reklama
Dzien dobry,
Po raz pierwszy korzystam z tego forum... Jestem w 11 tygodniu ciazy i mam termin na 29 lutego 2012 czyli MAGICZNA DATA. Postanowilam sie do Was przylaczyc z kilku powodow.
Po pierwsze - mieszkam w Hiszpanii i bardzo mi brakuje rozmow po Polsku na temat mojej ciazy.
Po drugie - mam 37 lat i to moje drugie dziecko po 14 latach przerwy w zwiazku z czym jestem pelna obaw i dlatego chcec pogadania z kims na forum.
Po trzecie - jestem w ciazy.... tak jak Wy
))
Witam serdecznie
Po raz pierwszy korzystam z tego forum... Jestem w 11 tygodniu ciazy i mam termin na 29 lutego 2012 czyli MAGICZNA DATA. Postanowilam sie do Was przylaczyc z kilku powodow.
Po pierwsze - mieszkam w Hiszpanii i bardzo mi brakuje rozmow po Polsku na temat mojej ciazy.
Po drugie - mam 37 lat i to moje drugie dziecko po 14 latach przerwy w zwiazku z czym jestem pelna obaw i dlatego chcec pogadania z kims na forum.
Po trzecie - jestem w ciazy.... tak jak Wy
))Witam serdecznie
Czesc Dziewuszki!
Witamy nowe mamusie!
No to mamy forum miedzynarodowe, no.:-)
Mama Niki a to ciekawe. Ja zawsze uwazalam, ze faceci sie kompletnie nie nadaja na pediatrow a kobiety na ginekologow (kompletnie nie czule).
Dziewczyny cieszcie sie, ze mozecie chociaz pol roku posiedziec z maluszkiem. W Stanach nie ma wogole zadnej ustawy reglujacej urlop macierzynski, wszystko zalezy od firmy. Standard jest 6 tygodni, moj szef przy pierwszej ciazy dal mi 2 tygodnie a w rzeczywistosci bylam w pracy z dzieckiem po tygodniu.
Dziewczyny ciagle nie mam ale na szczescie jedna z moich opiekunek bedzie ze mna jezdzila.
Do tego, jakby bylo mi malo nieszczesc podczas seksow z mezem wykrecilam sobie bark i nie moge podniesc prawej reki.
Ja nie wiem normalnie bezrobocie jest 9,3% a ja nie moge nikogo porzadnego do roboty znalezc.
Jak moja dziewczyna wroci normalnie dostaje podwyzke.
Witamy nowe mamusie!
No to mamy forum miedzynarodowe, no.:-)
Mama Niki a to ciekawe. Ja zawsze uwazalam, ze faceci sie kompletnie nie nadaja na pediatrow a kobiety na ginekologow (kompletnie nie czule).
Dziewczyny cieszcie sie, ze mozecie chociaz pol roku posiedziec z maluszkiem. W Stanach nie ma wogole zadnej ustawy reglujacej urlop macierzynski, wszystko zalezy od firmy. Standard jest 6 tygodni, moj szef przy pierwszej ciazy dal mi 2 tygodnie a w rzeczywistosci bylam w pracy z dzieckiem po tygodniu.
Dziewczyny ciagle nie mam ale na szczescie jedna z moich opiekunek bedzie ze mna jezdzila.
Do tego, jakby bylo mi malo nieszczesc podczas seksow z mezem wykrecilam sobie bark i nie moge podniesc prawej reki.
Ja nie wiem normalnie bezrobocie jest 9,3% a ja nie moge nikogo porzadnego do roboty znalezc.
Jak moja dziewczyna wroci normalnie dostaje podwyzke.
Isia - dobry szef z ciebie
ale tydzień po urodzeniu dziecka??? ło matko, ja przez dwa tyg po domu w koszuli z pieluchą sie snułam i co rusz pod prysznicem siedziałam, tak ze mnie leciało. ze o cyckach nie wspomnę.... Nie wyobrażam sobie...
ale tydzień po urodzeniu dziecka??? ło matko, ja przez dwa tyg po domu w koszuli z pieluchą sie snułam i co rusz pod prysznicem siedziałam, tak ze mnie leciało. ze o cyckach nie wspomnę.... Nie wyobrażam sobie...
agacinka1221
Zaangażowana w BB
hehe :-) witamy serdecznie dziewczyny z dwóch krańców lutego
Atan
♥ mamusia Amelki ♥
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 5 346
dobry choc u mnie nie dobry szef sie wkurzyl bo do pracy nie przyszlam bo sie zle czuje bylam u rodzinnej i to przeziembienie no katar kaszel oslabiony organizm stan podgoraczkowy a on dzwoni i mowi jaja se robisz a ja mowie nie a on no jaja se robisz a ja mowie nie przeziembilam sie i kaszlalam wtedy a on mowi no jaja se robisz i sie rozlaczyl... a ja teraz do tego sie zle czuje od choroby i przez ten telefon ;-( a do tego wszystkiego wymiotowalam... ahh ;-(
anah1974 :-) powitać serdecznie :-) tym bardziej że i ja mam magiczny termin 29 luty :-) i też jestem troszkę starszą mamą, mam 35,5 ;-)
My wczoraj wybraliśmy się w podróż ok 100 km od Warszawy (na taką drogę dostałam pozwolenie od mojej gin pod warunkiem, że nie wracam od razu, ale będę mogła odpocząć przez parę dni). Jesteśmy teraz u przyszłych dziadków, czyli rodziców Mojego :-) Moja nieślubna teściowa mi dogadza
tak się cieszy, że będzie babcią Dziś mi piecze moje ulubione ciasto drożdżowe a w środę zrobi mi nadziewane rogaliki Muszę jeszcze jakieś kulinarne zachcianki wymyśleć ;-) w miarę rozsądku oczywiście, chyba na środę zażyczę sobie zupy fasolowej, bo mi się marzy od paru dni.
My wczoraj wybraliśmy się w podróż ok 100 km od Warszawy (na taką drogę dostałam pozwolenie od mojej gin pod warunkiem, że nie wracam od razu, ale będę mogła odpocząć przez parę dni). Jesteśmy teraz u przyszłych dziadków, czyli rodziców Mojego :-) Moja nieślubna teściowa mi dogadza
tak się cieszy, że będzie babcią Dziś mi piecze moje ulubione ciasto drożdżowe a w środę zrobi mi nadziewane rogaliki Muszę jeszcze jakieś kulinarne zachcianki wymyśleć ;-) w miarę rozsądku oczywiście, chyba na środę zażyczę sobie zupy fasolowej, bo mi się marzy od paru dni.
Atan teraz to zdrowie najważniejsze! żebyś bardziej się nie rozchorować tak jak ja... ja niestety dostałam takiego zapalenia ucha że się na antybiotyku skończyło ale na szczęście dziś byłam na kontroli u laryngologa i już ok.
A ten Twój szef to szkoda gadać, nie przejmuj się nim teraz tylko się kuruj, mam nadzieję że mu przejdzie
ale na szczęście dziś byłam na kontroli u laryngologa i już ok. A ten Twój szef to szkoda gadać, nie przejmuj się nim teraz tylko się kuruj, mam nadzieję że mu przejdzie
reklama
mama Niki też bardziej komfortowa czuje sie u kobiety ginki. Poprzednią ciążę prowadził mi lekarz ale ewidentnie nie mogłam sie z tym chłopem dogadać. A usg ważniejsze, wyślij córcie z mężem na urodzinki a sama idź na spotkanie z maluszkiem to chyba najlepszy pomysł.
kitek81 też mnie czeka trudna rozmowa w pracy zwłaszcza że pracuje zaledwie od miesiąca. Na zwolnienie póki co sie nie wybieram bo czuje się dobrze, dlatego może rozmowa będzie prostsza niz u Ciebie. Tak czy siak powodzenia życze
salernes i anah1974 witajcie i gratuluję serdecznie
Isia nie wyobrażam sobie tydzień po porodzie wrócić do pracy!!!! po 2 tygodniach byłam na ćwiczeniach terenowych i ciągle mi się słabo robiło.
Z tego co wiem to w Polsce obecnie macierzyński trwa 20 tygodni ale to moim zdaniem i tak za mało. Tyle się mówi o tym żeby chociaż te 6 miesięcy karmić piersią, a po powrocie do pracy jednak większość mam z tego rezygnuje. Mi udało sie karmić do 16 miesiąca ale jeszcze na studiach byłam i wyskakiwałam między zajęciami na karmienia, potem trochę ściagałam pokarmu i sie udało.
Atan dziwny ten Twój szef, przecież każdy jest tylko człowiekiem i może się przeziębić... szkoda gadać
geniusia ale Ty tą teściówkę wykorzystujesz daj odzipnąć kobicie, niech jej trochę siły i miłości dla wnusia zostanie
a ja dzis się koledze w pracy wygadałam o ciąży. Bardzo się ucieszył bo tez się o dzidziusia stara, ale utwierdził mnie w przekonaniu że reszcie ekipy nie mam co wspominać bo zaraz by szefowi wypaplali a wolę żeby się ode mnie osobiście dowiedział.
kitek81 też mnie czeka trudna rozmowa w pracy zwłaszcza że pracuje zaledwie od miesiąca. Na zwolnienie póki co sie nie wybieram bo czuje się dobrze, dlatego może rozmowa będzie prostsza niz u Ciebie. Tak czy siak powodzenia życze
salernes i anah1974 witajcie
i gratuluję serdecznieIsia nie wyobrażam sobie tydzień po porodzie wrócić do pracy!!!! po 2 tygodniach byłam na ćwiczeniach terenowych i ciągle mi się słabo robiło.
Z tego co wiem to w Polsce obecnie macierzyński trwa 20 tygodni ale to moim zdaniem i tak za mało. Tyle się mówi o tym żeby chociaż te 6 miesięcy karmić piersią, a po powrocie do pracy jednak większość mam z tego rezygnuje. Mi udało sie karmić do 16 miesiąca ale jeszcze na studiach byłam i wyskakiwałam między zajęciami na karmienia, potem trochę ściagałam pokarmu i sie udało.
Atan dziwny ten Twój szef, przecież każdy jest tylko człowiekiem i może się przeziębić... szkoda gadać
geniusia ale Ty tą teściówkę wykorzystujesz
daj odzipnąć kobicie, niech jej trochę siły i miłości dla wnusia zostaniea ja dzis się koledze w pracy wygadałam o ciąży. Bardzo się ucieszył bo tez się o dzidziusia stara, ale utwierdził mnie w przekonaniu że reszcie ekipy nie mam co wspominać bo zaraz by szefowi wypaplali a wolę żeby się ode mnie osobiście dowiedział.
