choutte82, Susi. super że już w domku jesteście
Olcia poczekaj aż zaczniesz rozszerzać małemu dietę - wtedy dopiero kupy będą ciekawe, a jakie aromatyczne
trina wracaj szybko do zdrowia, żebyś mogła w spokoju urodzić
dagrab mój mały potrafił mieć czkawke parę razy dziennie, oczuwiście nasłuchałam sie od teściów że na pewno mu zimno i cały czas musiał w czapce chodzić, mimo ze był lipiec, ale to dawne dzieje. Teraz mała juz w brzuchu czka więc to chyba jakas norma.
Mama Niki zdrówka dla corci, oby to nic poważnego, możesz jej jakiś jogurt dać bo to dobrze reguluje pracę żółądka, no i niech dużo pije, a z garami mam to samo - nawet do zmywarki nie chce ich się zebrać taki leń w człowieka wstapił.
ani83 wcześnie to krowie mleko podałaś, mysmy zdecydowali sie jak mały rok skończył a i tak spotkało sie to z ogromnymi protestami rodziny bo pediatrzy zalecaja teraz dopiero od 3 roku życia - jak dla mnie bzdura.
Dee gratulacje Poluni, fajnie że masz już poród za sobą i kruszynkę w ramionach
Munie dasz radę. Tak naprawdę będzie się rozchodzic o ten jeden dzień który będziesz poza domem. Będzie coraz cieplej więc może jest opcja żeby ktoś Ci dowoził maluszka na karmienie do pracy, to nie będziesz musiała tyle ściagać a będzie Ci milej dzidzie zobaczyć. U mnie działało, ale miałam niedaleko od domu (40 minut spacerkiem).
ja dzis znów na KTG byłam, ze dwa skurcze się zapisały, trochę się naczekałam na wizytę do lekarza ale sie udało. Uświadomił mnie ze teraz już w zasadzie po kazdym badaniu moga chcieć mnie zostawić w szpitalu. Na razie wolę domowe pielesze zwłaszcza ze młody dalej chory, jutro z resztą spróbuję wziać na niego zwolnienie, bo w szpitalu mi nie dadzą - teraz to juz tylko macierzyński - a ja nie zamierzam go tracić.
M się uparł że skoro nie rodzę jeszcze to zaprosi gości w sobotę na swoje urodziny... średnio mi się to widzi ale z drugiej strony niech tez ma cos od zycia. Teściowa się zaoferowała że zrobi mu tort żebym juz nie musiała szykować - złota kobieta.