reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

my w tym roku golarke szwagrowi kupujemy :-) siostra jeszcze sie zastanawia co chce, rodzicom chcemy kupic serwis obiadowy(ale to zalezy jeszcze od ceny).
Miedzy mna a siostra jest 3 lata roznicy, tez sie czesto klocilysmy jak bylysmy mlodsze,pozniej juz bylo tylko lepiej(dzieki niej poznalam mojego m).
Odkad dzieli nas troche kilometrow to za soba tesknimy:-).
Ciesze sie ze mam dobry z nia kontakt.Wiem juz ze przedluza wychowawczy wiec bede mogla na nia liczyc przy opiece nad moja Tynką(moja chrzesnica nie umie powiedziec Martynka,wiec powstala Tynka).
Wspolczuje wam ze z wasza rodzinka sie nie uklada:-(i stwarza problemy tak jak u Dee.Ale pamietaj ze pod serduszkiem masz najwazniejszego czlonka rodziny i sie nei stresuj.Bedzie czas na rozwiazanie wszelkich problemów.
 
reklama
Hej wszystkim. Kurcze nie za dobrze mi po sniadanku. do kanapki dodałam sobie ogórka kiszonego i wypiłam herbatkę z cytrynką, chyba za dużo kwasowości bo wszystko zwymiotowałam.
Zaraz do pracki a tak się nie chce.

Wiecie że u mnie wczoraj padał pierwszy śnieg. Pierwszo myślałam że grad z deszczem, ale jak wyjżałam przez okno po 5 min. było wszystko białe :-) Nie chcę tego śniegu, ale jakoś inaczej za tym oknem sie zrobiło tak jaśniej i przyjemniej.

Krisowa nie przejmuj sie tym gadaniem siostry. Pomyśl jak bys wyglądała gdybyś nie schudła przed ciążą. Ja schudłam około 24 kg i nawet nie chce myśleć jak by mi było teraz ciężko :-) Głowa do góry, pamiętaj że czekacie na swego synka upragnionego :-)
 
dziewczyny dziękuję za życzenia zdrówka:)
ale się męczę porażka, nigdy tak nie przechodziłam grypy żołądkowej jak wczoraj i dziś, samą biegunkę to jakoś bym zniosła, ale tyle w nocy wymiotowałam, że dziś normalnie mam przepalony przełyk:( zjadłam jedną kromkę chleba z masłem i pół pomarańcza, nie mam w domu coli, a sama siedzę, muszę czekać na męża:( teraz na dniu nie wymiotuję ale boli mnie brzuchol i słabo mi bardzo, piję wodę i herbatę i teraz się mleka napiłam, nie wiem czy dobrze, ale kurna próbuję wszystkiego :(
 
Czesc Dziewuszki!
Zdrowka wszystkim potrzebujacym!
Dee poducha byla pierwsza rzecza, ktora zakupilam bo ja brzuchowy spioch jestem.
Kurcze i znowu w niedzielna noc skurczy dostalam a przeciez nic specjalngo wczoraj nie robilam. W sobote troche moze i dopiero w niedziele mnie dopadlo?
Zaraz jade moja Elcie zawiezc na domek i do gina. Po poludniu mam okuliste razem z dzieciakami.
Moj kochany twardo sie zabral za remontowanie gory. Ale mamy problem bo gora byla zaprojektowana na 3 sypialnie, 2 lazienki i bawialnie i teraz mamy "nadprogramowego" lokatora.
Na razie bedzie mial pokoik w naszej przyszlej lazience ale trzeba juz pomyslec co bedzie w przyszlosci.
Sypialnie dzieci tak wymyslilam zeby byly tylko na lozko, biurko i clozet a bawialnia zeby byla jak najwieksza. A bawialnia jest posrodku wiec tam nie ma jak zorganizowac dodatkowego pokoju.
Ja wlansie dlatego (m.in.) nienawidze mojej siostry bo miedzy nami bylo 9 lat roznicy i nie dosc, ze musialam dzielic z nia pokoj to jeszcze lozko. Zanim skonczyla rok mialam caly zeszyt 16 kartkowy zapisany rzeczy, ktore mi zniszczyla.
Nie zrobie tego moim dzieciom nigdy! Tymbardziej, ze Kevin bardzo ciezko przechodzi nowego dzidziusia.
Ok lece. Milego dnia!
 
suzi..bidulko trzymaj się ....ja ostanio musze uważać ..nie mogę szybko chodzić ani załatwiać wielu rzeczy na raz..wiecie np. jedzenie ...pisanie...albo jazda samochodm zakupy...telefony ...skończyło sie to omdleniem...i dzis rano wyskoczyłam samochodem po bułki, syna do szkoły...i w domu jak usiadłam....to jakby tlenu zaczynało mi brakować...

krisowa..olej ich....eheeheh Ty za to mieć będziesz synka...a poza tym to zasugeruj, że jak na Twój stan to chyba nieodpowiedni komentarz..zresta twarda babka z Ciebie to co ja Ci tu będę..

Dee ..kurcze jedna bieda nie dokuczy pomyśl o prawniku..

Kobitki weszłam do sklepu z ciuszkami...brakuje mi kolorów..czerwonego, beżowego , ecri..wszystko jak nie różowe to błękitne ...

dawno nie pisałam tu, ale czytam Was ....:-)
 
Antila- ja miałam te chusteczki (na allegro kupowałam) i beznadzieja. Strasznie mokre, ciężko się wyciągało i jeszcze opakowanie się darło. A kupiłam 6paczek i strasznie się z nimi męczyłam.
 
Dee współczuje Ci sytuacji z siostrą.Ja mam niestety podobnie,moja jest 8 lat starsza ode mnie, mamy jedno mieszkanie po babci, w którym mieszka tylko ona, burdel przeokrutny- ja nie dałabym rady w takich warunkach mieszkać. Sprzedać nie chce bo nie będzie miała reszty na dołożenie na kupno czegoś nowego, oddać mi połowy też nie chce bo ma dużo kredytów i kolejnego nie dostanie, w dodatku alkoholiczka- ehhh już raz był komornik ale na szczęście z jej pensji ściągał ale nie wiadomo jak to będzie gdyby ją niedajboże zwolnili. Także non stop kłopoty, a starsza siostra powinna dawać wsparcie...ponoć...

betibeti ja też szukam jakiś innych kolorów niż tylko różowy dla naszej małej i wiem, że nie jest łatwo z tym.

Ogólnie mogłabym spać całe dnie- chyba zapadam w sen zimowy :) śpię do 13, potem śniadanie i znowu spanie, na nic nie mam siły a jak np. wyskoczę na zakupy to po 2h jestem tak zmęczona jakbym przeorała ogródek. Sesja mi nad głową wisi, w najbliższą sobotę mam mega duży- wcześniejszy egzamin i za cholerę nie umiem się zmotywować do nauki, az sama na siebie jestem zła ale jak biorę książkę do ręki to po 10 min śpię, jakaś zmora :)
 
betibeti moj miciupis ma garderobe (oprocz niebieskiego oczywiscie) granatowa, brazowa, zielona, pomaranczowa i kupilam mu dla jaj spioszki w zolte kaczuszki. Czegos sie musi pozniej wstydzic nie?
 
a moje dziecko ma ubranka i niebieskie (dużo) i kolorowych dużo, ale i ciemnych troszkę :) własnie skończyłam prasowac kolejną ture prania, a kolejne schnie na suszarce ;)
 
reklama
Cześć dziewczyny! Tak czytam o Waszych perypetiach z rodziną i stwierdzam, że mam ogromne szczęście bo ja na swoją moge liczyć w każdej sytuacji (inaczej jesli chodzi o rodzine mojego m). Moje siostry są o 7 i 8 lat starsze ode mnie i kiedys bylo ciezko - one jeden obóz - a ja drugi, ale teraz jakby ta różnica wieku sie zatarla i swietnie się dogadujemy. Dzieki nim zaoszczędzilam mase pieniedzy na ciuszkach i innych akcesoriach i jestem im za to ogromnie wdzieczna, choc czasami szkoda, ze nie robie takich cudnych zakupow jak Wy, ale bylyby niepotrzebne.
Widze, że wiele z Was już jest w trakcie zajęć szkoły rodzenia, a ja dopiero na początku stycznia zaczynam (moge sie nie wyrobic z wszystkimi zajeciami do porodu, ale zawsze cos). Jesli jest ktos z Poznania lub okolic to polecam, bo szkola do ktorej bedziemy chodzic jest refundowana calkowicie prze NFZ. Milego wieczoru zycze ;-)
 
Do góry