Czesc Dziewuszki!
Wow S
encilla wlasnie wiekszosc krajow europejskich ma to pieknie rozwiazane.
A Ameryka jest jednym z 5 krajow na SWIECIE gdzie nie obowiazuje urlop macierzynski.
Wszystko zalezy od pracodawcy. Zazwyczaj w duzych firmach jest to 6 tygodni. 2 razy spotkalam sie, ze babki dostaly 3 miesiace.
Za opiekunki, przedszkola, zlobki placi sie samemu ale mozna to sobie pozniej odpisac od podatku.
Dzieci moga isc do szkoly od 3 roku zycia (szkola nie jest obowiazkowa, mozna dziecko samemu w domu uczyc). W publicznych szkolach to jest 2,5-3h, czasem 2 razy w tygodniu zalezy od szkoly i jest to jakos tam platne (do 5 roku kiedy zaczyna sie zerowka).
W szkolach na ogol nie ma swietlicy, czasem sie zdarza ale tylko slyszalam.
Jedyne co bardzo mi sie podoba, ze szkola jest codziennie w tych samych godzinach no i publiczne szkoly maja autobusy co zabieraja i przywoza pod dom.
A to co ucza w szkole to masakra. Amerykanie to chyba najbardziej ciemny narod. Nie pamietam juz jaki odsetek amerykanow po podstawowce nie umie nawet czytac.
Kevin chodzil do publicznej szkoly przez rok i to co go nauczyli to w katolickiej (prywatnej) przez miesiac zalapal.
I to my wcale w zlej dzielnicy nie mieszkalismy.
Bo tutaj szkoly sa lepsze w lepszych dzielnicach. Wszystko zalezy od podatkow.
Tam gdzie jest najtaniej (i najbardziej czarno lub meksykansko) za domek powiedzmy 100m kw mozna placic $3,000 podatku rocznie, tam gdzie my mieszkalismy to juz koszt $6,000 a w tych dzielnicach gdzie pracuje za taki sam domek mozna placic $10,000.
Wtedy i drogi sa lepsze, i bardziej bialo, no i szkoly sa super.
Kareniasta odkad skonczyla 3 latka poszla na caly dzien (7:50-14:30) to szkoly wlasnie katolickiej.
Ta nasza szkola jest naprawde bardzo dobra, ma bardzo duzo dodatkowych programow do czytania, matematyki, science (w stanach nie ma osobno biologii, historii, fizyki, chemii tylko 1 przedmiot: science).
Od 3 latkow maja hiszpanski i wlasnie science, komputery.
Swietlica jest od 6 do 18.
No i wogole ta szkola stawia bardzo na wartosci rodzinne, jak sie pytalam u dzieciakow w klasie duzo rodzicow ma po 3-5 dzieci.
Szkola tez pomaga takim rodzinom bo czesne wynosi $410 miesiecznie za 1 dziecko, + $100 za drugie, + $50 za trzecie a czwarte i wiecej juz sa za darmo.
Na marginesie studia tutaj sa zupelnie odplatne, koszt $50,000 za rok w dobrych collegach. Razy 3 dzieci - nawet nie chce myslec.
To tak kwestia wspanialej Ameryki.
Zdrowka wszystkim chorowitkom!
A propos wynikow moj lekarz dzwonil, ze mam swietne wyniki i nie widzi zadnego sladu PCO.
Taa najwiekszy dowod wlasnie spi w moim lozku.:-)
Dzisiaj wielki dzien mam nadzieje - targi.
Wczoraj bylam na wycenie ale to byli rosjanie i raczej z moich uslug nie skorzystaja. Mieszkali w Chicago a tam polek czy meksykanek co na czarno, za pol ceny pracuja pelno.
Do tego maja rosyjska opiekunke co slowa po angielsku nie mowi. To przyzwyczajeni sa zeby placic malo.
Wkurzaja mnie tacy ludzie mieszkaja w wielkich domach, w bogatych dzielnicach a kloca sie o kazdego dolara.
No ale ja jestem w tej "luksusowej" sytuacji, ze mam rozwiniety juz biznes i nie musze polowac na kazdy domek.
Lepiej poczekac i znalezc taki co nikt sie o kazdy pylek nie czepia, dobrze placa i nikogo w domu nie ma.
Swoje tez przeszlam na poczatku. Mialam raz taka babcie co bylam na wycenie, powiedzialam jej cene (wszedzie praktycznie jest to $20/h) a ona dodala jeszcze okna i lodowke i piekarnik. Narabalam sie calusienki dzien a ta bladz na koniec do mnie mowi: wiesz podstawowa pensja w stanach wynosi $7,5/h wiec jak Ci zaplace $15/h to powinnas byc szczesliwa.
OK lece sie robic na bostwo.