reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

krisowa, geniusia, dołączam do Was, ja o dzieciach nic a nic nie wiem, dlatego zamierzamy pójść do szkoły rodzenia, ale to chyba po 20tyg się zapisuje nie? jeeeeeej nawet tego nie wiem :/

laski ja to już w nic się nie dopinam, heh zabawne, bo, normalnie jestem z tego taka dumna ;p
 
reklama
znalazłam szkołe rodzenia która działa na terenie szpitala w ktorym bede rodzić, prowadzę je położne z tego samego szpitala, które moga być przy porodzie, udzielaja również porad laktacyjnych itp. ja co prawda położnej do cc nie potrzebuje, ale potem by była ze mną i pokazała jakieś podstawy, niezbedna
jak pójdę na wizytę do gina to spytam co sądzi o tych położnych

susi, do szkoły po 25 tyg sie zapisuje :)
 
Bylam u babki od tymczasowego ubezpieczenia i mam je przyznane, karta zostala wyslana 8 IX wiec po prostu jej nie dostalam. Ale dobra wiadomosc: moge jechac do szpitala i powinni mnie przyjac.
Takze zbieram tyleczek i jade na usg polowkowe, no i zagladnac co tam siedzi.:-D
Pewnie bedziecie juz spaly ale nasmaruje jak wroce.
 
OOOO, fajny temat :-) ja o dzieciach wiem sporo. Moje pierwsze już od chwili pojawienia się w domu wyło całymi dniami i nocami bo biedactwo miało zapalenie pęcherza, więc trzeba było wstać, utulić, czasem nawet do łóżeczka wziąć. Drugie też wyło całymi nocami bo było wiecznie głodne i nienawidziło być same. No i robiło pod siebie, na siebie i wszędzie. Więc też sobie nie pospałam przy tym drugim. No i te choroby, wizyty u lekarza...i pobrudzone ściany i tapicerki i poniszczone zabawki...A te nerwy jak wypadały ząbki mleczne...Ale udało mi się, pociechy mają 2 i 3 lata, ważą po 40 kilo, są piękne, posłuszne i oczywiście jak to owczarki niemieckie przemądre:rofl2: Mam wrażenie, że przy dzieciątku te emocje i nerwy będą razy tysiąc, ale damy radę:tak: w końcu to coś jak najbardziej naturalnego:tak: ale do szkoły rodzenia wybieram się z M., wiedzy nigdy nie za mało. Dobra a teraz bez ściemy - ja jestem do tego stopnia zielona, że bałam się koleżanki miesięczną córcię na ręce wziąć, żeby jej krzywdy nie zrobić:eek:. I JESTEM PRZERAŻONA!!!!:szok::szok::szok::szok: Mam nadzieję, że bejbi bedzie wyrozumiałe:zawstydzona/y: Pozdrawiam cieplutko :)
 
hej kochane :-)
Rano Was jedynie troszke podczytałam ale czas nie pozwolił na pisanie.Teraz zerkłam a Wy tyle naskrobałyście.Wybaczćie że tak ogólnie napisze ale jestem zmęczona i chyba mnie też coś dopada,bo gardło boli mocno i słaba jestem jak mucha jutro skocze do lekarza bo coś czuje że anginka się szykuje:wściekła/y:Jak narazie nic nie wziełam bo niewiem co moge a tabletek do ssania od bólu gardła i spray multum bo jestem notoryczny anginowiec .W tym roku usunęłam całkowicie ostatnie migdały i myślałam że będzie koniec z anginami ale jednak chyba nie

Dziś od rana ogarniałam domek ,potem zakupy a popołudniu jechałam do klientki robić jej pasemka obciąć i odrazu robiłam fryzure próbną bo będe czesać ją do ślubu,no i wieczorkiem wróciłam.Dzień uciekł niewiem kiedy.Teraz mnie jakaś handra dopadła no i musiałam sobie popłakać bez powodu ech te ciażowe humory.

Fajnie dzieczyny macie z emami(mężami)u mnie niestety nie ma czegoś takiego jak podział obowiązków,a czasem przydało by się,gdyby m coś w domku pomógł.M twierdzi że cały dzień był w pracy więc w domu nie będzie nic robił bo kobieta jest od tego.Szkoda gadać no ale co zrobic ,ten typ tak ma i nie da się go przerobić.Widać tak był wychowany i nauczony w domu.Jeśli też będe mieć syna to od małego będe mu wpajać szacunek do kobiet i uczyć ażeby potem żonie w przyszłości pomagał a nie robił sobie z niej służącą.Wydaje mi się że sporo winy w takim zachowaniu facetów jest z winy mam oraz sposobu wychowania (bez urazy)ale moja mama też najchętniej we wszystkim wyręczała by brata a potem tacy dorastają w przekonaniu że kobieta jest od tego.Wrrrrrrrr.
Choć ja mam trzech kuzynów i normalnie faceci do rany przyłóż,w domku sprzątają gotują pichcą robią dosłownie wszystko a żony jakby mogli to nosili by na rękach-normalnie gatunek na wymarciu.Od małego byli uczeni pomagania rodzicom w codziennych domowych obowiazkach itd .także na dzentelmenów i ludzi wyrośli:tak:Nie chodzi mi tu tylko o pomaganie w obowiązkach domowych a o całokształt.

Ja z moim m teraz 30 września będe mieć 5-tą rocznice ślubu ,a z kolei 16października będzie jak 13 lat jesteśmy ze sobą,także znamy się jak łyse konie.Choć tak jak któraś z Was wspomniała nie ma reguły ile się z sobą jest wszystko zależy od człowieka i jego charakteru.Pozatym niby tyle lat razem a czasem m potrafi mnie zaskoczyć.W pierwszej ciąży jak byłam to m bardzo o mnie dbał pomagał mi w wielu sprawach a nawet mnie wyręczał co czasem dla mnie było bardzo uciążliwe bo czułam się dobrze a nie jakbym była obłożnie chora.Był wtedy bardzo troskliwy i opiekuńczy teraz niestety przy drugiej ciąży nie mam tak dobrze jak w pierwszej.Wszystko w domku robie sama i nie bardzo licze na jego pomoc.Wcześniej co wizyte był zemną u ginekolog ,a teraz jeszcze ani razu nie był i niewidział jeszcze maleństwa,ale to bardziej ze względu że usg było robione nie przez brzuch a niechciał żeby Nicol widziała bo niestety jak by m jechał ze mną zobaczyć maleństwo to Nicol trzeba by było ze sobą zabrać.Teraz dopiero 2-gi raz lekarka będzie mi robić usg przez brzuch to m oznajmił że pojedzie ze mną i Nicol na wizyte zobaczyć jak tam nasz bąbel rośnie.

A co do seksiku-bo takowy temat był dziś intensywnie poruszany:-)to ja nadal zaspecjalnie nie mam chęci ,jednak na przytulanie i całuski mam ochote.Ale m ostatnimi czasy nie bardzo skory do przytulania.choć dziś już cośik o seksiku wspomniał jednak ja dziś zmęczona i dotego choróbsko mnie łapie więc nie ma mowy.

isia-pisz pisz kochana jak tam wizyta u gin wypadła!!!!zapewne jutro sobie podczytam bo zaraz uciekam spać.

Co do szkoły rodzenia to super sprawa:tak:ja w pierwszej ciąży razem z m sumiennie chodziłam i było bardzo sympatycznie:-)POzatym tak jak wspominacie sporo wiedzy na temat opieki i pielęgnacji maluszka można było na takowych zajęciach zdobyć:tak:
Ja osobiście też dużo czytałam na necie i oglądałam sporo filmików Pawła Zawitkowskiego odnośnie kąpania ,ubierania maleństwa itd.bo byłam w tedy świeżo upieczoną mamusią i wszystko było takie nowe .Jednak w teori i praktyce co innego.Mała przez kolki to dała tak popalić że wszyscy byli w szoku że takie maleństwo tak potrafi.Od rana do wieczora było noszenie na rękach itd,bo mała nie płakała a robiła się bordowa i był wrzask jakby niewiadomo co się działo.Także pierwsze 5miesiecy było dla mnie bardzo stresujące i cieżkie a mogłam liczyć jedynie na siebie,bo m pracował od rana do wieczora wieć nie bardzo w dzień mógł pomóc.Jak małej wskoczył 5-ty miesiąc to jak ręką odjął i wtedy dopiero tak wpełni mogłam się z macierzyństwa cieszyć,bo wcześniej to był jeden wielki stres.Jak ktoś wpadał do nas w odwiedzinki to bał się brać małą na ręce bo taka krzykliwa była.Rodzice oboje poźniej mi powiedzieli że są pełni podziwu oraz dumni bo naprawde było ciężko a ja sama sobie poradziłam .Teraz to sama się dziwie że dałam rade i mam nadzieje że to maleństwo jak się urodzi to nie da tak popalić:tak:oby tak było!
Nic zmykam dobrej i spokojnej nocki laseczki,wypocznijcie i prosze bez żadnych koszmarów nocnych !!!zmykam spać no normalnie już nie widze co pisze.


.
 
Ulala dzień dobry mamuśki :-p
Kurczę słabo pospałam znowu... Księżyc walił mi prosto w okno, takie koszmarzyska mnie męczyły... :-( Że dostałam nagle takie silnego krwotoku, a nie miał kto ze mną do szpitala jechać, a niewiadomo czemu nie mogłam jechać sama. Masakra totalna. Zmykam do lekarza na badania krwi. Znowu wyjdę pokłuta jak nałogowa heroinistka :-p
 
hejka
ja co prawda nie miałam takiej dobrej nocy jak wczoraj, ale źle też nie było :)
dziś muszę wyskoczyć po witaminy, bo właśnie wzięłam ostatnią tabl, no i prezent siostrze muszę kupić, bo w piątek ma 21 urodziny:tak:

Isia i jak po wizycie??

Miłego dnia kobitki:-)
 
reklama
Hej Kobitki,

Olcia
- jak po badaniach?

Kidi - wszyscy mówią, że to przychodzi wraz z narodzinami dziecka:-)ja ostatnio zastanawiałam sie jak ja spiochy maluszkowi ubiore, odkad zacząć.... niezła jestem co.:szok:

My jestesmy ze soba 4 lata, o mamy odbydwoje uparte charakterki, ale tez nie potrafimy sie długo na siebie gniewac najwyzej jeden dzien, moj mezula, tez zawsze do mnie przyjdzie zeby mnie złamac. Uwielbiam sie z nim godzic:)


blair - odpoczywaj kochana

Dee
- za facetami nie nadążysz, moje libido spadło i to bardzo, ale mąż jest wyrozumiały.

W maju byłam u dentysty, zabki wyleczone, a tu wyszła mi 8 i to jeszcze zepsuta, poboluje mnie troszkę a wizyta dopiero 20 wrzesnia, boje sie czy nie zaszkodzi to malenstwu.
 
Do góry