reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

Lady ja to kompletnie nie wiem jak swoją ubierać...i pewnie zaliczam klape za klapą w tej dziedzinie, najpierw nie mogłam odzwyczaić się od zimowego kombinezonu:szok: na dworzu ok 15 stopni a ja mała uporczywie ubierałam w kombinezon no i oczywiście kocyk i i przykrycie wózka...ach stara a głupia, teraz oczywiście kombinezon schowany do szafy, ale ciągle nie wiem co i jak...ale czapeczkę cieniutką to chyba zawsze warto założyć
 
reklama
Geniusia no o to mi chodziło, że cycki się przeziębi :-D. A to przeziębione mleko to ma dziecku zaszkodzić, ból brzuszka i krzyk murowany. Ech śmiejcie się śmiejcie, jak córę urodziłam to do neta dostępu nie miałam, ciepły wrzesień był a z pieluchą w cyckonoszu śmigałam bo mamcia mi cycków nie kazała przeziębić. No ale o mleku zepsutym nie mówiła a o gorączce i bolesności piersi. Dzięki za linka, uśmiałam się z tych tekstów.

Zakładam Tymusiowi teraz body z krótkim rękawem, na to kaftanik+półśpioch lub body długi rękaw i śpioch. Przykrywam lekkim kocykiem jak śpi w wózku a na główce lekka bawełniana czapeczka. Mam niereformowalne dziecko i testujemy właśnie piątą czapkę, Niuniuś oczywiście tak kręci główką że uszy ma na wierzchu. Co poprawię to zaczyna główką kręcić. Wczoraj jak go obserwowałam przez chwilę to czapka zaliczyła dwa obroty wokół głowy :-D
 
haha mamy to samo ;-) dlatego ja dzis poprostu tetrą zakrywalam ucho które jest na wierzchu, bo bym zamęczyła Poleńke. Ja ją dzis ubrałam w body z dł. rękawem, leginsy, skarpetki i sukienkę taką lekką. Nawet jej nie przykrywałam, bo płynęłaby biedna. 2h na dworku byłysmy i w sumie posiedziałabym dłużej gdybym nie musiała wnosić wózka, a jak obudzi się na karmienie to przecież umrę słuchając jak płacze i wnosząc wózek. Dlatego na dziś starczy :-)
 
dzień dobry

nie piszcie że jesteście zalamane albo wam :(, :/ czy jakoś tak, jak dziecko ma <50 centyla bo my mamy ~5 centyla i żyjemy zdrowo!!! Adam nie ma wady serca, a wszystko co się działo do tej pory było spowodowane moim nadciśnieniem !!!!!!! Mamy zdrowego syna!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a druga sprawa w poniedziałek jadę do dyrektora i być moze zgodzi sie na moje warunki, ale od stycznia... ide na wychowawczy do końca roku, bo byłam kilka godzin bez Adama i zrozumiałam, jak ważna jestem dla niego, wiem, że jak wróce do pracy, nie wykarmię go, a po co ma tracić, przez 4 miesiace bez mojej pensji nie umrzemy :) także dopiero w styczniu, albo dyrekcja pójdzie mi na rękę, albo Adam pójdzie do żlobka, albo na 3-4 h dziennie przydzie sąsiadka. chciałabym jednak by mmoj pan dyrektor głowny był za mną jak pani dyrektor administracyjna. a wiem skad u głownej takie podejscie do mnie... bo bylam cała ciąże na L4, tylko ze gdybym pracowała, mój syn pewnie urodziłby się dużo wczesniej, nie załuję tego, a ona jesli tak sądzi, to jej sprawa, to tylko świadczy o niej
 
Ostatnia edycja:
My byliśmy dzisiaj cały dzień nad zalewem zegrzyńskim na grillu, na prawdę miałam problem jak mam ubrać małą i stanęło na body z krótkim rękawkiem, spodenki cienkie ogrodniczki za kolanko, skarpetki i cieniutki sweterek jak ją miałam na rękach, był też kapelusik ale tylko na rękach bo moja nie znosi czapek więc jej nie męczę- obym tylko nie przeholowała...Jak już wracaliśmy ok 19 to przykryłam ją dodatkowo pieluszką flanelową.
Wychodzę z założenia że lepiej aby troszkę zmarzła niż ma się zgrzać, spocić, wtedy byle wietrzyk i choróbsko murowane.
A skoro ja w szortach i t-shircie byłam to mała powinna się czuć ok w tym letnim zestawie.
Oczywiście miałam opory przy nakarmieniu małej z piersi więc 2x dostała pełną butlę mm, nie umiem się przemóc i przy ludziach prezentować cycka :(

krisowa- moja znajoma cierpiała na nadciśnienie całą ciążę, przez to jej mała urodziła się w terminie ale ważąc 2900 i mierząc 45 cm, poza tym zdrowa jak ryba! nawet nie będę wymieniać ile wad i schorzeń prognozowali jej dziecku, także SUPER że Wasz Adaś też zdrowiutki!!!
 
Adasko miał wczoraj body krotki rękaw i koszulkę bawełnianą z długim rękawkiem+ bawełniane spodenki i skarpetki, i okryty kocykiem a jak bylo max cieplo w dzien to pieluchą, bez czapki bo ryczy :) a dziś bodziak krótki rękaw i rampers dlugi rekaw + skarpetki, bez czapki, az się boję, ale krzyczy :)

chouette. a nie boisz się że laktacja ci się popsuje przez dokarmianie?? moim zdaniem to nie wstyd, ja przed porodem myslalam ze sie nie przemoge, ale siadam z boku i karmię, jestem dumna, że karmię cycem, mimo ze bylo mi ciężko i wiele nocy przeryczałam
 
Ostatnia edycja:
cho wiesz mi wisi jak ludzie patrzą na mojego wywalonego cycka. Mnie to nie rusza... jak ich rusza, to nie mój problem ale ich. Oczywiście nie wywalałam np dziś cyca nachalnie, miałam na szyi szaliczek taki cienki, to trochę cycka przykryłam, ale bez krępowania się. Ale ja też dużo walczyłam ze sobą, żeby akceptować swoje ciało, to jak wyglądam i może stąd mi to wisi co obcy facet czy babka myśli o moim cycku. Wisi mi to, że mi cycek wisi ;-) im mniej się człowiek tym przejmuje, tym mniej to przeszkadza :tak:
 
geniusia, krisowa- ja zawsze myślałam, że będzie mi to wisiało ;-) ale okazuje się że wisi mi tylko moje sadełko i nie podoba mi się moje ciało teraz po porodzie (mam tu i ówdzie do zrzucenia- nawet całkiem sporo), biust mam mega wielki i naprawdę krępuję się jak jesteśmy w towarzystwie (zwłaszcza męskim) i nie mam gdzie się schować na uboczu, nie umiem z tym walczyć. Przy kobietach nie mam z tym problemu, ale będe pracować nad wyzbyciem się krępacji w miejscach publicznych, postaram się bo to zawsze lepiej dla niuni jak będzie jadła mniej z butli a częściej z piersi.
Larę dokarmiam 2,3 razy mm, laktacja jak na razie tfu tfu ok, ale już Wam kiedys pisałam, że niunia uwielbia butelkę, już sie do niej przyzwyczaiła więc bez niej ani rusz.
 
Ostatnia edycja:
krisowa - super, że wszystko ok a co do pracy....oby wszystko poszło po Twojej myśli:).

ja też wychodze z założenia, że przy takiej pogodzie lepiej zmarznąć( o co trudno przy tym upale) niż przepocić dziecko a potem żeby je zawiało...moja dzisiaj był a body z długim rękawem, getry, na głowę cienka chusteczka wiązana i bez skarpetek nawet co ją tak ucieszyło jak zdjęłam. na wieczór tylko ubrałam bluze i skarpety bo dzisiaj od rana do 20 bylismy na dworze....odwiedziliśmy szkółke roślin, nakupiliśmy znowu badziewia, pojechaliśmy na 2 auta bo dziewczyny, foteliki i stelaż do fotelika i za wiele miejsca na rośliny nie zostało:-D

Poza tym zrobiliśmy sobie grilla - pstrąga dzisiaj wcinaliśmy, pychotka;)
dzieciaki już biegają w grupach, znowu rozpoczął sie etap kiedy nie wiem w którym aktualnie domu/ogrodzie moje dziecko przebywa:-D

Cho
- ja się nie przejmuję, nakrywam Lenę lekko pieluszką przez ramię i nie widać nic, nie żebym sie wstydziła ale nie narzucam innym widoku zbyt oczywistego, poza tym się nie przejmuję, to normalne, że karmię, kazdy musi zjeść i im mniej o tym myślę tym mniej ludzie patrzą dziwnie a raczej z takim odbiorem pozytywnym się spotykam. Zresztą nasi znajomi wszyscy dzieciaci więc już w ogóle pełne zrozumienie, w sklepach też już karmiłam. Ja biorę Lenę na ręcę, daje cyca, okrywam tetrą i łazę po ogrodzie, gadam z sąsiadami i git:).
 
Ostatnia edycja:
reklama
cho - a ja Cię doskonale rozumiem, bo się też do tej pory nie przemogłam :dry: z tym, że moja mm nie pije. Parę razy już zdarzyło mi się karmić w samochodzie przed sklepem. Zawsze staram sie wychodzić z domu tuz po nakarmieiu, ale ze moja ma mnie za smoczek, to nie ma tak, że mam 3 godz spokoju między cycaniem.
 
Do góry