No więc zaczynam...
:-)
mama Niki- jesteeem!!
Przyjechała babcia moja kochana i taka happy jestem, siedzimy całymi dniami i klachamy hehe tym bardziej, że długo się nie widziałyśmy, a i tak przyjechała ze względu na Sebusia, bo to pierwszy prawnuk itd
ale broń Boże, nie rozpieszcza go :-) dużo gadają sobie, ale na rękach nie nosi non stop jak to babcie, bo mówi, że później sobie rady bym nie dała z Rozdarciuchem :-) kochana
Pochwalę się, że Sebuś śpi już w łóżeczku bez płaczu i lamentów... Widocznie musiał do tego dojrzeć
Z gorszych wieści to to, że z BB nie będziemy się widzieć do końca maja :-( delegacja... :-( dobrze, że są te telefony... No i właśnie podczas ostatniej takiej rozmowy powiedział, że boi się, że gdybyśmy tak już na poważnie.. To że pojawi się ojciec Juniorka i ja go zostawię, a on się coraz bardzej przywiązuje do Sebastianka itd... Babcia mówi: daj mu czas dziecko :-)
No i podczas osatniego wyjazdu zatrzymał się na noc w Warszawie... A tam ma taką koleżankę... I oczywiście musiał się z nią spotkać... Cholernie zazdrosna byłam, ale co miałam zrobić, paliłam jana, że wszystko ok
a cała się trzęsłam... Później chciałam delikatnie podpytać jak tam co tam... To się śmiał i mówił, że spoko. Ale że daremna kobieta, bo na kebaba poszli, a ja bym mu nawet o 1 w nocy obiad robiła :-) a jak powiedziałam, że bardzo ładna jest to mówił, że ja jestem najpiękniejsza, a ona to STARA BABA (30lat
)-proszę się nie oburzać
tęsknię bardzo...
Juniorek jest niesamowity.. Gada jak najęty
aż się boję co w przyszłości będzie