzi w ciąże na każdej dyskotece" Chcę mieć swój własny sens życia, bo małżeństwo bez dziecka to dla mnie..taka dziura.

Ja to odgórnie oznajmiłam mojemu, że ja pracować nie będę tylko chcę zająć się domem i dziećmi (jestem po studiach) - dla wielu może się to wydać głupie. Od taka kura domowa. My i tak nigdzie nie wychodzimy, a znajomi są za granicą. Więc całymi dniami siedzę w domu. Nawet zaczęłam się modlić, żeby tym razem się udało...Wiecie, z pierwszej ciąży[ głupia ]mam ciuszki dziecięce, chodzę i oglądam- no i się rozklejam. Tak bardzo proszę.... No to wydusiłam z siebie...
sorki.
 
Ostatnia edycja:
Witam.A ja przedłużyłam sobie weekend i na dzisiaj wziełam sobie wolne:-D jestem kierownikiem i sama sobie udzieliłam urlopu he he
Wczoraj byliśmy na urodzinach koleżanki z pracy oczywiście ja nic nie piłam i o mały włos wyszło by ze jestem w ciąży powiem dopiero jak wszystko będzie jasne najpierw muszę poinformować szefa...czeka mnie bardzo ciężka rozmowa.
U mnie dalej z objawów tylko brak@ i lekko tkliwe piersi no zobaczymy w poprzednich ciążach już na tym etapie byłam mega zmęczona senna wszystko mi śmierdziało na szczęście nie wymiotowałam ani razu.
Laski życzę Wam aby wszystko bylo oki i byscie mogly cieszyć sie maleństwami.
LADY nie przepraszaj..wyrzucenie z siebie wszystkiego dobrze robi wiem coś o tym ja niemiałam problemu z ciążami ale inne kłopoty mnie nie ominely,trzymaj się będzie oki.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :-)
Podczytuję Wasz wątek od tygodnia, bo wtedy zrobiłam test ciążowy i wynik był pozytywny ;-)
Z pierwszym postem postanowiłam zaczekać do pierwszej wizyty u lekarza. Na wizycie byłam w środę, ale oficjalnego potwierdzenia ciąży jeszcze nie dostałam. To dlatego, że przez ten tydzień cały czas miałam niewielkie plamienia - ale ja tak już mam, bo akurat teraz powinnam mieć okres i w pierwszej ciąży było tak samo. Jest jeszcze za wcześnie, bo to dopiero 4 tydzień był i na razie na usg widać tylko 5mm pęcherzyk. Następna wizyta za 2 tygodnie, chociaż wolałabym wytrzymać i trzy, żeby już na pewno zobaczyć serduszko.

Ale lekarz mi już pogratulował, że tak szybko się udało ;-)
Mamy już jednego prawie 5-letniego synka i o drugie dziecko staraliśmy się od roku. W końcu zmieniłam lekarza i ten od razu na pierwszej wizycie przepisał mi luteinę. No i już w pierwszym cyklu z luteiną się udało.

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i dotrwam z Wami do lutego ;-)
Termin wyliczony w kalkulatorze internetowym mam na 25 lutego - będę miała prezent urodzinowy (urodziłam się 20 lutego) :-D


Podpowiecie mi gdzie mam wkleić kod do suwaczka żeby był widoczny pod moimi postami?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie po dniu wolnym :) Ja oficjalnie mam już WAKACJE :) nie licząc egzaminu na wyższy stopień awansu zawodowego (do którego jeszcze muszę się trochę przygotować) i rady pedagogicznej...

Agatka super pomysł z tymi koszulkami:)
Dzięki! I wiecie co... to był naprawdę dobry pomysł :) wręczyłam tacie prezent mówiąc, że jest to prezent na dzień ojca, a mamuśkom, że to niby zaległy prezent na dzień matki... A one zaczęły pytać: ale jak? przecież zabraliście nas do Starbucksa... kwiatki były... Na to ktoś z gości: cicho - to pewnie tylko pretekst! :))) jakby zgadł! No i jak tato otworzył prezent i zobaczył koszulkę to się tak wzruszył, że łzy mu poleciały i się schował za tą koszulką ;) a mamusie zaczęły piszczeć na widok swoich koszulek i oczywiście tulić, głaskać... ach jak ja tego nie lubię :p

A powiedzcie mi jak tam u Was z <sex> kiem, my czasami się po przytulamy. Ale powiem Wam, że jak na razie mało mi to sprawia przyjemności. W po przedniej ciąży prawie w ogóle się nie <sexiliśmy> mąż się bał. A teraz wszystko na spokojnie się dzieje ;) Więc będzie dobrze.
A my tylko raz się mizialiśmy, że tak to nazwę od czasu, gdy dowiedzieliśmy się o ciąży... jakoś tak jeszcze się boimy... :/ ale nie oszukujmy się - mąż ma swoje potrzeby :) a mi to nie przeszkadza, więc delikatnie i do przodu :p heheh

a ja oprócz większego apetytu i bolących piersi też nie mam innych objawów ciążowych i się nie martwię, a to źle???? jeny dziewczyny, jak czytam wasze posty to się zastanawiam czy ze mną wszystko w porządku i normalnie zaczęłam się chyba martwic....
Nie przejmuj się brakiem objawów ;) przecież to tylko dobrze :p mnie tylko piersi pobolewają i jak zaczynam być głodna to tak jakby mnie mdli ale to nie są takie prawdziwe mdłości, które kojarzę z chorób pokarmowych :)

Witajcie :-)Podpowiecie mi gdzie mam wkleić kod do suwaczka żeby był widoczny pod moimi postami?

Witaj!! W ustawieniach konta musisz znaleźć edycję sygnatury... i tam wkleić :)


Pozdrawiam !! I miłego dnia Wam wszystkim życzę !!
 
czesc :-) jak bylam u mojej ginekolog, od razu mi powiedziala, ze po 6 tyg moga nastapic wymioty ale zebym sie nie przejmowala, jeden raz dziennie to normalka i znak ze ciaza sie rozwija dobrze :-) ale gdyby zdarzaly sie kilka razy dziennie codziennie to zebym sie z nia skontaktowala. Powiedziala tez ze jesli wymiotow nie bedzie to nie jest znak ze cos zlego sie dzieje :-) sa rozne kobiety i rozne organizmy :-) no i chyba wykrakala, bo mdlosci czasem mam za to wymiotow poki co brak :-) chyba dobrze, szczegolnie kiedy jestem w pracy ;-)
 
Lady ja sie w cale nie dziwie ze Ty chciałabyś siedzieć w domu mi po cichu tez sie to marzy...mam dobrą pracę, bardzo ambitną, ale niestety równie meczacą... i czasem mam dość codzienne powroty ok 18 czesto weekendy przed komputerem...., chciałabym móc zając się domem, gotować, sprzatać i mieć na to czas...tylko bardzo boje sie jak to bedzie z kasą...oboje z mezem nie mamy na co narzekć, ale jak przyszłoby mi nie pracować, to mocno byśmy to odczuli...
Edyta witaj:)
Agatka super taka reakcja, ja niestety jak tylko wyszedł mi wyraznie pozytywny test złapałam za telefon i zadzowniłam do mamy:) a ponieważ dość szybko zaczełam plamić to duza czesc osób (z tych któ®e wiedza) jeszcze boi sie tak oficjanie składać nam gratulacje...
Lady z z calego serca Ci życze żebyś za te niecałe 8 miesięcy trzymała na rękach swoje maleństwo!
 
reklama
Hej Dziewczyny. ja dziś mam chyba zły dzień. Już rano sie zdenerwowałam, bo miala przyjsc do mnie położna i nie przyszła, przełożyła wizytę na niedziele, wiem że to za 2 dni, ale prawie miesiąc na nią czekałam i wkurza mnie już to, że muszę tyle czekać!!!!!!
Wydaje mi się, że zaczynam troszkę schizować z powodu braku większych objawów.... Ale po przeczytaniu co napisała Agatka i maron jest mi troszkę lepiej :). Z drugiej strony moja mama (która w Polsce jest położną) też mnie uspokaja i mówi, że powinnam się cieszyć, że dobrze się czuje i że nic mnie nie boli. Wydaje mi się, że już chyba mam za dużo wolego czasu, nudzę się i doszukuję się problemów :(. Jestem zła że tu w Anglii są takie głupie reguły i zasady. Byłabym o wiele spokojniejsza, jakby jakiś lekarz chociaż potwierdził moją ciążę......
 
Do góry