Luty 2012

[dagrab]

Witam
Arlij sliczne dziewczynki, fajnie ze Nadia tak akceptuje mala
Ja na gotowanie mam teraz mniej czasu niz jak pracowalam, no ale ja nie mam starszego rodzenstwa malej w domu.
Moja mi raczej malo spi w ciagu dnia.Chyba ze jestesmy u baby.
Dzisiaj sie wqrzylam jak nie wiem.O 6 m mnie szturcha ze mam malej przebrac pupe i dac mlesia.A ona nawet sie nie obudzila tylko stekala sobie.3 razy jeszcze do niej wstawalam, a ona spi w najlepsze.Wkoncu ja przed 7 wzielam.Tylko mamusia sobie nie pospala,a mogla!!!Martynka pojadla polezala u mamusi na brzusiu, roszke sama u nas w lozku, nawet w lozeczku swoim do karuzelki gaworzyla, wiec mama ubrana i po snniadanku.Ale dosc teg dobrego mama zajmij sie mna
Dzisiaj kontrola u gin zobaczymy co powie, no i czy ten ziarniak caly znow si enie pojawil....

 

[Paluszek_]

Cześć Mamusie

Oj nie było mnie tu chyba z 3 tygodnie mam nadzieję, że chociaz troszkę mnie pamiętacie...od czasu do czasu Was podczytywałałam, czas tak szybko mi leci, że czasem naprawdę cięzko się ogarnąć...Najważniejsze ze juz od 2 tygodni w końcu mieszkamy na swoim i jest super Malutka rosnie zdrowo troche walczymy z bolącym brzuszkiem, ale z dnia na dzien mała sobie lepiej z tym radzi Poza tym dziś mineła druga noc całkowicie przespana!!!szok od 20 do 6 rano w dzien też ma sporo drzemek czuwania jest niewiele zawsze chwilke po karmieniu sobie pooglada swiat troszke pofika poćwiczy główke czasem zdąży się pohuśtać czasem nawet nie... dopiero po 18 już do wieczornego karmienia czyli tak z 1,5 godziny jest bardziej aktywna i niestety bywa wtedy tez troszkę marudna, ale ogolnie jest kochana, bez porblemu ogarniam mieszkanie, mam czas coś ugotować, poczytać ksiązkę, pooglądać tv etc. Teraz zabieram się do ogarnięcia chociaż części tego co piszecie no i postaram się zaglądać codziennie, bo bez forum jakoś tak smutnawo....
Miłego poniedziałku

 

[chouette82]

Witam poniedziałkowo!
Digitalis- śliczne dzieciaczki!
Arlij- siostrzyczki są przeurocze, Nadia widać że taka troskliwa jest ;-)
Olcia- aż mnie ciarki przeszły jak czytałam o waszym wypadku, współczuje przeżyć, ja zrywam się na równe nogi jak Lara lekko zakaszle bo sie boje przyduszenia, nie wiem jakbym wtedy zareagowała i nie chcę sprawdzać
Dee- super tatoo! a naleśniki to z mlekiem juz wcinasz? ja jeszcze nie jem nabiału ale chyba zaraz do niego wrócę bo nie widze poprawy przy ulewaniu ani przy wysypce
Isia- mi gin odradził ten zastrzyk, będę wypróbowywać jak to jest z tabletkami...
...a wczoraj był nasz drugi pierwszy raz i powiem wam że super! nic nie bolało i było przyjemnie :-)

Lara ma katarek dzisiaj, tak chrapoliła nad rabem że wpuściłam jej kilka kropelek soli fizjologicznej i wyskoczyła jej z noska wielka baba, mam tylko nadzieje że to nic groźnego bo jutro w planach szczepienia mamy.

 

[Dee_]

O kurcze od 20 do 6? A ja chciałam napisać, że dumna z Poli jestem, bo jak usnęła o 9 tak dopiero przed 3 prosiła o cyca a potem o 6:30.
Wróciłam niedawno od gin. Badanie nie należało do przyjemnych jednak powiedziała, że wszystko wygląda ok, macica się ładnie obkurczyła więc jak będziemy chcieli to możemy powoli działać.
Przepisała mi tabsy AZALIA. Czas zacząć brać ;-)
Poleciła też coś takiego jak Cicatridina globulki lub Feminella, aby założyć sobie raz na tydzień. Przyśpieszy gojenie oraz ewentualne podrażnienia po stosunku i nawilży dobrze ;-)
Na koniec usłyszałam, że bardzo ładnie wyglądam i powinnam być szczęśliwa, bo cyt: "nie każda kobieta wygląda tak dobrze po ciąży". Podniosła mnie troszkę na duchu :-)
Ciekawa jestem co bedzie dalej ...
Niunia w tym czasie została z tatą który ma dziś wolne :-) wróciłam to niestety płakała, bo zgłodniała (a nie było mnie tylko godzinkę) heh... to dowód na to, że laktator jest potrzebny.

Paskudnej pogody ciąg dalszy :-( a ja chcę słońce!!

Cho - dzięki ;-) od kilku dni jem nabiał. Tzn. na spróbowanie jadłam jakiś tydzień temu kefir. Poczekałam dwa dni i było tak samo z ulewaniem, a żadnych problemów żołądkowych mała nie miała więc od kilku dni jem biały ser na kanapce i wczoraj zjadłam naleśniki na mleku oczywiście. Delikolu nie używam już od dawna, stoi sobie awaryjnie na półce :-)
W małych ilościach widzę, że przestało jej to przeszkadzać. :-) spróbuj i ty, może już jest to ten czas, że nie będzie Lara źle reagować :-)

 

[krisowa]

a my po wizycie u ortopedy (wygląda na to ze jest ok, ale usg robimy proforma ) i pneumokoki zaszczepione. uff

miłego dnia babki

Dee mi też przepisała Azalię, ale ja z racji nie przekonania do antyków, nie wykupiłam

 

[ArliJ]

Cho - to prawda Nadia bardzo troskliwa, wczoraj na targach jak dostała balonika pieska to zaraz wróciła do pani po kolejnego, my ją wołamy, że wystarczy, że dla innych dzieci niech zostawi a Ona zadowolona niesie balonika-króliczka i mówi, że to dla Lenki kochana jest.
no i nie dotrwaliśmy do wizyty u lekarza, wczoraj był pierwszy raz :-) i było bosko zupełnie nic nie bolało i bezstresowo, inaczej całkowicie niż po pierwszym porodzie.

 

[blair_90]

Witam Mamusie
U nas wczoraj i dziś wielkie pakowanie i oczywiście wszystko na mojej głowie.
Pakowanie, sprzatanie i Anielka bo m w pracy. Ale jakoś daje rade. Ubranka Małej zajęły największa walizkę i teraz myślę gdzie ja się wcisnę Jeszcze prasowanie ostatniego prania i pakowanie ubrań skonczone. Zostana kosmetyki itp. Boże nie wiedzialam, ze az tyle tego bedzie. Pierwszy raz pakuje nas jak juz Anielka jest.
Mam pytanie czy ktoras z was leciala z takim maluszkiem? Jak to jest z mlekiem? Mozna na poklad zabrac?

Lece dalej prasowac.
Miłego dnia

 

[dagrab]

blair- jak my lecielismy ze znajomymi ktorzy mieli dwu latka, to dla niego picie mogli wniesc na poklad.Wiec podejrzewam ze nie powinni robic Tobie problemow.
Arlij kochana ta twoja NadiaJa niestety przytulanki musze znowu odlozyc o kolejny tydzien.Dalej jakis maly ziarniak byl,ktorego mi znow usuwala.M sie zalamie,ja zreszta tez:-(
Krisowa- super ze wizyta udana
CHO-moja tez ma lekki katarek, frida daje rade
Czy wasze dzieci tez maja tak czesto czkwake?????

 

[magdabb]

dagrab- moja non stop :/ czytalam, ze to jest normalne

 

[Isia]

Czesc Dziewuszki!
dagrab Matrino tez ma czesto czkawke ale ja nic z nia nie robie, sama przechodzi.
Kurcze misiek obudzil sie dzisiaj o 5:30 (yuppi) ale nie mogl oddychac, caly nos zapchany. Musialam go rozbudzic i sola popsikac i wyciagalam tyle glutow ale wodnistych takich.
W koncu oczyscilam nosek i mogl spokojnie zjesc ale polozylam go do siebie juz i to na 2 poduszkach, ze prawie pionowo spi.
A tez mamy jutro szczepienie.
Wczoraj pol dnia byl na dworzu bo dzieciaki dorwaly karton po jego fotelu bujanym i sobie zamek robily a M kosil trawe.
Ale cieplo byl ubrany, na glowce mial czapke i kaptur od bluzy. Moze cos dzieciaki ze szkoly przyniosly i one zdrowe a misiek zlapal?