Witajcie piątkowo.
Po pierwsze
Vanilia - trzymam kciuki aby się udało, a na pewno tak jest
Digitalis - dużo zdrówka !
Mama Niki - dla Was również. Co do Mikołaja (to może zadzwoń do przedszkola i zapytaj się czy byś nie mogła z małą tylko na samego Mikołaja przyjść) ja tak zrobiłam jak Kuba był chory. Wiesz jak już bierze leki to jej to nie zaszkodzi, jak i nie zaraża - a i będzie miała mała odskocznię od ciągłego siedzenia w domku. Pomyśl o tym. U Nas Mikołaj dopiero 12.12 - w tym roku późno.
Isia - to synuś się wymęczył. Dużo zdrówka dla niego. Mój w nocy się obudził i płakał (nie wiadomo z jakiego powodu) potem mi w nocy kasłał - dlatego dzisiaj w domku został... decyzja tym razem męża.
Co do nocki to u mnie w miarę przespana... tylko nie mogę ani na prawym, ani lewym boku za długo leżeć - bąbelek wtedy kopie bardzo. Chyba mu nie wygodnie było. Rano po śniadanku mąż mnie z domu wygonił z Kubą. Bo okna myć chciał
mi nie pozwolił więc sam się męczył (no ale mamy to już za sobą). Ja z młodym poszłam do ciucholandów
oczywiście trafiłam na super okazje jak zawsze
ale to w innym wątku
Jak wróciliśmy mąż zrobił obiadek (było bardzo zdrowo hehe ) pizza i do tego hoop cola
a potem na deser pączki i herbatka... raz na jakiś czas można zaszaleć.
O 16tej pojechał do pracy (na połowę dnia) wróci około 23ej albo później. No ale choć troszkę się nacieszyliśmy jego obecnością.
To tyle, odezwę się później lub jutro, buziaki miłego po południa