reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

magdabb mja tez kichala, tez mi powiedzieli ze sie czysci z wod, tym bardziej ze duzo sie ich opila, az mi ja z porodowki zabrali do oczyszczenia dokladnego.Wiec zanim sie dowiedzialam czy wszystko ok to czekalam wecznosc wedlug mnie.Anestezjolozka chyba widziala panike w moich oczach i za mnie sie dopytywala :tak: oprocz salowej to byla druga mila osoba na porodowce.
Za zimno mojej nie ma, w mieszkaniu mam 22 stopnie,kark ciepl, czkawka wystepuje po butli,ale m juz tez czytal ze to normalne.
Nie umiem jej nie podawac mm, jak placze z glodu.Dzisiaj jak spala to udalo mi sie odciagnac jedynie 30ml z dwoch cyckow.Wedlug mnie w szpitalu jak brali ja na podawanie antybiotyku i chusteczkowanie( w moim szpitalu nie kapali maluchow tylko przecierali chusteczkami !!! az sie balam pierwszej kapieli w wodzie ale jest ok) to musieli ja dokarmiac przez co ja mialam mniej pokarmu.
Ale staram sie , najpierw daje piersi, a jak maa niespokojna to butle.
Ja z urzedowych spraw mam jedynie mala zarejestrowana i skrocony odpis aktu urodzenia.Wypis ze szpitala m ma odebrac,musze do pracy jechac itp.
Dziewczyny w dwupakach- zazdroszcze wam.Ja po dzisiejszej nocce i dniu TESKNIE za Tyna w brzuszku (nawet za czestymi wizytami w wc i kopniakami w zebra):-D sie rozpisalam
DEE gratulacje, bez znieczulenia!!!! szacunek!!!!
my mocz musimy w on zrobic, bo mala miala w normie leukocyty ale lekarka woli sie upewnic ze nie wzrastaja, dala mi swoj nr kom i mam we wtorek dzwonic.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mina - pewnie, że pamiętamy!, spokojnych 9 miesięcy, a w październiku rodza się fajne dzieciaki :tak:

Jezu, jaka ja jestem ociężała. Rano jeszcze, jeszcze, coś w domu porobię, ale od południa już tak zaczyna mnie w kręgosłupie łupać, tak już normalnie wieczorem kompletna inwalidka jestem. Tak sobie nawet myślę, że lepiej jakbym miała rodzić od rana, przynajmniej byłabym w miarę sił.
 
mina29 ja o Tobie też ostatnio myślałam i jeszcze o soglam - widziałam w innym wątku że ona też już zafasolkowała :) życzę Wam obu powodzenia :D

Digitalis - położna nic nie mówiła - mały ssak tak się domaga - inaczej nie zaśnie - bo jest głodny - bardzo dużo mi przybiera na wadze ok 300 g tygodniowo - także może stad ten aptetyt? może to się kiedyś wyreguluje? wolałabym aby brała jedną pierś zaraz po drugiej, ale ona musi mieć to okienko czasowe na pojawienie się drugiego głodu i dalsze karmienie - inaczej nie ma szans aby otworzyła buźkę - sama nie wiem co robić :(
w szpitalu juz czasem cyrkowała przy piersi - i jedyne co mówiła mi połozna ze piers jest na żadanie - wiec trzeba karmic - czasem wystarcza jej jedna piers, a czasem musza byc dwie, ale zawsze jest ta przerwa w trakcie
 
Mina - my się nie znamy bo ja od niedawana tu jestem ale trzymam kciuki za zdrowe dzieciątko!

trina - ja też tak mam, rano jakbym w ciazy nie była, im bliżej wieczoru tym ciężej mi, trudniej wstawać, chodzić, jakoś obolała wtedy jestem

Munie- z tymi woreczkami to u dziewczynek jeszcze i tak jest spoko, kup sobie kilka sztuk w aptece i najlepiej przed karmieniem umyj dobrze córeczkę i założ jej ten woreczek - tam jest otworek i dookoła naklejka więc spokojnie obejmie cały obszar i nic nie powinno wylecieć i nic nie wyleje się na boki, potem założ pieluszkę i nakarm. Po jedzeniu na pewno zrobi siku aczkolwiek czasem nie tylko siku:-D. W sumie możesz nawet jej nie ubierać za ciepło bo jak leciutko zmarznie to szybciej się wysika.
Oczywiście mała wiercipiętka może tak nogami przebierać że woreczek się odklei no ale to po to więcej woreczków sobie zakup:).
To nie takie trudne ale pierwszym razem może nie udać się złapać.
a i zakup sobie pojemniczki tez bo zwykle wymagaj w laboratoriach przelanego już z woreczka moczu.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki kochane za rady jestem bardzo wdzięczna:tak:
Dopiero teraz weszłam i przeczytałam wszystko ,dałam małej troszke biszkopcików bo mówiła że jest głodna i zrobiłam troszke zwykłej czarnej herbatki i odpukać nic jej nie było nie wymiotowała.Najgorsze było położenie jej spać bo zawse musi być mlecko troszke biedna płakała że chce mleczko -jednak balismy się jej dać m dał jej czarnej herbaty.Mam nadzieje że jakoś nocka dobrze minie narazie mała śpi.M wziął aspiryne i lepiej się troche czuje.

Przyszła kołyska także się ciesze,m ją przytargał do domku jedynie zerkneliśmy bo bidul nie ma siły skręcać jutro to zrobi,baldachim i ochraniacze ok w bdb stanie jedynie śmierdolą na papierochy czego nieznosze dlatego też wszystko się ładnie pierze.

Kurcze cośik bym zjadła ale sama nie wiem co ech te zachcianki od kilku dni chodzą za mną lody truskawkowe-za oknem zimno a mi się lodów zachciewa ,jednak co m jedzie na zakupy to zapomne mu zawsze powiedzieć.

Nic lece zrobic nalot na kuchnie pokukac co tam mam dobrego.
Trzymajcie kochane kcuki aeby u nas nocka była bez wymiocin i stresu-ech my mamusie to się musimy nastresować i tak przez ładnych kilkanaście lat!!!Dobrej spokojnej nocki mamusie
 
ja karmię tak jak pisze Digitalis, jedno karmienie z jednej piersi, kolejne z drugiej. Moja ciągnie max. 10minut.
Munie- ja Synkowi mocz do tego woreczka zbierałam ale przy dziewczynce to nie mam pojęcia jak miałabym to zrobić.
Mina- życzę nudnej, książkowej ciąży!!!
 
hej dziewczyny, jestem w domu w dwupaku. Zaległości uzupełnię jutro. Te 4 dni w szpitalu to stres i strach. Bezsensowna nadzieja i łzy. Gin, który mi tu "załątwił " przyjęcie to w zasadzie tylko to zrobił. Nie walczył w mojej sprawie, bo mu nie zależało. Bielański to totalny kanał :( Ordynator główny zakwestionował wskazania do cc, zignorował opinie lekarzy, u których byłam... Można rzec, że... wyrzucili mnie do domu... :no: załamka na ostatnim etapie ciąży. Szczęście, że moja gin jest ok :tak: (jak ja się cieszę, że na nią trafiłam). Po opinii ordynatora wróciłam do pokoju i w ryk :( u mnie sn może się źle skończyć. Moja gin oddzwoniła po moim rozpaczliwym sms bardzo szybko. Idę na rutynową kontrolną wizytę w poniedziałek. W środę mam iść do ordynatora na Inflancką i się umawiać, ale po przejściach w Bielańskim mam :no:mega stracha, aczkolwiek gin uspokajała i mówiła, że z jej skierowaniem, z opiniami lekarzy ten jej ordynator nie powinien robić problemów. Ale i tak się boję :( bo robi się coraz później. W moim przypadku panicznie boję się, że zacznę rodzić. No ale nic zobaczymy. Poradzę się mojej gin, jak mam rozmawiać z jej szefem.

... i operacja nieunikniona w krótkim czasie... druga blizna obok blizny po cc... taaaa... a miał być drugi maluszek w miarę szybko, a tak to... :-(
 
geniusia to niefajne masz przeżycia...tylko faktycznie masz coraz mniej czasu bo w poniedziałek to już będziesz w 40 tygodniu, właściwie to w każdej chwili możesz rodzić.....tylko się nie denerwuj bo to tylko może przyśpieszyć akcję.
Trzymam kciuki, żeby się udało wszystko tak jak planujesz!
 
reklama
geniusia ale Cie zrobili w jajo! i ze kwestionowali wskazania do cc... szkoda gadac, mi jeden gin tez cos pod nosem mruczal, że niby moje wskazanie nie jest wskazaniem, ale ostatecznie nikt pisma od okulisty nie podwazyl, bo w razie komplikacji musieliby na siebie brac wine

daissy - ja też tak karmiłam, jedna pierś jedno karmienie - max poł godziny razem z odbiciem
teraz przyszedł 3ci tydzień, szkrab mi podrósł i wszystko się zmieniło :(
jak tak dalej będzie to wybiorę się chyba do poradni laktacyjnej, moze ja cos zle robię, że dziecię tak wolno się napija

dzisiaj poszłam na godzinny spacer z wózkiem na najbardziej zasypane sniegiem alejki i się wyładowałam na tym spacerze :) czasem mam już dość jak mi dziecko płacze tylko z tego powodu ze chce być noszone na rękach
 
Do góry