reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

te krwiaki są jedną z bardziej beznadziejnych rzeczy na tym świecie, nie wiadomo skąd i po co się biorą:/ z tego wszystkiego to teraz używam tylko i wyłącznie białego papieru toaletowego, i że tak się wyrażę: boję się za każdym razem jak tylko poczuję, że coś mi "leci"... brzuch mi też ostatnio bardzo urósł, ale raczej tak się rozlał niż żeby do przodu pójść, więc pewnie będę miała bojler nie z tej ziemi ;p

śliwki się kończą, dodałam już czekoladę i cukier i chyba będę zaraz zalewać słoiki:) ciekawe czy coś z tego wyjdzie ;p
 
reklama
Susi nawet nie moge sobie wyobrazic Twojego strachu codzinnie (ale wszystko juz bedzie ok) a z papierem to ja od poczatku ciazy tak mam ze tylko bialy musi byc po poprzednim poronieniu jestem przewrazliwiona na tym punkcie! maz juz z 2 razy dostal ochrzan za zly zakup papieru i juz sie nie myli :)

Olcia oj jak ja Cie rozumiem!!!! Kurde katar jak katar ale kaszel - PORAZKA!!!!!! i jeszcze jak mnie zlapie taka chwila suchosci w gardle to pol godz nie moje stoje i kaszle a uczniowie maja radoche ze nie moge sie wyslowic i co dwa slowa robie przerwe :)
 
Witajcie Dziewczynki po dlugiej nieobecnosci :)

Melduje, ze u nas wszystko w jak najlepszym porzadku. Tydzien temu wrocilismy z urlopu z Turcji. Oj, coz to byl za cudny urlop; jeden z lepszych na jakich bylam.
Pogoda, hotel, baseny, plaza, jedzonko, ludzie wokol - po prostu rewelacja! Warto bylo leciec.
Niestety od 1 wrzesnia koniec laby, dziecko do szkoly, ja do pracy (po 1,5 miesiecznym zwolnieniu). I znowu gonitwa...
Na dodatek po urlopie wszyscy zlapalismy przeziebienie (to od klimy w pokoju), mnie najbardziej rozlozylo i trzyma juz ponad tydzien.
Bol gardla, kaszel, katar. Najbardziej kaszle w nocy. Czym Wy sie chorowitki kurujecie? Ja lykalam rutinoscorbin (podobno mozna) i stosuje wszystkie domowe sposoby, miody, cytryny itp. Niestety nie pomaga ;(
Doradzcie, prosze :-)

To, ze Was nie nadrobie po ok. 3 tyg nieobecnosci, to jest pewne, ale sprobuje chociaz rozejrzec sie, co tam u Was.

Papatki
 
Olcia ale ja wtedy razem z nimi sie smieje bo juz tak jestem wtedy bezsilna ze tylko mi to zostaje :)

Agula ja tez wszystkie mozliwe sposoby wykorzystuje i niestety nie chce to cholerstwo sie ode mnie odczepic! Ide robic mleko z miodem i czosnkiem i do wyrka :)
 
mama Niki u mnie zawsze były problemy skórne od kiedy tylko zaczęłam okres dojrzewania więc teraz tylko się cieszę że się poprawiło, tyle że z mojej wiedzy to bardziej wróży na chłopaka:) ale będzie co ma być, gdybaniem i tak płci nie zmienię:D

pluszacze czytałam juz kiedys ten tekst - rewelacyjny:)

Kurujcie się chorobździle, oby te Wasze przeziębienia na maluszki negatywnie nie wpłynęły. Ja się cieplutko ubieram żeby się nie rozłożyć, bo wszyscy u mnie w pracy chorzy a i tak chodzą. Z resztą coraz zimniej sie robi. Może jutro szef farelka przywiezie to będzie milsza perspektywa:) Póki co zabrałam juz dzis cieplejsze spodnie do pracy i ciepły sweter.

Dzidziuś mój chyba podobnie jak ja lubi jesień, bo dzis kopie mnie jak nakręcony - mam nadzieję że z radości:) Dobrej nocki wszystkim
 
aguula ja ostatnio jak byłam porządnie przeziębiona kurowałam się głównie syropkiem *spam* (super jest), na katar spray Marimer, do płukania gardła woda z solą lub sodą oczyszczoną, dużo cebuli i czosnku :] W 2 trym podobno można spokojnie stosować wapno, leki homeopatyczne np. Oscillococcinum, Euphorbium na katar, ale na 100% pewna nie jestem. Zdrówka!
 
Chorowitką dużo zdrówka.

U Nas na razie ok, choć mały ma lekki kaszel i zaczyna nosem pociągać. Nie puściłam więc go do przedszkola dzisiaj. Może się podleczy mi troszkę. Ja w ciągu dnia też mam katar - na razie nic na niego nie stosuje, bo to nie ropa - tylko taka przezroczysta woda...

Złapałam się na tym, że ostatnio muszę codziennie rano zjeść kanapki... jak nie zjem tak jak dzisiaj - to mi nie dobrze i źle się czuję. Za to zjadłam jogurt - ale widocznie z rana nie mogę. W ciąży z Kubą tak nie miałam - więc może dlatego będzie inna płeć. Co do słodyczy to pochłaniam je w bardzo dużych ilościach, a mimo to bardzo nie tyję ;) Maleństwo wszystko ze mnie zabiera nadal chyba :) Co do cery, ja zawsze miałam z nią problemy - teraz wcale nie jest lepiej, a nawet jeszcze gorzej.
Idę kanapeczki sobie zrobić - może lepiej się poczuje... zajrzę do Was później
 
reklama
cześć. Mamy wstrętną pogodę:wściekła/y: nic mi się nie chce, ale musze się wziąć za sprzątanie i potem szybko obiadek upichcić bo na 13 na USG.
Boję się.......tzn mam taką obawę, oby tylko wszystko było dobrze! już mi wszystko jedno czy facet czy babka będzie:-)
 
Do góry