reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2012

reklama
Czesc Dziewuszki!
geniusia kciuki zacisniete!
magdabb Martinek sie jeszcze nie umormowal. Potrafi wypic 60 ml a potrafi 120 (jest na Emfamil Infant). W nocy generalnie je juz co 4h i tak kolo 100ml. W dzien zalezy, wczoraj mial taki okres, ze co 2h po 60 ml jadl.
Daje mu jesc jak widze, ze mordka juz rusza. Jak minela np. dopiero godzina to daje mu smoka. Jesli nie zasypia tylko go mlemla to ide mu zrobic mleczka.
Ja go uwaznie obserwuje bo pierwsza dwojka byla na Nutramigenie przez brzuszek.
On tylko kwilnie a mi sie wydaje, ze go brzuszek boli.
Pediatra mowila zeby mu nic do picia nie dawac, ale czasem daje mu herbatki rumiankowej Hippa.
A on wlasnie nie ulewa tylko mi tak strasznie zwymiotowal.
Ja go czesto daje do odbicia. 2 razy w ciagu karmienia go odciagam od butelki a on wtedy warczy na mnie.
Pediatra mowila, ze jesli sie boje, ze sie zakrztusi to zeby mu podlozyc cos pod jeden koniec lozeczka i zeby mu glowke wlasnie na bok przekrecac.
krisowa to swietnie, ze Adas rosnie i lekarze pozytywnie przechodzeni. Jestes super mama! Tyle sie przeszlas (i jeszcze przechodzisz) dla swojego babelka.
MamaNiki ja kupilam kolyske z mysla, ze bedziemy na 2 pietrach juz mieszkac i zeby nie latac. Ale powiem Ci, ze nawet na dole bardzo sie przydaje. Jak siedze w salonie to nie musze latac zeby pieluche zmienic tylko malego tam przebierem, jak sie kapie to ja sobie na koleczkach i do lazienki, dzisiaj wyprobuje go "schowac" do naszego jedynego pokoju z drzwiami i odkurzyc.
A jemu zwisa i powiewa gdzie spi. Ale odkladam w nocy do lozeczka, w dzien coraz czesciej do lezaczka bo sie boje, ze mi znowu chlusnie.
Sa jakies ograniczenia co do tego ile dziecko moze byc w lezaczku?
Nie wiem czy to sie kwalifikuje na baby blues. Wydaje mi sie, ze to moze byc cos powazniejszego i raczej sama sobie z tym nie poradze.
Mam ogromna traume po porodzie. Za kazdym razem jak sobie przypomne jaki to byl bol albo jak widze porod nie daj boze to wyje. Do tego absolutnie nie winie Martinka za to ale przelalo mi sie na M. Zawsze nie moglismy sie oderwac od siebie (znajomi nas przezywaja "dziobki" bo sie wiecznie calujemy) a odkad urodzilam unikam go jak ognia, nie chce wogole go jakos prowokowac. Jakos w tej mojej glowie jego obwinian za ten bol. I panicznie sie boje zeby juz nigdy nie byc w ciazy. (Swoja droga niezla metoda antykoncepcyjna co? bolesny porod).
M zauwazyl juz. Widzi, ze co i rusz mam ryjka zaplakanego. No i chyba odczuwa, ze jestem "zimna" ale moze mysli, ze dzidz mi wystarcza na razie?
Moze mi przejdzie jak juz sobie podwiaze jajniki (ale to jeszcze 3 tygodnie) ale chyba musze isc do psycholozki pogadac.
 
o juz zescie naprodukowaly.
magdabb jesli martwi Cie to ulewanie a odbijasz ja i trzymasz pionowo 15 minut po jedzeniu to ja bym proponowala zebys nie testowala juz innych mlek na malej tylko przeszla na Nutramigen.
U nas zdzialal cuda.
 
Isia od porodu nawet nie minęły dwa tygodnie nic dziwnego ze jeszcze swoje przezywasz, prod miałas ciężki a teraz hormony szaleją - daj sobie czas, i tak jesteś rewelacyjna!:) Zobaczysz wszystko się unormuje, nie bez powodu połóg trwa 6 tyg...jak do tego czasu nie zauważysz poprawy to faktycznie warto spotkać się ze specjalistą, a teraz bądź dla siebie wyrozumiała:)
 
reklama
Pamiętam, że długo po jedzeniu odkładałam nadię na boczki na zmianę właśnie żeby nie ulała na wznak...plus klin pod materac koniecznie...to drobiazg, kosztuje grosze a czułam się bezpieczniej.

O Enfamilu tez słyszałam dużo dobrego właśnie na wszelkie problemy z ulewaniem.

Isia - koniecznie pogadaj z kimś bo szkoda w sobie pielęgnowac to uczucie bo wiadomo, ze nie chcesz nic zmieniać w związku, ze nie dzieje się nic złego tylko musisz sobie to poukladać i oswoic się z tym wydarzeniem tak aby nie wpływało na Wasze kontakty. Pamiętam że ja bardzo się bałam po porodzie pierwszych kontaktów bo byłam nacinana i miałam takiego stresa ze mnie za wąsko zszyli, że będzie inaczej, że będzie boleć...masakra więc odsuwałam się od tematu ale w koncu sie przełamałam, troszkę mnie kosztowało to bo jednak troche obaw moich się sprawdziło ale wspólna praca i szybko sobie poradziliśmy z tym....najważniejsze to nie odwlekać w cień problemu tylko sie z nim zmierzyć bo inaczej masakra i tyle. Super, że zdajesz sobie sprawę z tego co Ci jest i że chcesz działać:).

trzymam kciuki!
 
Do góry