Suzi86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2011
- Postów
- 901
no niestety ale te przeziębienia będą teraz dla nas udręką ja kiedyś próbowałam maść majerankową dla dzieci jak mi się katar zaczynał, i smarowałam się pod nosem i troszkę w nosie i pomagało zawsze
małż wczoraj przytaszczył całą reklamówę śliwek węgierek, od klienta dostał, i teraz pierwszy raz w życiu robię powidła
ciekawe co z tego wyjdzie mają się gotować 5 godzin:/
a jutro czeka mnie kontrola u endokrynologa, mamy sprawdzić jak po thyrosanie ma się mój organizm :/ obym nie musiała go brać już
co do pieluch wielorazowych to ja mam jedną kumpelę ekomamę, i tak mnie chce zarazić tymi pieluchami, że ciągle nie daje za wygraną, ale ja za bardzo się nie daję. Przecież te wszystkie rzeczy dla dzieci są wielokrotnie badane i nie szkodzą, a przechodzić znowu na wszystko eko z naturalnych roślinek to ja nie jestem ufna wszystkiemu... pieluchy wielorazowe może i tak, ale kosmetyki dla dzieci eko to dla mnie póki co za mało poznany temat. Na proszki do prania i tak trzeba wydawać pieniądze, a to też zanieczyszcza środowisko, jakbym miała się bawić w wychowywanie dziecka w duchu eko to musiałabym o wszystkim pomyśleć, o tym, żeby nie używać żadnych detergentów w domu... a na to to chyba nie jestem odważna nie porywa mnie to po prostu.
małż wczoraj przytaszczył całą reklamówę śliwek węgierek, od klienta dostał, i teraz pierwszy raz w życiu robię powidła
ciekawe co z tego wyjdzie mają się gotować 5 godzin:/
a jutro czeka mnie kontrola u endokrynologa, mamy sprawdzić jak po thyrosanie ma się mój organizm :/ obym nie musiała go brać już
co do pieluch wielorazowych to ja mam jedną kumpelę ekomamę, i tak mnie chce zarazić tymi pieluchami, że ciągle nie daje za wygraną, ale ja za bardzo się nie daję. Przecież te wszystkie rzeczy dla dzieci są wielokrotnie badane i nie szkodzą, a przechodzić znowu na wszystko eko z naturalnych roślinek to ja nie jestem ufna wszystkiemu... pieluchy wielorazowe może i tak, ale kosmetyki dla dzieci eko to dla mnie póki co za mało poznany temat. Na proszki do prania i tak trzeba wydawać pieniądze, a to też zanieczyszcza środowisko, jakbym miała się bawić w wychowywanie dziecka w duchu eko to musiałabym o wszystkim pomyśleć, o tym, żeby nie używać żadnych detergentów w domu... a na to to chyba nie jestem odważna nie porywa mnie to po prostu.