reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

ani ja to od jakiegoś miesiąca biorę kąpiel w wannnie z duuuużą ilością wody. Nie robię tego codziennie, ale tylko dlatego że nie zawsze mam czas. Po wizycie u gin 5 tygodni po porodzie, jak uznała że jest ok, ładnie się goi, to zaczęłam brać i nawet dłuższe prysznice. Rana po takim czasie już zagojona, więc wg mnie jest ok, mi się nic nie dzieje. Ranę tylko krótko płukałam świeżo po porodzie, jak miałam strupy po szwach. A teraz rana może jest sinawa, ale w środku robi mi się już delikatnie srebrna cieniutka kreseczka
 
reklama
ani83 - ja mogę Ci napisać to co mi kazali robic po cc... po zdjęciu opatrunku - czyli po 1 dniu normalnie brać prysznic i można myć cięcie mydłem, żelem pod prysznic, polewać wodą - nic się nie stanie :) ale że Ty masz pocięte wszystko dzisiaj to ja bym jednak wstrzymała się z kąpielą do jutra - chyba, że możesz unieść tak wysoko nogę?? jeżeli dobrze pamiętam, że to była noga :) - ani83 - przy znieczuleniu miejscowym jak najbardziej możesz karmić

Paluszek, tak myślę nad tym co napisałaś o karmieniu piersią... ja wierzę w relaktację, bo karmienie piersią siedzi w głowie, do tego są zdolne nawet kobiety, które nigdy nie rodziły, to jest opcja jeżeli bardzo Ci zależy, jak będziesz przystawiać dziecko to pokarm ponownie się pojawi, może nie w takiej ilości żeby od razu córeczkę wykarmić, ale będzie z każdym dniem co raz więcej, tylko trzeba być bardzo wytrwałym no i dziecko musi chcieć
 
Munie z tym karmieniem to już się konsultowałam z neonatologiem, dał mi zielone światło. Kąpiel przydałaby mi się bardzo bo z nerwów się spociłam a dzisiejsze upały jeszcze dały znać o sobie.

Suzi86 rozcięłam nogę o aluminiowy element regału. Mamy remont w domu i to stało w szczątkowych kawałkach w kuchni. Tak się kręciłam przy sprzątaniu, że się nadziałam. Założyli mi trzy szwy
 
Ostatnia edycja:
Ani83 - dasz rade się umyć - jadna noga na taborecik, na drugiej stoisz wygięta i bierzesz szybki prysznic :) ja tak się kąpałam kiedyś dawno temu jak miałam operację kolana :D a Twój Tymek już dzisiaj ma 3 miesiące :D kurcze przy dzieciach czas tak zasuwa do przodu... jak byliśmy tylko w dwójkę, to tak szybko dni mi nie leciały
 
ani oj współczuje... na samą mysl o szwach mnie mrozi

Munie już mi to przez myśl przeleciało, żeby chociaż spróbować ją przystawić tak na chwilę, i spróbowałam pare dni temu, ale Maleńska zupełnie nie załapała, patrzyła na mnie wielkimi oczyma piers troche possała, ale trwało to może kilka sekund...nie wiem czy mam tyle siły i samozaparcia zeby tak z nią siedzieć, poza tym troszkę mi jej szkoda - bo to bedzie walka... jutro jeszcze popróbuje może nawet dzis na wieczór...raczej przy Ninie spisałam karmienie piersią na straty:(
 
Ani przepraszam, zapomniałam, a przecież pisałaś. Zgadzam się z Munie :) można brać prysznic. Wzięłabym jutro. Przecież ja po cc - miałam rano o 10, prysznic wzięłam na drugi dzień koło 17 (wcześniej nie dałam rady się ruszyć aby wejść do brodzika, ale już rano na drugi dzień mogłam się ewentualnie kąpać).
 
co do kąpieli przy ranach to ja w ogole szybko po cc zaliczyłam prysznic, jakoś tak miałam strasznie dużo samozaparcia, moze dlatego ze małej nie było przy mnie, cc miałam po pólnocy a już ok 7 rano wstałam z łóżka czując jeszcze mrowienie w nogach, a chyba ok 10 brałam prysznic z kroplówką i cewnikiem:szok:, natomiast rany to się brzydziłam i bałam dotknąć przez pierwszych kilka dni te szwy sterczace wszystko takie napuchnięte bleee....do tej pory nie lubie swojej blizny dotykać...
 
reklama
No i świetnie, po raz 5 już złapałam dziś zapalenie piersi! W domu 27 stopni a ja leżę pod kołdrą i kocem i trzepię się jak galareta!
Tak więc moje "karmienie piersią" (czytaj mlekiem odciągniętym laktatorem)uważam dziś za zakończone! Za dużo zdrowia i nerwów mnie to niestety kosztuje! A niuniek cyca za cholerkę i tak nie chce złapać! Dziś kończy trzy miesiące, więc myślę, że trochę odporności nabrał!

A tak w ogóle to cześć wszystkim i sorki, że nikomu nic nie odpiszę, ale trochę źle na leżąco stukać w klawiaturę!
 
Do góry