reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

hej kochane:-)jak zwykle się rozpisałyście.Sporo zajmuje podczytanie:-)
Dziś m zawoził małą do przedszkola ponoć mała strasznie płakała,dziwne bo ze mną jak jeździ to nic nie płacze-a już mysłałam że to mineło.Super mogłam sobie dowoli pospać a pospałam znów za wszystkie czasy:tak:Jutro ja musze małą zawieźć do przedszkola-jutro wielki dzień dziadkowie ideą do przedszkola i teściu na dzień babci i dziadka:-)mamy jakies smakołyki dostarczyć coby dziadkowie mieli do kawki:tak:m zobowiązał się do zrobienia torcika to panie zapewne będą ucieszone.
Wymyśłiłam sobie że dziś podjade do szpitala bo są zajęcia w szkole rodzenai i myśle aby się wybrać choć na te jedne-szpital jest całkiem nowy -przeniesiony i łatwiej mi bedzie jak zobacze co i jak.Wole wiedzieć wszystko wcześniej niż się stresować że niewiem co i jak.Jade bardziej w celu wypytania o wszystko -co wzią
ść co potrzebne?mam nadzieje że położna rozwieje moje wszelkie niejasności.

Zaraz wskakuje do wanny ciepła kapiel czeka no a potem o 14.30 musze małą z przedszkola odebrać.Dzięki za wczorajsze miłe słowa odnośnie małej :tak:Wyobraźcie sobie że mała po przyjściu z przedszkola nie chciała dać sobie zmyć oczu:-Dtak jej się podobało dopiero przy kąpieli dała sobie umyć.Musze też zajść do naszych skleppów wymyśliłam sobie haftowanie:-DNigdy w życiu tego nie robiłam a teraz mnie tak naszło ,ostatnio w dziecięcym smyku sobie zakupiłam gobelin z konikiem do haftowania:tak:i jak na pierwszy raz nawet mi to idzie:tak:

Nic kochane miłego dzionka zerkne wieczorkiem bo czas leci:tak:
 
reklama
Mama Niki wlasnie mi umknelo ,zeby powiedziec wczoraj jaka sliczna Twoja panienka:tak: Fajnie ja przebralas. Inaczej niz inne wrozki i ksiezniczki:-)
U mnie wstawilam kaczke z jablkami do piekarnika i zaraz jade dzieci odebrac. Kurcze jeszcze musze z nimi do przychodni zajechac bo pobieralam babci krew i cos tam sie spulo w laboratorium i musze wziac probowke na kolejne klucie(nie pislam chyba ale z zawodu jestem pielegniarka dziecieca)
 
Weronika, zycze Ci z calego serduszka zeby poszlo na dwa razy, no dobra max trzy :-)
dobre nastawienie to polowa sukcesu


no i ja to juz chyba mam skleroze wiecznie cos zapomne dopisac :-D
 
A ja wymyśliłam, że jednak zdrzemnę się pół godzinki a potem coś porobię w domku a tu kurcze usnęłam tak twardo, że 4 godziny spałam! I nareszcie się wyspałam!

Co do cc to ja miałam 3 lata temu, przeciwwskazań do sn nie ma ale wybór należy do mnie! Pierwsza cesarka kwalifikuje mnie do drugiej i nie mogą mi odmówić! Problem tylko polega na tym, że godzina "0" coraz bliżej a ja nie wiem na co się zdecydować! Myśl o pierwszym porodzie, zanim wzięli mnie na stół sprawia, że wolałabym nigdy nie urodzić tylko chodzić sobie z tym brzucholem a z drugiej strony po cc musiałabym zostać w szpitalu ok 7 dni a ja mam małe dziecko i jakoś nie wyobrażam sobie zostawić ją na tak długo!
 
Weronika- ja też nastawiam się na szybki i bezbolesny poród, ale pewnie pozostanie to w sferze marzeń :D No nic, jeszcze miesiąc sobie pożyję w nieświadomości.
 
Witam dziewczynki :-)

Ale fajnie, że cyśka ma już soje dzieciątko przy sobie :-D ciekawe, która z nas następna w kolejce będzie ;-)

U mnie dziś noc jedna z lepszych, udało mi sie usnąć koło 1, a wstałam po 7 :szok: oczywiście nie obyło się bez nocnego chodzenia wc i bólów brzucha, ale lepsze to niż tylko 3 godz spać.

Odebraliśmy dziś fotelik, już tapicerka wyprana i się suszy. Wstawię zdjęcia w odpowiednim wątku :)

Z m dalej mam stan wojenny, poszedł właśnie do pracy także humor mi się trochę poprawił.


siwa79
ja to zaczęłam brać witaminy dopiero od połowy ciąży po zmianie gina. Wcześniejszy kazał nawet kwas foliowy odstawić po 10tc. Teraz biorę femibion natal 2 i mgb6 jest ok.

Munie nie przejmuj się tym co inni mówią o wcześniakach itd itp :no: szkoda nerwów.
Ja to wcześniej takie uwagi bardzo do siebie brałam. Jeszcze każdy mówił, no to bardzo niedobrze, że brzuch tak wcześnie zaczął twardnieć (od 20-21 tc), że na pewno dużo wcześniej urodzę i w ogóle. Najbardzie wyprowadzała mnie z równowagi moja matka, jak np na coś się wkurzyłam to ona zaraz z komentarzem, że ja to pewnie specjalnie się tak denerwuje żeby tą ciążę stracić! :wściekła/y: normalnie nóż mi się w kieszeni otwierał po takich tekstach.

Digitalis, Weronika co do nospy to mi gin kazał ja brać od 24tc 3x1 i w razie większych skurczy lub długich podróży samochodem 3x2, i tak do dnia dzisiejszego biorę 3x1:confused: ale jak już pisałam, różnicy nie widzę.

pluszacze i ja tam dzidziuś? Obudziłaś już? U mnie dziś mała też jakaś niemrawa, kurcze musimy jej w końcu imię wybrać...
 
A ja wymyśliłam, że jednak zdrzemnę się pół godzinki a potem coś porobię w domku a tu kurcze usnęłam tak twardo, że 4 godziny spałam! I nareszcie się wyspałam!

Co do cc to ja miałam 3 lata temu, przeciwwskazań do sn nie ma ale wybór należy do mnie! Pierwsza cesarka kwalifikuje mnie do drugiej i nie mogą mi odmówić! Problem tylko polega na tym, że godzina "0" coraz bliżej a ja nie wiem na co się zdecydować! Myśl o pierwszym porodzie, zanim wzięli mnie na stół sprawia, że wolałabym nigdy nie urodzić tylko chodzić sobie z tym brzucholem a z drugiej strony po cc musiałabym zostać w szpitalu ok 7 dni a ja mam małe dziecko i jakoś nie wyobrażam sobie zostawić ją na tak długo!

powiem Ci szczerze, ze ja sie bardziej boje znieczulenia i potem bolu gojacej sie blizny po cc, jak sn :) bol po sn zapomina sie niemal od razu.
nie wiem czy wszedzie ale moga podawac zamiast ZOO gaz rozweselajacy ;-)
 
Suzi - ja też mam ten dylemat. Po porzednim porodzie jakoś tak mam uraz. Tu nawet nie chodzi o ból porodowy. Boję się, że znów będa problemy, dzidzia na tym ucierpi, znów rehabilitacja, nawet nie chcę myśleć, ze mogłoby gorzej jeszcze pójść. No i krocze miałam masakrycznie poranione. Długi czas nie mogłam dojść do siebie. Teraz M, który był przy tamtym porodzie i nie chce powtórki, namawia mnie na cc, stać nas na to, żeby tu w Gda rodzić w prywatnym szpitalu, a tam mogę mieć cc na życzenie. Ale sama nie wiem co zrobić. Boję się, w końcu to operacja, ale jeśli chodzi o unieruchomienie, to ja po porzednim porodzie też przez 2 tyg to przy ścianie chodziłam, siedziec normalnie miesiąc nie mogłam...
 
reklama
Trina po takich przeżyciach ja bym chyba się nie zastanawiała i wybrała CC, szkoda twoich nerwów - wszystkie te obawy i wspomnienia na pewno nie ułatwią drugiego porodu, może warto rodzić prywatnie spróbować SN a jak tylko coś bedzie szło nie tak jak chcesz to wtedy cesarka - wydaje mi się ze w prywatnych klinikach bez problemu się na coś takiego zgodzą
 
Do góry