Ale dużo napisałyście... ledwo zdążyłam to nadrobić
Anek - super, że u Ciebie wszystko ok. Dużo odpoczywaj - jak to tylko możliwe. Co do wagi Twojego maluszka to sporo waży, mój tylko 1532g więc już się zastanawiam czy wszystko jest ok. Czy zdrowo rośnie itp.
Dee - gratuluję umowy, fajnie teraz masz problem z głowy
Isia - no u Ciebie to zupełnie co innego. W PL jest zupełnie inaczej, szkoda, że tu nie da się tak zarejestrować.
Co do porodu - ja pierwszego porodu się bałam tzn. cc. Nie wiedziałam dokładnie jak to wygląda. Pewnie to dlatego. Najbardziej się bałam znieczulenia w kręgosłup. No ale wcale nie było tak źle. Po porodzie myślałam, że dam radę szybko wstać ale było inaczej. Mój próg bólu jest bardzo niski i niestety musiałam non stop brać tabletki przeciwbólowe - aby ta rana mnie tak nie bolała. Na sali poporodowej byłam o 22ej, następnego dnia o 10tej kazali mi wstać i posadzili na wózek (przewieźli) na zwykłą salę. Łatwo nie było ale dałam radę. Dla dziecka da się wszystko przeżyć. Teraz już mniej się boję cc - bo wiem co mnie mniej więcej czeka. Mam nadzieję, że teraz lepiej to zniosę - bo się nie boję. Pamiętajcie każda z Nas jest inna i każda inaczej swój poród przechodzi. Nie ma co się porównywać itp.
A teraz mam niestety nie za dobre wieści od
Kriosowej:
,,Kibluję w szpitalu na długo. W przyszły piątek jak mnie nie wypuszczą wychodzę na żądanie, na echo serca dziecka, a potem wracam, bo boją się, że dostanę jeszcze większego ciśnienia i będą musieli rozwiązać ciążę już teraz... Tyle wiem na dziś,,
Krisowa - mocno trzymam za Was kciuki, na pewno będzie wszystko dobrze !!!
Dziewczyny jakby któraś z Was chciała namiar do Krisowej piszcie na priv - to podam Wam jej numer. Myślę, że nie będzie zła z tego powodu. Na pewno zrobi jej się milej jak więcej z Nas do niej się odezwie.
Ja wczoraj miałam męczący dzień. Najpierw poszłam na zakupy, potem przyszła kobitka na rozmowę, później wpadła kumpelka i wyszła dopiero po 22ej. Więc na czytanie oraz pisanie nie miałam już kompletnie siły... mimo, że poszłam spać o 1 w nocy. Dzisiaj sobie po spałam jak nigdy do 10tej
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
no i w końcu się wyspałam
To tyle zmykam powiesić pranko, miłego weekendu