reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Witajcie.

Dzisiaj wybrałam się z młodym do ZOO - było bardzo fajnie, ale co chwila siadałam na ławkę... jakoś teraz bardzo szybko się męczę. Brzuch mnie troszkę na spacerze pobolewał i w pewnych momentach czułam kopniaczki :-) Maleństwo protestowało, abym tyle nie chodziła hehe. Pogoda dopisała ale jak dla mnie było za duszno i parno. Mało co tam nie zemdlałam. Zwiedziliśmy jedną połowę ZOO, drugą zwiedzimy za jakieś 3 lata - hehe wcześniej nie mam zamiaru się tam pchać :-p Młody zadowolony ale zmęczony - tak samo jak i ja... ledwo do domu dotarliśmy ;-)

Przepraszam, że nikomu nie odpiszę ale z chęcią poszła bym spać... a jeszcze mycie szafek na mnie czeka - ehhh raz dwa umyję i będę miała z głowy. A potem szybko spać.

Jutro o 9tej mam wizytę. Idę z młodym - nie mam go z kim zostawić. Więc po siedzi sobie z położną w gabinecie ;-) Potem jeśli będę w stanie - to może pójdziemy do Muzeum Kolejnictwa przy Pl. Zawiszy. Jutro do 14tej wstęp za darmo :-)

Zmykam spokojnej nocki, odezwę się jutro - jak wrócę, buziaki
 
reklama
Witajcie.

Dzisiaj wybrałam się z młodym do ZOO - było bardzo fajnie, ale co chwila siadałam na ławkę... jakoś teraz bardzo szybko się męczę. Brzuch mnie troszkę na spacerze pobolewał i w pewnych momentach czułam kopniaczki :-) Maleństwo protestowało, abym tyle nie chodziła hehe. Pogoda dopisała ale jak dla mnie było za duszno i parno. Mało co tam nie zemdlałam. Zwiedziliśmy jedną połowę ZOO, drugą zwiedzimy za jakieś 3 lata - hehe wcześniej nie mam zamiaru się tam pchać :-p Młody zadowolony ale zmęczony - tak samo jak i ja... ledwo do domu dotarliśmy ;-)

Przepraszam, że nikomu nie odpiszę ale z chęcią poszła bym spać... a jeszcze mycie szafek na mnie czeka - ehhh raz dwa umyję i będę miała z głowy. A potem szybko spać.

Jutro o 9tej mam wizytę. Idę z młodym - nie mam go z kim zostawić. Więc po siedzi sobie z położną w gabinecie ;-) Potem jeśli będę w stanie - to może pójdziemy do Muzeum Kolejnictwa przy Pl. Zawiszy. Jutro do 14tej wstęp za darmo :-)

Zmykam spokojnej nocki, odezwę się jutro - jak wrócę, buziaki
juz czulas kopniaczki ?? tak szybko ??super :-) trzymam &&&&&&&&&&&&&&&7 za wizyte :-) by bylo wszystko dobrze a napewno bedzie :-)
 
ależ leje
Mamusia Blaneczki - mam ten sam problem. zaledwie tydz temu przestałam brać antybiotyk z okazji anginy, a tu dziś czuję powtórkę z rozrywki. To już trzecie przeziębienie w ciągu miesiąca. Przyjdzie mi w izolatce siedzieć i unikać ludzi chyba, bo już nie wiem co zrobić....
 
Atan - czasem czuje coś w dole brzuszka ;-) więc to pewnie one :-)
Co do wizyty to NA PEWNO będzie wszystko dobrze - ja TO WIEM !!! hehe, dzięki za kciuki :*

Dee - strasznie długo pracowałaś, nie przemęczaj się kobitko i weź pogadaj z tym menagerem, aby zmienił Ci godzinki lub w ostateczności idź na zwolnienie.

Isia - i jak tam się dzisiaj czujesz? Ty też bardzo dużo pracujesz, oszczędzaj się kobitko.

trina79 - dużo zdrówka, oby tym razem obeszło się bez antybiotyku!!!

mama Blaneczki - dla Ciebie również zdrówka i szybkiego powrotu do zdrowia.

No szafki już umyte i spokój będzie na troszkę ;-) W Wawie mega burza - ehh dawno jej nie było. Miałam uchylone okno i piorun słyszałam jak w coś przywalił, aż podskoczyłam...

Przepraszam ale nie pamiętam komu miałam jeszcze odpisać - skleroza. Idę zrobić sobie jeść - znów głodni jesteśmy :-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc Dziewuszki!
mama2006 no musze brac Apap zeby wogole z lozka wstac bo brzuch i plecy mnie wykanczaja.
W piatek robilam sama do 22:30, wczoraj wycene, ulotki musialam podwiezc, wyprawke do szkoly kupic, a potem w domu pranie, prasowanie z calego tygodnia, naczynia, obiad, posprzatalam kuchnie i lazienke dopiero dzisiaj bo nie dalam rady. Wlasnie rozpakowuje pudelka, chociaz 3 moze mi sie uda i wlaczylam sobie Skype'a zeby z mama porozmawiac chwilke (nie ma to jak multitasking:-)).
Ciagle nie znalazlam niekogo do pracy. Na szczescie jedna z moich opiekunek (mam tez agencje opieki) pojdzie ze mna w tym tygodniu bo mam dla 2 osob od rana do 18 grafik wypelniony.
Jestem potwornie zla i wkurzona, nie mam gdzie tej zlosci wyladowac wlasnie. No ale tak to jest w moim zyciu, ze nie moze byc spokoju przez tydzien nawet, zawsze sie cos musi dziac.
 
Przeżyłam dzisiejszy dzień. Choć było bardzo cieżko. To ostatni taki weekend, nie zgodzę się na kolejny taki. Albo na pół zmiany albo w ogole nie będę przychodzić na weekendy...

Ide spać. W końcu sprzedałam orbitreka więc zarobiłam na podłogę do pokoju maleństwa :) dobranoc
 
blair nie przejmuje się brakiem odczuwalnych ruchów - maleństwo na pewno już fika tylko w pierwszej ciąży jest to trochę później odczuwalne. Chyba nie wcześniej jak w 16tc.

ani83 wredny ten Twój szef, mój chyba trochę bardziej ludzki chociaż wszystko wyjdzie w praniu - jak powiem mu że w ciąży jestem. Raczej nie oczekuję żeby wypłacał mi więcej niż na umowie jak przejdę na zwolnienie, ale to akurat określa moja umowa (premia uznaniowa proporcjonalnie pomniejszana w okresie zwolnienia).
A co do powrotu do pracy to nie daj się zaszczuć szefowi - to że jego żona tak szybko wróciła nie znaczy że Ty tez musisz. Moim zdaniem przynajmniej pierwsze pół roku powinno się z maluszkiem posiedzieć, a optymalnie byłoby do 1 roku życia.

mama2006 mnie tez dziś duchota okropnie męczyła, a jeszcze miałam imprezę rodzinną, więc trzeba było dac radę. Wzdychałam sobie co chwila aż się mąż co chwila pytał jak się czuję:)
Powodzenia jutro na wizycie, oby wszystko dobrze było. A z zoo ambitnie, mój młody po ostatniej wizycie odsypiał następnego dnia do południa bo musiał przetrawić wszystko co poprzedniego dnia zobaczył:) A chłopaki wtedy chyba całe zoo przeszły więc 2 razy więcej emocji było:)

trzymajcie się dziewczyny, pewnie odezwę się dopiero jutro późnym wieczorkiem bo znów do pracy trzeba iść, może wreszcie wypłatę dostanę to zacznę coś maluszkowi kupować;)
 
hej laseczki:-)

Weekend i po weekendzie ,nam przeleciał dość leniwie w sobote m pojechał z małą na basen to miałam chwilke spokoju,wczoraj byliśmy w restauracji na obiedzie a potem byliś my odwiedzić kumpla w jego pizzeri.Także weekend zleciał szybciutko.

Dziś od rana przed netem i wydzwaniałam po lekarzach w poszukiwaniu ginekologa,do jednego udało mi się dodzwonić ,także dziś jade na 16 zrobić usg.Troche mam stresa bo to facet no ale przed wyjazdem musze się upewnić że wszystko ok i zrobić usg coby spokojnie bez stresu jechać,a że moja gin na urlopie to pech.Chciałam jechać na to 4d do ginekologa którego znam ale niestety jest na urlopie.Troszke mi dzisiejsza wizyta koliguje bo musimy też na 16 być u szwagierki syncia na urodzinkach.Najwyżej m z małą pojadą na urodzinki a ja potem dojade jakoś .Wizyta u lek,dla mnie ważniejsza jedynie oby mega kolejek nie było.Rany nie lubie facetów gin no ale co zrobić.Unas wczoraj tak deszcz lał że masakra ulice pływały a dziś jest strasznie duszno i tak szaro buro nawet z małą nie byłam na dworze bo jakoś mam lenia.

Nic mykam coś przekąsić miłego dzionka kochane:tak:
 
hejka
pamiętacie mnie ??
ja od dziś na wolnym, więc mam postanowienie pisać tu na bieżąco :-) jestem ciekawa, co u Was, bo mam znów zaległości na ponad 10 stron:sorry2:
ja też odczuwam coś ala kopniaczki, ale w pierwszej ciąży czułam je od 16tc, a teraz zaczynam 14, więc może to i to;-)
u mnie w pracy jeszcze nic nie wiedzą o ciąży, od dziś jestem na urlopie, ale żeby go nie tracić idę dziś po L4 i mam zamiar być już na nim do końca:tak:więc jutro przede mną stresujący dzień, no ale jak się dowiedzą, to może i ze mnie ciśnienie zejdzie, bo stresuję się tym jak jakaś gówniara, przy pierwszej ciąży nie miałam takiego stresa, a teraz aż sama się nie poznaję:baffled:
no nic teraz zmykam, odezwę się potem:-)
miłego i spokojnego tygodnia
 
reklama
Do góry