reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

witam, dzisiaj wymeczona juz jestem, wczesnie rano pobudka, jazda do siostry i od rana zabawa z chrzesnica.
wczoraj marudzilam ze mala malo sie ruszala.... poszlam sie polozyc o 12 do 1 juz mi tak w kosc dala ze musialam m obudzic zeby mi reke na grzuch dal, no i spokoj nastal:):-D
Uciekam bo mala juz wola CIOOOOCCCCCCCIAAAAAA
 
reklama
Co do zwolnień, zus itp to z tego co się zdążyłam zorientować, to jak firma jest mała to po 30 dniach kase dostaje sie bezpośrdnio od zus-u, jak firma jest duża (powyżej 50, może 100 pracowników, ale tego nie wiem dokładnie..;/) to kase dostajesz od zakładu (oni juz sie sami rozliczają z zusem) Na dostarczenie zwolnienia masz 7 dni bez wzgledu na to czy to koniec początek czy środek miesiąca...i moga Ci naskoczyć, po prostu dziewczynom z ksiegowosci wygodniej było mieć wszystkie dane do 30 bo pewnie wtedy zamykały miesiąc, ale to juz ich problem i tak beda musialy Ci wszytko wypłacić.

ja dziś tez jestem padnięta, noce ostatnio przesypiam byle jak, w pracy masa zadań i tak dziś wyszłam z domu o 7.45 i wróciłam po 19....dobrze ze jutro piatek...

Vanilia trzymam kcuki za obronę:)
Maron tobie serdecznie gratuluje tytułu!!!

 
No właśnie tak myślałam że coś kombinują że koniecznie do wczoraj powinnam dostarczyć to zwolnienie.No nic już mi zdenerwowanie przeszło ale rano to byłam :wściekła/y: wredne babska i tyle!!!!!
 
co do zwolnienia masz 7 dni i ostatniego dnia możesz nadać zwolnienie listem na poczcie i będzie dobrze. Guzik Cie powinno obchodzić kiedy zakład pracy to dostanie jeśli zachowasz termin 7-dniowy.
Trzymam kciuki za przyszłe panie magister i gratuluje tym, które już mają tytuł!!!! Ja obronę magisterki mam dopiero w czerwcu, więc liczę że córeczka będzie trzymała za rodziców kciuki (bronie się razem z m.).
Miłej nocki życze tym, które zasypiają, bo ja ostatnio to tak ok 3-4 rano zasypiam.... ale nadrabiam rano ;-)
 
Mama Niki zdrówka wiele, jakiś sezon przeziębieniowy musi być bo mnie też rozłożyło. U lekarza nie byłam bo i tak niewiele mi pewnie poradzi. Biorę *spam*, mleko z miodkiem, zupe cebulowa, no i sie wygrzewam. Najbardziej sie boje czy te nasze infekcje nie przyspiesza porodu bo ja jescze w lesie z przygotowaniami.

Cyśka
to nerwowy dzionek miałaś. Jak można tak stresować kobietę w ciąży - porażka! a z mężem mam tak samo tyle że on jeszcze jak wraca to do kompa siada i pracuje dalej z domu, więc w zasadzie mamy czas żeby pogadać przy śniadaniu i kolacji, z obiadami różnie bywa:/ no ale narzekać nie mogę, pomocny z niego człowiek tylko czasem chciałoby się więcej czasu razem spędzać.

blizniak
jakby nie patrzec ciąża to nie choroba, ale stan szczególny w którym trzeba się oszczędzać zwłaszcza w III trymestrze. W poprzedniej ciąży do końca byłam na pełnych obrotach, ale to wszystko zalezy od rodzaju pracy i ciąży - każda jest inna. Jak nie masz już siły to użyj takich argumentów żeby Ci lekarz zwolnienie dał na bank. Szkoda zdrowia.
 
Jejku jaka jestem padnieta, znowu caly dzien jezdzenia. Dzisiaj zrobilam w sumie 250km!!!
Myslalam, ze mnie szlag trafi normalnie.
Wszystko zaczelo sie normalnie, pojechalam rano zawiezc dzieci, odebralam dziewczyny, pojechalysmy na pierwszy domek.
W drodze na drugi zadzwonila klientka, ta kochana co mi chce wyprawic baby shower, ze rozwalali sciane i potrzebuje zeby ktos przyszedl i jej posprzatal po remoncie.
A my dzisiaj 4 domki i jutro tez. Ale mam taka znajoma co mi czasem pomaga, zadzwonilam do niej i mogla wiec zostawilam dziewczyny na drugim domku, pojechalam po ta znajoma, pozniej do mnie do domu po zapasowy zestaw srodkow, odkurzacz itd., na ten domek, z powrotem po dziewczyny, przerzucilam je na trzeci domek; odebrac dzieci ze szkoly, z powrotem na trzeci domek, na czwarty domek, odebrac ta ekstra laske, zawiezc ja do domu, po dziewczyny, odwiezc je do domu i dopiero przyjechalam do siebie (19:30).
Jutro zwalaniam w koncu ta laske co mi dziala na nerwy. Dam jej czek i powiem, ze nie mam tyle domkow zeby ja trzymac i tyle.
Nie lubie byc franca ale nade mna sie zadna dziewczyna nie litowala jak rzucaly robote, ze jestem w ciazy i bede musiala sama sprzatac.
 
to ja dostarczam zawsze w ciagu 14 dni i kierowniczka nie robi problemu :-)


co nie zmienia faktu, ze wedlug prawa pracy masz na to TYLKO 7 dni. Ostatniego dnia mozesz im wyslac listem poleconym.


Isia dokladnie tak jak piszesz, nad Toba zadna sie nie litowala. W pracy (jako szef) nie ma miejsca na sentymenty za bardzo, bo beda to ludzie wykorzystywac jak sie da. Nie miej wyrzutow sumienia, laska miala dosc czasu, zeby sie wdrozyc w robote, a skoro nie dala rady to widocznie jakas "princesa" za ktora wszystko wszyscy robia (nie wierze, ze kobieta nie umie sprzatac^^). Ale jak mowia biznes to biznes i musisz patrzec na dobro Twoje i firmy. Pozostale dziewczyny nie beda mialy Ci za zle, wrecz przeciwnie nie beda musialy robic za nia (bo kasy za nia nie dostaja) wiec unikniesz "konfliktu" z pozostalymi laskami w przyszlosci.
 
Ostatnia edycja:
heja laski:)
przespałam dziś całą noc, mały się budził tylko jak za bardzo na boku leżałam, chyba dawał znać, że mu ciasno, bo jak się odwracałam lekko do tyłu to przestawał:)

wczoraj zaczęliśmy szkołę rodzenia:D było bardzo fajnie:) w sumie to żadnych nowych rzeczy się nie dowiedziałam na pierwszych zajęciach teoretycznych, ale zawsze się utrwaliło, a zajęcia praktyczne też fajne były, ćwiczyliśmy na lalce i było bardzo śmiesznie, widać, że wszyscy będziemy mieli pierwsze dziecko ;) uczyliśmy się reagować na zakrztuszenie się malucha, i wtedy trzeba poklepać po pleckach a jeden tatuś się tak przejął, że lalkę zaczął klepać po głowie, zabójczo to wyglądało, i nie dało się powstrzymać od śmiechu, ale w sumie to z każdego się śmialiśmy, bo nikt nic nie umiał ;)

Cyśka współczuję, że pracą się musiałaś denerwować, do mnie na początku ciąży zadzwonili, żebym przyniosła i to jeszcze najlepiej tego samego dnia zaświadczenie o ciąży, bo cytuję "może być za późno" i rzucili słuchawką... i musiałam szukać jakiegoś gina, bo mój był na urlopie...też się nadenerwowałam:( zaniosłam to zaświadczenie, a kadrowa mi mówi, że to nie takie, bo tam musi być od kiedy do kiedy ta ciąża, a ja na to, czy ma im lekarz poświadczyć kiedy się z mężem kochaliśmy? heh na zaświadczeniu był napisany tydzień ciąży i nic więcej... ja nie wiem jak takie zaświadczenie powinno wyglądać, ale lekarz chyba powinien więc wiedział co pisał:/

dziś mam wizytę u endo:/ niby na 12, ale dziadki siedzą już od 5 rano w poradni i o której nie pojadę to nigdy pierwsza nie wejdę:/ a jeszcze pewnie ktoś sobie kolejkę zajął i poszedł i przyjdzie po mnie a do gabinetu wejdzie przede mną:/ wszędzie powinien być taki system elektronicznych numerków jak w zusie ;)
 
Dzień Dobry
Nocka jakoś minęła ok 2giej mały się obudził więc trochę się kręciłam m położył rękę na brzuszku a mały zaczął kopać chyba chciał się pobawić z tatusiem:-)
suzi86 Fajnie macie na szkole rodzenia i śmiesznie.Sama bym pochodziła tylko brak kaski:no:
Isia trzymam kciuki żeby wszystko poszło po twojej myśli.
Ja zaraz zaczynam się pakować dziś jadę do domku bo w pon mam gina i spotkanie z moim bąbelkiem:-)
Życzę miłego weekendu.Zajrzę do was w poniedziałek:-)
 
reklama
hej:) mnie dzisiaj nocka minęła wyjątkowo spokojnie, nawet do toalety nie musiałam wstawać:-)
Ide się pouczyć jeszcze, poczytam tą moją pracę żeby na każdy temat coś powiedzieć jak zapytają.

Miłego dnia
 
Do góry