reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

reklama
Munie też czasem proszę o miejsce bo mi niestety od razu robi się słabo jak dłużej stoję, a brzucha zwłaszcza pod zimowym płaszczem nie specjalnie widać. Niby to już koniec 6 miesiąca a jakoś nikt sam z siebie sie nie kwapi żeby odstąpić miejsce, pewnie myślą że gruba jestem i tyle a nie że w ciąży:)

Swoją droga jak koleżance ustąpili miejsca, pytając który to miesiąc to uznała że czas przejść na dietę bo wcale w ciąży nie była:D
 
fetulka ja też już wczoraj byłam nieźle zestresowana bo od 3 dni mała w ogóle się nie ruszała......ale akurat miałam wizytę u gina i serduszko bije pięknie, więc się uspokoiłam i przed chwilą jak leżałam mała dała czadu więc humor od razu mi się poprawił. Może to ten tydzień ciąży że maluszki są mniej aktywne? nie wiem
 
Hejka mamusie:)
kacha10 - ja też miałam 75g glukozy.Ja wziełam sobie małą butelkę wody niegazowanej do labolatroium i tam mi panie rozpuściły glukozę w tej wodzie w dużym kubku 200-300ml.A ja sobie jeszcze wcisnełam pół cytryny żebym dała radę wypić i było oki.Za to gorzej się uzyłam po tym jak już wypiłam.Ale samo wypicie było oki:) dobrze będzie.
:
Kurcze ani wczoraj ani dziś jakoś wcale nie mam weny na pisanie.Oczywiście podczytuje co piszecie ale dalej weny brak.Dopiero teraz sie zmobilizowałam.
Wczoraj byłam u dentysty i ząbki już wyleczone ale za dwie plomby zapłaciłam 240zł :(ech...ale przynajmniej mam już z głowy i dopiero w styczniu mam się pokazać na rutynową kontrolę:):)
Jutro do ginka idę ale nie na Madalińskiego tylko tu u mnie w przychodni bo mi się leki skończyły te co mi przepisał,upławy znikneły i zobaczymy co mi powie.dodatkowo zobaczy moje wyniki glukozy,moczu i morfologii mam nadzieję że wszystko oki i że cukrzycy ciążowej nie mam bo trochę się tego obawiam niestety.No nic okaże się jutro.
Dobra zmykam do męża czas go oderwać od gierki hehe nie będzie zadowolony.
Ściskam mocno i jutro dam znać jak wizyta u gina.
Pa pa
 
ruchy się wyczuwa, ale podono one są długo słąbdze. lekarz pewnie koło 28 tyg każe nam cosik obserwować a poki co to normalne, ja juz nie bede sie stresowac, doszlismy do wniosku ze wlasnie przez nasze stresy Adaś jest malutki, teraz ma spokojną mamę i warunki aby mógł zdrowo i bez stresu się rozwijać, choc wiadomo, ze do konca nie da sie wymazac strachu. milego dnia
 
Ale mi fajnie, mąż rano wstał i zaprowadził małego słodziaka do przedszkola - a ja w domku sobie zostałam (no ale coś za coś, po południu będę ja musiała go odebrać :) ). Wstawiłam już pranko, ogarnęłam chatkę, zjadłam śniadanko i około 10tej zmykam na łowy, muszę kupić dla Kuby świeczkę na tort, odwiedzić bank oraz opiekę społeczną (aby rodzinne załatwić na Kubę) i pewnie zachaczę o jakiś szmateks :D hehe nie ominę pewnie żadnego ;)
Mąż ma dzisiaj wolne, więc chyba będzie obiadek gotował - bo na zakupki od razu miał polecieć ;) Ale mi dobrze, hehe ;) kochany ten mój mąż. Znów mam dobry humor (dla Was też go przesyłam) wyspałam się w końcu, kolejną noc :D

Munie - mnie też rzadko puszczają w komunikacji miejskiej. Ale ja mam patent hehe po prostu rozpinam kurtkę i wtedy miejsc mam do wyboru ;) Wczoraj jak jechaliśmy na zakupy - też tak zrobiłam, jakaś kobitka mnie puściła ( już siadam) a za plecami jakiś dziadek (może ja bym usiadł) - powiedziałam mu nie, bo ja też mam prawo do siedzenia. Jakiś obcy chłopak mu tłumaczyć zaczął, że ja w ciąży hehe (czasem trafi się na normalnych ludzi). no i ktoś mu tam inny miejsce ustąpił. A jak nikt mi nie chce ustąpić miejsca to podchodzę do takiego (gdzie jest oznakowane fotel z +) i wypraszam delikatnie z siedzenia.

Co do ruchów to ja też czasem czuję mniej... no ale dokładnie tak jak Krisowa napisała jeszcze dzieciaczki mają czas i sporo miejsca (dlatego czasem ruchy mniej czujemy).

Jeśli chodzi o wenę do pisania, ja też jej czasem nie mam... a to przez te pogodę pewnie - na coś trzeba zwalić, nie? :p

Buziaczki i życzę Wam miłego dnia, mimo że za oknem paskudnie !!!
 
Wpadłam tylko na chwilkę. Syrop zaczął działaś - kaszel jest mniej duszący i bardziej mokry :-)
Leżę i nic nie robię. Troszkę mnie to denerwuje, ale mam zakaz od męża.
Ukochany zrobił mi wczoraj niespodziankę i ... kupił farbę do pokoju małej!! Pomalował jedną ścianę (tą która ma być ciemniejsza) i efekt jest rewelacyjny!!
Doczekać się końca nie mogę :-)

Mamy już wszystkie rzeczy które wygraliśmy na allegro i jesteśmy bardzo zadowoleni :-)
 
Dee- tylko uważaj na wdychanie świeżo malowanego, moja znajoma w ten sposób jak była w ciąży zniszczyła wątrobę swojej córeczce. Dobrze wywietrz.
 
reklama
Dee a na jaki kolor malujecie? U mnie mąż juz nie chce malować, bo tynk strasznie odłazi więc pewnie tapetke położymy, tylko wybrać jakąś muszę uniwersalną... ale typowo dziewczęcy pokoik też mi się marzy:)

mama2006
widzę że tryskasz energią, oby tak dalej, póki jeszcze mamy siłę wyjść z domu nie sapiąc jak słoń:)

Mnie trochę zdołowało bo miałam od rana wziąć sie do roboty, ale najpierw poszłam na pobranie krwi, potem przesiewowe badania słuchu małego i czas jakoś zleciał. Nie dośc tego nie mogę się dodzwonić ani do Kajetanowa ani do foniatry, a muszę młodego zapisać na dalsze konsultacje, a ponoć z pół roku sie czeka:(
 
Do góry