A ja dzisiaj robię pomidorówkę
M sobie zażyczył
A jeśli chodzi o święta, to my z m mamy 9 dzieciaków w rodzinie (z czego ja 3 chrześniaków, m jednego) dlatego nie robimy prezentów dorosłym. Poza tym szwagierka 3 swoich dzieci nazwała grudniowymi imionami i dochodzą kolejne 3 prezenty + moja mama Ewa i rocznica ślubu rodziców i teściów - masakra. Nawet z m. odpuściliśmy sobie prezenty, bo wolimy kupić coś dla małej. Wigilie robię u siebie, bo do mamy chodzimy z siostrami co drugi rok, a teście nie lubią robić świąt więc zapraszamy ich do nas - szkoda tylko, że dowiedziałam się właśnie, że mąż idzie w wigilie na nockę i w sylwestra prawdopodobnie też - a zaprosiliśmy czwórke dzieciaków moich sióstr na sylwestra żeby one z ich m. mogły się pobawić - i chyba zostane z tym sama
A co do przygotowań dla dzidziusia to mnie pocieszyłyście - myślałam, że tylko ja jestem taka narwana i mam większość rzeczy przygotowanych - bo komoda już kupiona (z IKEI z serii LEKSVIK - polecam razem z przewijakiem) i ciuszki poprane i poprasowane (na siedząco - całkiem całkiem mi szło to prasowanie). Co prawda mieliśmy ogromną pomoc, bo ja kupiłam tylko jeden śpioch - nie mogłam sie oprzeć, a resztę ciuchów dostałam od sióstr (jedna ma bzika na punkcie zakupów więc jest tego cała masa i naprawde mała bedzie miała w czym wybierać
Poza tym wszystko już kupione poza pieluchami i kremami (tez zamawiam probki żeby wypróbowac na co mała bedzie uczulona, bo ja niestety jestem alergikiem, na razie przyszły z J&J - czekałam na nie ok 2 tyg) i wozek nie kupiony, ale wybrany X-Lander XQ fioletowy bo mam bzika na punkcie tego koloru. Najchętnej też bym już pościel dla małej uprała i przygotowała łóżeczko, ale do 2.02.2012 jeszcze duzo czasu i musze poczekać.
Pluszacze - film super!!! Ja chciałabym uchwycić na zdjęciu nóżkę albo roczkę małej - niektórym się to cudownie udaje.
Krewetka - ja jestem z Poznania, tzn 1 km za tablicą Poznań
Mam do Was pytanie dziewczyny - jak jest ułożony Wasz dzidziuś?? Bo moja córcia przez 3 miesiące była główką w dół - gotowa do porodu, a wczoraj na wizycie okazało się, że się odwróciła o 180 stopni - moj gin dal jej 3 tygodnie do nastepnej wizyty zeby z powrotem sie ustawiła, jak tego nie zrobi to male szanse na porod silami natury - pozostaje cesarka, której bardzo bym nie chciala... takiego psikusa zrobiła nam nasza kruszynka... Myślicie, że mamy jeszcze szanse - to juz wlasciwie 31 tydzien...
http://www.suwaczki.com/tickers/eiktlbet0vomfeg9.png