reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

mama Niki - ważne żeby się nie odwodniła, odgazowana Cola bardzo dobrze robi na takie dolegliwości podobno, dobrze jakbyś jej podała orsalit bo zabezpiecza przed odwodnieniem a do jedzenia to kleik ryżowy ale po łyżce i często, może wtedy nie zwróci....wszelkie smecty czy dicoflor też działa.

byliśmy u dentysty, Nadia dała sobie zalapisować ładnie ząbka, pare miesięcy temu nie chciała nawet usiąść, teraz dojrzała już do wizyty:). Teraz nam leczy zęby i maluje:).
 
reklama
hejka
mieliśmy awarie komputera aż do informatyka musieliśmy zanieść, stąd moja nieobecność-mam nadzieję, że teraz będę już w miarę na bieżąco !!
gratuluję kolejnym rozpakowanym mamom :*
ja czuję się dobrze, jedynie brodawki jeszcze popękane, ale widzę już poprawę, więc może niedługo się wszystko zagoi! OBY, bo już miałam kilka kryzysów:zawstydzona/y:
mała była we wtorek na kontroli wagi, czy przybiera na moim mleczku i przybrała 200g przez 9 dni, więc też nie jest najgorzej :)
Milenka to dalej Aniołek, spokojna, je i śpi, tylko coraz głośniej po pobudce domaga się cyca ;-) qpy robi namiętnie w każdego prawie pampersa, bąki też puszcza konkretne:szok:

szkoda, ze mam takie zaległości:-(nie wiem co się u Was dzieje, widziałam, że sporo karmi piersią, a ja mam tyle niewiadomych, na pewno bym coś znalazła z tego tematu dla siebie! no i wogóle nie wiem co u Was słychać!

zdrówka dla chorowitków życzę:*
 
choutte82, Susi. super że już w domku jesteście:)

Olcia poczekaj aż zaczniesz rozszerzać małemu dietę - wtedy dopiero kupy będą ciekawe, a jakie aromatyczne:D

trina
wracaj szybko do zdrowia, żebyś mogła w spokoju urodzić;)

dagrab mój mały potrafił mieć czkawke parę razy dziennie, oczuwiście nasłuchałam sie od teściów że na pewno mu zimno i cały czas musiał w czapce chodzić, mimo ze był lipiec, ale to dawne dzieje. Teraz mała juz w brzuchu czka więc to chyba jakas norma.

Mama Niki
zdrówka dla corci, oby to nic poważnego, możesz jej jakiś jogurt dać bo to dobrze reguluje pracę żółądka, no i niech dużo pije, a z garami mam to samo - nawet do zmywarki nie chce ich się zebrać taki leń w człowieka wstapił.

ani83 wcześnie to krowie mleko podałaś, mysmy zdecydowali sie jak mały rok skończył a i tak spotkało sie to z ogromnymi protestami rodziny bo pediatrzy zalecaja teraz dopiero od 3 roku życia - jak dla mnie bzdura.

Dee gratulacje Poluni, fajnie że masz już poród za sobą i kruszynkę w ramionach:)

Munie dasz radę. Tak naprawdę będzie się rozchodzic o ten jeden dzień który będziesz poza domem. Będzie coraz cieplej więc może jest opcja żeby ktoś Ci dowoził maluszka na karmienie do pracy, to nie będziesz musiała tyle ściagać a będzie Ci milej dzidzie zobaczyć. U mnie działało, ale miałam niedaleko od domu (40 minut spacerkiem).

ja dzis znów na KTG byłam, ze dwa skurcze się zapisały, trochę się naczekałam na wizytę do lekarza ale sie udało. Uświadomił mnie ze teraz już w zasadzie po kazdym badaniu moga chcieć mnie zostawić w szpitalu. Na razie wolę domowe pielesze zwłaszcza ze młody dalej chory, jutro z resztą spróbuję wziać na niego zwolnienie, bo w szpitalu mi nie dadzą - teraz to juz tylko macierzyński - a ja nie zamierzam go tracić.

M się uparł że skoro nie rodzę jeszcze to zaprosi gości w sobotę na swoje urodziny... średnio mi się to widzi ale z drugiej strony niech tez ma cos od zycia. Teściowa się zaoferowała że zrobi mu tort żebym juz nie musiała szykować - złota kobieta.
 
mama Niki- tak jak dziewczyny piszą, kup jej Orsalit aby się nie odwodniła. Tylko nie malinowy bo jest fuuuj, najlepiej bananowy.
Suzi- fajnie, że już w domciu:-)
 
Digitalis - od czasu do czasu byłaby taka opcja, aby ktoś mi malca podwiozł, ale u nas karmienie wygląda tak: 15 min jedna pierś, 15 min odbijania i czekania aż pojawi się drugi głód - 15 min karmienia i znowu 15 min tulania i odbiajania - nie wiem czy na takie przerwy będę mogła sobie pozwolić :(

Daissy
- w szpitalu mają taki aparacik - 3 razy przykładają do skóry i wychodzi wynik - nie wiem jak to się dokładnie nazywa - ale tak mierzą wszystkim dzieciom na oddziale

właśnie lekarka wspominała o badaniu moczu - tylko nie mam pojęcia jak się obsługuje te woreczki do pobierania moczu dla dziewczynek?

Trina79, mam nadzieję że trochę odżyję, będzie to tylko jeden dzień w tygodniu ale zawsze coś, u mnie m też pochodzi z takiej rodziny, gdzie ojciec prawie nie uczestniczył w wychowaniu dzieci - wszystko matka robiła, a on od 6 rano do 22 był w pracy - ale sam jest przeciwnością swojego ojca - pieluchy w nocy zmienia, podaje mi córkę w nocy do karmienia, ciągle się wszystkim interesuje, co z dzieckiem - takze zupełnie dwa inne bieguny
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie kochane, te rozpakowane i te nie.. pewnie mnie nie pamiętacie ale z niektórymi zaczynałyśmy ten wątek.. mnie się nie udało.. a termin miałam na 12 lutego..
jak widać po paseczku jest światełko w tunelu.. inny lekarz i końskie dawki różnych leków..
Pozdrawiam cieplutko i ucałujcie wasze kruszynki..
 
Munie a tak połozna Wam kazała? Bo to faktycznie dosyć czasochłonne. Ja pamiętam że karmiłam z jednej piersi, a przy kolejnym "posiłku" z drugiej... a co do Twojego m to myśle że teraz sa po porstu inne czasy i pewna presja społeczna na tacierzyństwo. Mój m też i przewijał i kąpał, mimo że jego ojciec też nie specjalnie tym się trudnił. Kiedyś takie zachowania były zamknięte w sferze zajęć kobiecych, ale kobiety nie pracowały zawowodowo tak często jak teraz.

Mina29
strasznie sie cieszę, pamiętam Cie doskonale i przyznam że czasem zaglądałam na Twój profil żeby zobaczyc czy a nóż się już udało. Pozostaje mi życzyć aby kruszynka przetrwała najtrudniejsze pierwsze 12tc i wytrwała w zdrowiu do porodu, abyście mogli cieszyć sie cudem nowego życia:) Gratuluję z całego serca!

a ja się właśnie dowiedziałam że nasza świadkowa jes w ciąży i ma termin na 28 lutego:) Rzadko się z nia kontaktujemy, a specjalnie się nie chwaliła, ale cieszę sie strasznie bo będziemy miały córy w tym samym wieku. Może też znajomośc się bardziej zacieśni znowu:)
 
reklama
Mina29 właśnie o Tobie ostatnio myślałam, tak bardzo wtedy przeżywałaś tą ciążę. No i szukałam się wśród forumowiczów i znalazłam, że jesteś w ciąży. Będę trzymała za Ciebie kciuki z całych sił by tym razem się powiodło. Dużo szczęścia i wytrwałości Ci życzę.
 
Do góry