reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

A ja dzis miałam straszny skurcz w nodze!!!! Zazwyczaj miewalam w nocy lub ogolnie jak lezalam a dzis normalnie w kosciele jak mnie zlapalo to sie wbilam az pazurami w m!!!! straszne to i jak pomysle ze to moze dopiero poczatek to az mnie wzdryga!
 
reklama
My dziś poszliśmy do lasu Kabackiego, tak na parę godzin, najpierw był spacer od metra, trochę po lesie, potem poleżeliśmy na polance, później posłuchaliśmy jakiegoś koncertu :) Dużo godzin na powietrzu :)
 
Flowerlipa z tymi skurczami ja tez tam mam wiec biore magnez gdyz wiem ze mozna i sie nie wchlania tak jak inne witaminy no i mi lepiej:);-)
Geniusiaale wam fajnie ja dzis mam takiego strasznego dola ze leze do tej pory w pizamie i nie mam ochoty z niej wyjsc masakra i wyc mi sie chce caly czas tez macie takie dni ze czujecie sie strasznie samotnieeeeeeeeee bo ja mam tak dzis i nic mnie nie cieszy:-:)-(
 
chandra co? a mi wczoraj pomogło, jak posiedziałam sobie trochę w wodzie i pooglądałam pamiątkowe kartki z mojego ślubu, zapaliłam pachnącą świeczkę i od razu przeszło ;)

co do tych skurczy, to ja biorę aspargin, lekarz mi zalecił 3 razy na dobę, kupuje się bez recepty:) dziś miałam trochę gości i paaadam, ale włączę sobie komedię "szalone wakacje na kółkach" - jedyna komedia z robinem williamsem, która nie ma smutnych wątków ;p
 
Pluszacze ja cały tydzien się tak czuję, i jakby nie praca i małe dziecko to pewnie też całymi dniami siedziałabym w piżamie:(
Poza tym moje małżeństwo takie jakieś do niczego teraz. Mój mąż pracoholik, cały tydzień od rana do wieczora w pracy, dziecko stęsknione jak cholerka a ja jak pomyślę, że urodzi się drugie i też będzie go tak rzadko widywało to aż mi się płakać chce:(
Ale obiecałam sobie, że przestaję się dołować, bo przecież dobry humor to podstawa:)
 
wspolczuje chandry!

ja na szczescie jeszcze takiego dola nie lapie a to przez prace bo bardzo ja lubie i ciesze sie jak do niej ide :)
gorzej bylo w wakacje no i jak pomysle sobie pozniej o zwolnieniu!

a mam pytanie do Was odnosnie relacji z mezem a dokladniej waszego pozycia. Bo mi tak naprawde w ogle teraz sie nie chce a po za tym co jakis czas mam lekka infekcje czyli tez nici z przytulaskow, przez co moj m jest strasznie rozdrazniony
on bardzo to przezywa i mowi ze nigdy wiecej zadnej ciazy a po za tym ze zamiast najfajniejszego okresu w zyciu to dla niego najgorszy!
przez to tylko mamy lekkie starcia bo po jego fochu na to, ja jestem zla ze dla niego nasz zwiazek to tylko jedno!
juz nie wiem jak z nim rozmawiac :-(
 
ja narazie w tej ciazy nie mialam zadnych dolkow. humor mi dopisuje, energia rozpiera, niczym sie nie przejmuje, wszystko mnie cieszy.czuje sie swietnie.wszyscy wokolo mi mowia ze jestem rozpromieniona.normalnie teraz psychicznie odpoczywam bo przed ciaza to zawsze wyolbrzymialam problemy, za duzo myslalam, zamartwialam sie niepotrzebnie, za duzo planowalam.az sie boje co ze mna bedzie jak urodze dziecko.
flower mi sie za b. sexic niechce.odkad zaszlam w ciaze to moje libido jest kiepskie.moj m nie narzeka bo my przez prawie 1,5 roku sie niezle staralismy o naszego bobaska.wiec przez ten czas moje zycie erotyczne bylo b.bogate.teraz chyba troche od tego odpoczywamy.w sumie to kochamy sie raz na tydz.a czasem nawet raz na 2 tyg.nie wiem jak u Ciebie ale u mnie doznania sa duzo gorsze w ciazy, orgazm jest jakis inny.
 
reklama
Flower, witam w klubie!
Ja już nawet nie próbuję mojemu nic tłumaczyć ( on zawsze mówi, że wie, rozumie a ja widzę że chodzi jak bomba), poza tym nigdy nie ma go w domu, jak wraca z pracy to ja już najczęściej usypiam, a wtedy to do mnie bez kija nie podchodź, i tak beznadziejnie mija dzięń za dniem! Dzisiaj niedziela, godzina 22 a jego nie ma bo o 20 miał jakiś termin! I jak tu się nie wkurzać???
 
Do góry