reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

agacinka moja babcia miała alzhaimera. To trudna choroba. Raz się tak zgubiła, że odwieźli ją do szpitala psychiatrycznego pod Radomiem. Potem już opiekował się nią non stop jeden z moich wujków. Mam taki pomysł dla Twojego taty. Może zróbcie mu wszywki z imieniem, nazwiskiem, adres, telefon kontaktowy gdzieś w ubranie lub też karteczki z takimi informacjami powsadzać mu w każde ubranie z kieszonkami. Zawsze to może pomóc w przypadku zagubienia. Ktoś życzliwy naprawdę wtedy łatwo pomoże lub jeśli taką osobę znajdzie straż miejska lub odprowadzi ją ktoś na policję, łatwiej wtedy nawiązać kontakt z rodziną. Ja naprawdę wiem, jaka to smutna choroba, więc trzymam za Ciebie kciuki i ściskam cieplutko.
 
reklama
Hej dziewczynki. Byliśmy dziś u gin. Wcale nie miała zamiaru robić mi usg, ale powiedzieliśmy, że chcemy zobaczyć płeć. Niestety stwierdziła, że jeszcze jest za malutkie dzieciątko, żeby sprawdzić, ale po namowach zrobiła szybko usg i niby ogonek widzi, ale nie chce nic oceniać. Maleństwo znów urosło, jadło sobie rączkę, łożysko dobrze jest usadowione, więc czekamy połówkowe 7.10.

Troszkę zawiedziona jestem, bo gdyby miała lepsze usg to byłoby dobrze widać ( na żelaznej od razu widać było wszystko...)

Życzę miłego dzionka.
 
Geniusia mój tata ma pourazowe zaniki pamięci, a w dodatku padaczkę po tym wszystkim, a tylko upadł zimą i lekko w głowę się uderzył. już jest coraz lepiej. na początku myślał, że w wojsku jest. teraz już tylko czasami się zapomni, ale mam nadzieję, że do roku powinno wszystko wrócić do normy. karteczkę w kieszeni ma. sam wie o tym, że ma zaniki pamięci, ale jak już coś zapomni, to nie pamięta, co zapomniał oczywiście. wtedy karteczka mu we wszystkim pomagała. ale wczoraj poszedł do lasu pospacerować. wie, że nie może sam, ale uparty jak osioł. na dodatek telefonu nie wziął. sam się wystraszył i już tak nie będzie robił, ale było bardzo nerwowo.

ja liczę na to, że dowiem się kto tam siedzi. sama nie wiem jak wytrzymałam tyle czasu. odkąd możliwe jest określenie płci ciągle powstrzymywałam się od dodatkowych badań, bo wszystko kosztuje. a teraz do piątku tak strasznie czas mi się dłuży.
 
a ja ostatnio jestem bardzo zestresowana przez pracę, wiem, że teraz stres jest niewskazany, ale powtarzam sobie codziennie, że to tylko praca.
ostatnio myślę już nawet o zwolnieniu, ale boję się najgorszych scenariuszy, typu że później nie będę miała gdzie wrócić... albo nie będę dostawać premii i zarobię o wiele mniej kasy :( niby pieniądze nie są najważniejsze, ale bez nich jest ciężko.

sama nie wiem, co zrobić? i tak powinnam siedzieć na zwolnieniu i leżeć, całą pracę wzięłam do domu,ale doszłam do wniosku, że ani wtedy dobrze nie pracuję, ani nie odpoczywam. przed zwolnieniem lekarskim trzyma mnie tylko strach co będzie później...
 
Munie ja już pisałam co sądzę o pracy. Wiadomo, pieniądze teraz są ważne, ale każdy element stresu mamy odbija się na dziecku. My tego teraz nie wyłapiemy. Czasem widać to na USG przy podwyższonej akcji serca maluszka. Dopiero potem dziecko będzie nerwowe, nadpobudliwe i Bóg wie co jeszcze. U mnie gdyby było stare szefostwo wróciłaby, bez problemu. Zmieniła mi się przełożona, a na jesieni zmienia się dyrekcja i kto wie, czy wróce. Mam to gdzieś ... Zanim urodzimy, 5 miesięcy, macierzyński, urlop ... choć trochę wychowawczego... to długi czas a za pracę Ci nikt nie podziękuję, takie moje zdanie i powtarzam zawsze, dziecko NAJWAŻNIEJSZE :)

AGACINKA niestety choroby pourazowe sa ciężkie, trzeba osobę chorą pilnować. to bardzo trudne. u męza w rodzinie mamy chorą osobę i jest to niestety opieka nad tą osobą, ale czego się nie robi z miłości do drugiego

ja już patrzyłam ile trzeba wydać na rzeczy dziecka... meble, łożeczko, wyposażenie łóżeczka, ubranka, butelki, kosmetyki, wanienka, nie wiem czy wszystko wziełam pod uwage ( a wózka nie licze bo go nie kupuję) policzyłam 5 tyś zł i wszystko z allegro wiec chyba taniej, czy się nie mylę???
 
Ostatnia edycja:
hej kochane:tak:

Kitek ,Agacinka-i tam nie ma czego zazdrościć.Lubie z m tam jeżdzić a jeździmy dosc często bo m lubi jeździć tam na ryby.
Agacinka-
wspominałaś że twój m się też przymierza do wędkowania,mój to ma takiego fioła na tym punkcie-każdy wolny czas spędzałby by na rybach co mnie często wyprowadza z równowagi bo wolałabym ażeby weekend m poświecił mi i małej niż temu swojemu maniakalnemu hobby.No ale co mam zrobić jak on to tak kocha w sumie to lepiej jak ma to hobby niż jakby miał gdzieś na jakieś piwo mi uciekać.W Krościeńku uprawia wędkarstwo muchowe tzn-pakuje się do wody i macha wędką i sznurem,śmiesznie to wygląda takie wędkarstwo to tylko na górskich rzekach.Z wyjazdu jestem zadowolona tylko troszke rozczarowana bo myśłałam że m się więcej małą zajmnie a ja bardziej odsapne no i żal mi było że niepopłynęłam z m i tatą z flisakami po Dunajcu bo wtedy jeszcze bardziej mogłabym oko nacieszyć pięknymi widokami:tak:no ale mama jak to każda mama w trosce o moje bezpieczeństwo:-Dniepozwoliła mi płynąć bo jakby się tak coś stało a ja w ciaży itd,wiecie jak to mamy.Jednak myśłe że pewnie było by mi cieżko bo strasznie grzało a to jednak 3godziny w ostrym słońcu.Ciesze się że pogoda dopisała co nieco pozwiedzaliśmy chociaż po tylu wyjazdach to już chyba tam wszystko zwiedziłam.Super miejsce ażeby odpocząć i się wyciszyć .

Digitalis-coś atm wypoczełąm jednak lepiej by było gdyby tatuś wiecej się córcią zajmowała,ale była też moja mama także więcej ona biegała za Nicol a ja mogłam sobie odpoczywać:tak:

Agacinka-współczuej z powodu babci wierze że Ciężko.Moja teściowa chorowała na Białaczke i przed samymi świętami wielkanocnymi tego roku zmarła,także lekko nam nie było i nie jest ,a że mieszkam w domu z teściami .właściwie to teraz tylko z teściem,to na codzień widziałam jak choroba postępuje ,choć teściowa w sumie wiecej potem była w klinice niż w domu.Mam nadzieje że twój tata też szybko dojdzie do zdrowia i te zaniki pamięci miną:tak:

Isia-ja dla maleństwa wozek spacerowy bede miec po Nicol-mianowice taki troszke podobny do tego który ci się podoba,a te które pokazałaś bardzo fajne.Ja też z Graco jestem zadowolona.Wózek dziecięcy Graco Trekko Gerard - Wózki dziecięce - Sklep internetowy Agito.pl

A gondole też mam po Nicol taką 3w1 firma Jedo czy coś takiego.

Dee-super że widziałaś maluszka:tak:ja jeszcze sporo musze poczekać bo wizyta 27 tego miesiąca a też już bym bardzo chciała płeć poznać:tak:może się uda na przyszłej wizycie,czyli u Ciebie prawdopodobieństwo że będzie Syn.

Nic zmykam kochane poleżeć zanimmała wstanie.PO17 mam zebranie dla rodziców w przedszkolu-mam nadzieje że będe mogła Nicol jutro wysłąc do przedszkola.Miłego dzionka kochane:tak:
 
Munie no widzisz, ja tez juz dziś jestem po niemiłej rozmowie z prezesami....dostało mi sie za jakąs naprawde nieistotną sprawe - po prostu chyba musieli sobie w poniedzialek z rana ulżyc...poza tym co chwile jak juz mi sie wydaje ze jest dobrze cos sie sypie...boje sie ze każda moja prosba, żeby np pracować zdalnie, albo pojscie na zwolnienie jest i bedzie traktowane jak wykorzystanie sytuacji a nie faktyczna potrzeba...ciągle mam wrażenie ze mają do mnie pretensje ze jestem w ciąży...czuje sie za wszystko odpowiedzialna a przy tym kompletnie nie mam pewności czy bede miała do czego wracać....jak w zeszłym tyg zdazyło mi sie jeden dzien pracowac zdalnie (kiepsko sie czułam - od początku lipca kiedy bylam na zwolnieniu to moja pierwsza nieobecnośc) to akurat ten dzien wybrali sobie na burze mózgów robienie planow na najbliższe miesiące...oczywiście to nie było planowane spotkanie...już od dluższego czasu czuję sie niedoceniana, a poprzeczka ciągle rośnie...wymagania coraz wieksze, a podejscie do mnie coraz bardziej nijakie....gdyby to zalezało tylko ode mnie pewnie w drugiej połowie października poszłabym juz na zwolnienie....zeby sie nie stresować i spokojnie czekac na narodziny....a tak pewnie sie skonczy ze w grudniu bede jeszcze biegac do pracy, a na sam koniec roku pewnie przejde na prace zdalną i na macierzynskim pewnie tez tak bedzie a jak wróce to i tak nikt tego nie doceni...troche jestem zła na siebie, ze tak mało asertywności we mnie, ze nie umiem postawić na swoim i nie załowac, nie zamartiwac sie co inni pomyslą...tym bardziej ze naprawde nie chodzi o to ze nie chce mi sie pracować...gowe mam pelną obaw, czuje sie bardzo niepewnie...
Rozpisałam sie ale to wszystko leży mi na sercu i w sumie nie mam komu o tym mówc...meza nie chce ciagle tym zamartiwac bo sie zaraz stresuje ze nie zarabia wiecej tak zebym mogla olac te prace....
 
Pluszacze - super czekam w takim razie na sprawozdanie kolezanki!

Tez mieszkam w Anglii wiec sniegiem sie nie przejmuje.. nawet jak sie pojawia to nie dluzej niz na tydzien raz w roku ;)

W sobote bylam w sklepie ogladalac ten wozek i jest naprawde fajny, mozna nim robic kolka jedna reka, jest bardzo zwrotny. Cwiczylam zakladanie fotelika samochodowego na rame wozka, zakladanie gondoli itp itd i wszystko chodzi latwo. Poza tym co mi odpowiada to mozliwosc jazdy przodem lub tylem do mamy/taty i to ze spacerowka kladzie sie zupelnie na plasko. Fajne jest tez to ze wszystkie elementy kupuje sie osobno wiec mozna miec co sie chce.. no ja akurat chce wszystko :laugh2: lacznie z torba na akcesoria i parasolka, no ale nie trzeba brac wszystkiego jak ktos nie chce.
 
reklama
dziewczyny wspolczuje sytuacji w pracy. Ja na szczescie jeszcze studiuje, wiec do konca miesiaca wakacje, ale juz sie nie moge doczekac zeby isc na uczelnie, bo tak sama siedze juz czwarty miesiac wakacji i troche mi sie nudzi :)
mama Niki ja tez chce kupic wozek Jedo, wiec jezeli moglabys podzielic sie opinia na jego temat to bylabym wdzieczna :)
dzis zaczal mi sie 5 miesiac ciazy :) juz co do tych torbieli malego to sie troche uspokoilam, wszyscy na forach pisza, ze im sie wchlaniaja, to mam nadzieje, ze u nas tez tak bedzie.
 
Do góry