galwaygirl
Mamusia Piotrusia
Hooba, BetuiBeti, Mamusia Blaneczki, Flower widzę że nie zawiodłyście i dalej mi towarzyszycie, widzę że i Martunia też dzielnie z nami donasza, ciekawe jak Geniusia. W życiu się nie spodziewałam, że zobaczę na suwaczku 39tc3d, a jak tak dalej pójdzie to i 40+5 będę oglądała . Podobnie jak Mamusia Blaneczki, 0 objawów, że miało by się coś dziać w tym tygodniu. Co prawda Mąż już zaczyna się dopatrywać obniżenia brzucha, ale to chyba bardziej chęć dojrzenia tego, czego niestety nie ma. Miałam w planie sprzątać, skakać, spacerować, biegać po schodach, ale ta rwa kulszowa mnie zabija. Wczoraj byliśmy na spacerze po osiedlu to jak ślimak szłam, a jak było tylko odrobinę z górki lub pod, to myślałam, że z bólu oczy mi wyjdą tak rwa kulszowa dawała o sobie znać. Musiałam na Mężu się całkowicie opierać. No i pogoda nie pomaga w spacerach, bo wczoraj był jeden piękny dzień a w sobotę co 15min inną pogodę mieliśmy, grad/deszcz/słońce no i cały czas wiatr. Dziś też typowo listopadowa pogoda :/