reklama
fatalnie się czuję dziewczyny, więc nie mam siły nadrabiać. Może jak wrócę z pracy będzie lepiej. Wczoraj dostałam jakiejś migreny i z bólu głowy cały obiad zwróciłam, wzięłam na wieczór apap i jakos noc przetrwałam ale dalej mnie głowa ćmi i mam odruchy wymiotne co na jedzenie spojrze. Napisałam juz kierowniczce że będe później bo się źle czuje i przypuszczam że sie wkurzy, zwłaszcza że szef dzis będzie. No ale nic nie byłam w stanie wyjść wczesniej zeby nie zwymiotować. Mam nadzieje że u Was lepiej. Poczytam wieczorkiem i sie odezwę. Trzymajcie sie
Suzi86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Sierpień 2011
- Postów
- 901
mnie też przez ostatnie 2 dni bolała głowa, a dziś mnie trochę brzuch pobolewa, ale bezwzględnie zamierzam leżeć dziś w łóżku (przez to wczorajsze wieczorne plamienie).
Pytałam się o to zaświadczenie, ponieważ w pracy go chcieli. A lekarz wypisał mi tylko na takim zaświadczeniu, że to pierwsza ciąża i 13 tydzień (3/4 mies.). Jak zaniosłam, do pracy to się dziewczyna zastanawiała, czy nie powinny być daty,od kiedy do kiedy. Tak sobie pomyślałam, że w razie czego mogą sobie skserować kartę ciąży z rubryką gdzie wpisana jest przewidywana data porodu.
Pytałam się o to zaświadczenie, ponieważ w pracy go chcieli. A lekarz wypisał mi tylko na takim zaświadczeniu, że to pierwsza ciąża i 13 tydzień (3/4 mies.). Jak zaniosłam, do pracy to się dziewczyna zastanawiała, czy nie powinny być daty,od kiedy do kiedy. Tak sobie pomyślałam, że w razie czego mogą sobie skserować kartę ciąży z rubryką gdzie wpisana jest przewidywana data porodu.
salernes
Zaciekawiona BB
Dzień dobry.
Ja dałam w pracy dokładnie takie zaświadczenie jak piszesz i wystarczyło.
Ja dałam w pracy dokładnie takie zaświadczenie jak piszesz i wystarczyło.
Na moim zaświadczeniu było napisane w którym jestem tygodniu i kiedy jest planowany poród :-)
A teraz z innej mniej przyjemnej beczki...
Wróciłam właśnie ze szpitala. Lekarz zmartwił się wynikami usg. Ja tylko wyczytałam "do biopsji".
On stwierdził, że tam niewróżący dobrze opis i na jego "palce" guzek ma 10 mm średnicy, a na usg wyszło 19 mm. Jest to spora różnica. Więc szybko zabrał mnie do zabiegowego i pobrali mi jakieś 4 próbki krwi.
Wróciłam do niego i zapisał mnie na operację/zabieg twierdząc, że za chwile będzie to połowa ciąży, guzek jest tak płytko pod skórą, że może mi przeszkadzać i dodatkowo nie ma sensu robić biopsji i czekać czy będzie dobry wynik czy nie. Lepiej wyciąć od razu, zbadać i myśleć co dalej.
Termin wycięcia mam na ... UWAGA !!! ... 16 sierpnia tego roku (jestem w szoku, że tak szybko). Stwierdził, że skoro już mnie zna i wie, że tego dnia będzie na IP to chce zabieg wykonać osobiście.
Zabieg w znieczuleniu miejscowym (podobno nie zagraża to dziecku) choć przyznał, że każdy chirurg boi się ciężarnych.
Blizna będzie prawie niewidoczna, bo będzie na linii sutka.
Zobaczymy co dalej. Póki co bardzo się martwię. Z tego wszystkiego nie wiem czy pójdę na zwolnienie czy będę mogła normalnie pracować, bo tego dnia mam zmianę popołudniową.
Zobaczymy.
A teraz z innej mniej przyjemnej beczki...
Wróciłam właśnie ze szpitala. Lekarz zmartwił się wynikami usg. Ja tylko wyczytałam "do biopsji".
On stwierdził, że tam niewróżący dobrze opis i na jego "palce" guzek ma 10 mm średnicy, a na usg wyszło 19 mm. Jest to spora różnica. Więc szybko zabrał mnie do zabiegowego i pobrali mi jakieś 4 próbki krwi.
Wróciłam do niego i zapisał mnie na operację/zabieg twierdząc, że za chwile będzie to połowa ciąży, guzek jest tak płytko pod skórą, że może mi przeszkadzać i dodatkowo nie ma sensu robić biopsji i czekać czy będzie dobry wynik czy nie. Lepiej wyciąć od razu, zbadać i myśleć co dalej.
Termin wycięcia mam na ... UWAGA !!! ... 16 sierpnia tego roku (jestem w szoku, że tak szybko). Stwierdził, że skoro już mnie zna i wie, że tego dnia będzie na IP to chce zabieg wykonać osobiście.
Zabieg w znieczuleniu miejscowym (podobno nie zagraża to dziecku) choć przyznał, że każdy chirurg boi się ciężarnych.
Blizna będzie prawie niewidoczna, bo będzie na linii sutka.
Zobaczymy co dalej. Póki co bardzo się martwię. Z tego wszystkiego nie wiem czy pójdę na zwolnienie czy będę mogła normalnie pracować, bo tego dnia mam zmianę popołudniową.
Zobaczymy.
U
Użytkownik Usunięty
Gość
Dee_ może nawet dobrze, że lekarz postanowił wyciąć guzka, zwłaszcza, że w czasie ciąży jest wysoki poziom progesteronu, a to sprzyja wszelkim guzkom w piersiach, poza tym jak chcesz karmić to lepiej wyciąć to teraz, aby pierś się wygoiła niż za rok.. nie wiesz, czy guzek przez ten czas nie urośnie, poza tym zrobią Ci od razu po wycięciu biopsję, więc będziesz wiedziała co dalej ewentualnie robić. ja widzę same zalety a znieczulenie miejscowe niestety nie jest idealne, zależy jak Cię nim "obszczykną", ale nie wchłania się do krwiobiegu więc będzie ok
ja na Twoim miejscu bym tego dnia wzięła zwolnienie i już uprzedziła szefową w pracy, po każdym zabiegu człowiek jest zmęczony z samego stresu, a jak pójdziesz jeszcze do pracy, to padniesz z nóg wieczorem, a dla dziecka i dla Ciebie nie jest to teraz chyba najlepsze
ja na Twoim miejscu bym tego dnia wzięła zwolnienie i już uprzedziła szefową w pracy, po każdym zabiegu człowiek jest zmęczony z samego stresu, a jak pójdziesz jeszcze do pracy, to padniesz z nóg wieczorem, a dla dziecka i dla Ciebie nie jest to teraz chyba najlepsze
reklama
mama Niki
Ewelina
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2010
- Postów
- 1 011
hej dziewczynki:-)
Deissy,Digitalis-witam w klubie-też od wczoraj mnie strasznie naparza głowa już mam dość a nie chce brać żadnych proszków.Po obiadku walne sobie kawke rozpuszczalną może przejdzie.
Dee-a cóż to za guzek jesli można wiedzieć.Ja też dawno temu w prawej piersi wykryłam guzek sporej wielkości,po biopsji i usg usunięto mi go w znieczuleniu miejscowym.Znieczulenie miałam wstrzyknięte 2 razy co było stanowczo za mało -choć samo wstrzyknięcie było bolesne.Sam zabieh też mnie bolał i czułam wszystko bo dostałam najwidoczniej zbyt mało tego znieczulenia.Łzy mi same leciały jak grochy a jak powiedziałam że mnie boli to odparł że musze wytrzymać.Fakt zabieg miałam robiony na kase chorych i powiem nigdy więcej.Jakby było mało tego jakos mnie tak źle zszył że potem cała rana mi się zlała i tak jakby odparzyła no i jest mega blizna więc widzisz jaki mi się konewał trafiłmam nadzieje że u Ciebie będzie ok i bez bólu no i w moim przypadku był to włókniak -moja mama miała i jej siostry więc to zapewne genetyczne.
Nic mykam jeść obiadek dziś mega szybki-makaron z serem i cukrem miałam straszną ochotemiłego dzionka kochane:-)
Deissy,Digitalis-witam w klubie-też od wczoraj mnie strasznie naparza głowa już mam dość a nie chce brać żadnych proszków.Po obiadku walne sobie kawke rozpuszczalną może przejdzie.
Dee-a cóż to za guzek jesli można wiedzieć.Ja też dawno temu w prawej piersi wykryłam guzek sporej wielkości,po biopsji i usg usunięto mi go w znieczuleniu miejscowym.Znieczulenie miałam wstrzyknięte 2 razy co było stanowczo za mało -choć samo wstrzyknięcie było bolesne.Sam zabieh też mnie bolał i czułam wszystko bo dostałam najwidoczniej zbyt mało tego znieczulenia.Łzy mi same leciały jak grochy a jak powiedziałam że mnie boli to odparł że musze wytrzymać.Fakt zabieg miałam robiony na kase chorych i powiem nigdy więcej.Jakby było mało tego jakos mnie tak źle zszył że potem cała rana mi się zlała i tak jakby odparzyła no i jest mega blizna więc widzisz jaki mi się konewał trafiłmam nadzieje że u Ciebie będzie ok i bez bólu no i w moim przypadku był to włókniak -moja mama miała i jej siostry więc to zapewne genetyczne.
Nic mykam jeść obiadek dziś mega szybki-makaron z serem i cukrem miałam straszną ochotemiłego dzionka kochane:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 330 tys
- Odpowiedzi
- 19 tys
- Wyświetleń
- 784 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 63 tys
- Wyświetleń
- 3M
Podziel się: