reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

geniusia- 110g w 10dni tragedii nie ma, poza tym dzieci rosną skokowo. Może być tak że za 2dni go zważysz i już będzie 200g więcej. Ja pisałam że takie minimum to 300g na miesiąc. A chłopa walnij w łeb za tekst o chudym mleku. A i co do centyli to ja tylko na wagowe patrzę bo wzrostu nie znam.
cyśka- mój Daniel to do 8miesiąca miał ciemieniuchę :/ walczyłam wszystkimi możliwymi sposobami a wciąż się pojawiała. Nie przejmuj się, zejdzie :) a pamiętam jak mi babcia mówiła że zaniedbałam Małego i ma ciemieniuchę z brudu:-)
 
reklama
Czesc Dziewuszki!
Zdrowka wszystkim chorowitkom!
Ach jak ja uwielbiam poranki. Wszyscy wybywaja z domu, bloga cisza, szybko sprzatne i siedze sobie ze sniadankiem i komputerkiem. Zaraz wezme prysznic i Misko raczej przed 9:30 sie nie budzi.
Dzisiaj mamy caly dzien jezdzenia, swiatlo juz zostalo w lodowce i musze w koncu znalezc jakies materialy na zaslonki do bawialni i naszej sypialni bo M w sobote nie ma co robic a musze kolory na sciany wybrac.
No i zaczelam odwiedzac klientki, dzisiaj jade do nastepnej.
Staram sie delikatnie im sugerowac, ze nie wracam do pracy ale amerykanki nie kumaja bo tu sie po 6 tyg. wraca. Na razie mowie, ze maly ma to skrzywienie i ze musze z nim cwiczyc codziennie i takie tam.
M tez wczoraj cos baknal znowu zebymy nianie zatrudnili ale powiedzialam mu, ze po moim trupie.
Moze i sa dobre nianie na swiecie ale nie wiem jaka by musiala byc sytuacja zeby mi obca baba moje wlasne dziecko wychowywala. Poza tym nie wiadomo co ona z nim bedzie tu robila, on jest za maly zeby powiedziec. A kamer w calym domu przeciez nie bede instalowac. Nie ja jestem zdecydowanie przeciwna. Dopoki nas naprawde z kasa nie przycisnie nie ma mowy.
Dzieki Miskowi moglam sie wycofac ze sprzatania i moge sobie byc z nim w domku a ktos na mnie zarabia.
 
Isia - ja mam takie same odczucia co do opiekunki... bałabym się dziecko z obcą osobą zostawić, w prywatnych żłobkach chociaż są kamery i można podpatrzeć co się dzieje

ale 6 tyg na dojście do siebie to bardzo mało czasu... ja po 6 dopiero wkręcałam się w nowe obowiązki, a dopiero po 2 miesiącach poczułam, że już wiem co się z czym ma i zaczęłam normalnie funkcjonować, a po 2,5 wróciłam do pracy, także podziwiam Amerykanki że tak szybko wracają do pracowniczych obowiązków i to pewnie na pełen wymiar?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tak. Amerykanki podrzucaja dzieci byleby sie ich pozbyc i do pracy.
Jak pracowalam jako opiekunka to nie jedno widzialam.
Pozniej taka mama wraca z pracy, przywozi obiad z restauracji, zjedza i dziecko do spania.
Te moje to jeszcze bogate to opiekunki wynajmuja i na tych domkach jak jestem to nawet dobrze sie dziecmi zajmuja.
Ale te biedniejsze podrzucaja je do zlobkow i ja nawet sobie nie wyobrazam jak taki zlobek wyglada.
Przeciez na pewno nie ma 1 pani do 1 dziecka. Leza tak te dzieci w lozeczkach i patrza sie w sufit?
Dopoki nie wrzeszcza to nikt im pieluchy nie zmieni czy nie nakarmi?
A jak spia a obok niego inne dzieci placza?
Nie no nie moge sobie nawet tego wyobrazic.

Ktoras z Was wspominala o swoim biznesie. U nas duzo polskich mam bierze sobie dzieci to pilnowania wlasnie.
W swoim domu jest taniej ale mozesz byc z dzieckiem i u nas kolo $200-300 tygodniowo sie za to dostaje.
 
z tymi żłobkami to nie jest tak źle, nie demonizujmy. Wiadomo, że mama najlepsza, ale co zrobić jak trzeba wrócić do pracy? Maciek miał na początku opiekunkę, a jak miał 11 mies poszedł do żłobka, zwykłego, miejskiego. W grupie było oficjalnie 20 dzieci, ale wiadomo, że zazwyczaj 10 w porywach do 15 dzieci było. Opiekunek 4. Dzieciom się krzywda nie działa. Jak płakały, to na rączki. Często, gęsto jak przychodziłam po Maćka, to panie na podłodze z uwieszonymi na nich maluchami siedziały i się bawili, piosenki spiewali (zazwyczaj jak więcej maluszków zaczynało koncert, to śpiewanie cuda czyniło, momentalnie cisza). Dzieciaczki takie malutkie jak chciały spać, to miały łóżeczka do dyspozycji, tak samo jeść czy pić. Na początku, każde swój harmonogram miało, dopiero z czasem, jak rosły, to zaczęły w podobną rutynę wpadać. No i uczenie samodzielności. Pamiętam jak mi powiedziano, że na wyprawkę mam kubeczek przynieść i sie zapytałam czy niekapek, to zdziwienie i tekst, że oczywiście że nie, bo roczne dziecko powinno już umieć pić z normalnego :-) no i młody szybko nauczył się pić, sam jeść i się rozbierać i ubierać (typu ściągać i zakładać majteczki, buty czy koszulkę; bardziej skomplikowane dalej ćwiczymy). I przede wszystkim dzielić zabawkami i czekać na swoją kolej.
Z młodą planuję jeszcze posiedzieć w domu, bo teraz za mała jest żeby iść do żłobka, ale od następnego roku szkolnego, jak bedzie miała już 18 mies, chciałabym żeby poszła do żłobka. Wolę to niż nianię. Bo z nianią nigdy nie wiadomo jak się trafi, a tam wykwalifikowana i doświadczona kadra jest. Pytanie tylko czy się dostaniemy ;-)
 
Daissy fajnie ze u Was lepiej i dobrze ze napisałas o tych przysrostach wagowych bo u mojej Niny w miesiąc było gdzieś tak troche ponad 400g i sie martwiłam ze bardzo mało, ale w takim razie nie jest zle:)
Co do złobków to myśle ze jest coraz lepiej, a poza tym za dobry prywatny żłobek w trójmiescie trzeba zapłacić tak od 700 do 1200 zł a za Nianie minimum 1500 z reguły Panie z doświadczeniem biorą ok 2tys jak nie wiecej wiec jest róznica...koleżanka posłała 9 miesięczną córkę i jest bardzo zadowolona mała rozpromieniona z tym ze na razie tylko od 7 do 12 jak skończy rok bedzie już na pełen wymiar godzin posyłać, tylko co innego 9 miesieczne czy roczne dziecko posłać co innego pół roczne...no nic ja oswajam się z myślą ze jednak trzeba bedzie wrócić do tej pracy z tym ze pewnie zamiast od konca sierpnia wróce od pażdziernika...i tak dobrze wiem ze mam to szczescie ze moja mama jest taka chetna do pomocy:)ArilJ o własnym biznesie to ja mysle już od dawna teraz bardziej intensywnie niz wczesniej, ale pewnie tak jak u Ciebie nie wiele mi z tego wyjdzie...
Cyśka z tym kąpaniem to nie wiem co Ci poradzić, może woda była nie taka??? albo po porstu miał gorszy dzien? może do uszu mu wleciała i nie zauważyliście, czasem powody niezadowolenia sa bardzo prozaiczne, a czasem kompletnie niezrozumiałe ...może Gabryś chciał mieć dzień dziecka i sie akurat nie kąpać i tyle:)
 
reklama
Z cyklu "mądrości życiowe Aliny G."...:

  • jak chodzisz na bosaka, to dziecko to wypija :)eek: o co jej chodziło...?)
  • trzeba piersi ciepło ogrzewać, bo inaczej przeziębisz mleko... :)eek: - tu nastąpiło małe spięcie jak powiedziałam, że mleka się nie przeziębi, z cycka ma zawsze najlepszą temperaturę, tu była mini scysja... i w takim wypadku co z mlekiem mrożonym :-) , ale ona chyba nie jest świadoma, że Kacper jadł mleko z zamrażalnika, no i pewnie dlatego ma napięcia mięśniowe :-)
  • dziecko ma być gruboubrane (dziś podobno Kacperek był za cienko ubrany, wg mnie to nawet go za ciepło ubrałam, bo bodziak z krótkim, śpiochy, kaftanik i przykryty cienkim polarowym kocykiem + czapeczka z daszkiem)

Bo my jesteśmy na długi weekend u teściów.... sama muszę sobie gotować, bo Alinka nie uznaje diet... lub inaczej - zdrowego żywienia...
 
Do góry