reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2012

Isia jesteś rewelacyjna!!! No jak Ty dałaś radę SN urodzić takiego dużego chłopaka to ja swoją pewnie troszkę ponad 3 kg małą księżniczkę też muszę jakoś wypchnąć:) WIELKIE GRATULACJE!
Co do hemoroidów...to mi też chyba coś tam się dzieje, i chyba jakieś czopki sobie zaaplikuje, bo przy rodzeniu sobie tego nie wyobrażam...
Geniusia 37 tydzień stuknął no to teraz z górki:)
Vanilia jaki tydzień?!?! będzie odchodził tylko dwa dni:tak: - pamiętaj o poniedziałku:-)
 
reklama
Trina79 mam maść posterisan, mój gin mi polecił. Oprócz tego rano nalałam sobie wody do brodzika i siedziałam w tym ciepełku. Można też kilka razy dziennie pocierać okolice kostkami lodu, powoduje to pobudzenie naczyń krwionośnych w tej okolicy. Normalnie jak mam iść tylko na siusiu to już jestem chora tak mnie boli. W pierwszej ciąży też miałam problemy ale nie aż tak bolesne.

Geniusia gratuluję 37 tygodnia, oj też go z utęsknieniem wyczekiwałam. U mnie brzuch wysoko, skurczy przepowiadających brak, czopa nie zauważyłam. Hehe ale byłby numer jakbym przenosiła
 
Ani - a mnie to cholerstwo nie boli, no chyba że cos grubszego jest, ale też nie jakoś bardzo. Raczej mnie swędzi od czasu do czasu. A w ta maść to się zaopatrzę, jak z mojego klasztoru będę mogła wyjść, bo na razie to sama jestem i smarkatego młodego na taka pogodę nie wyciągnę. Ma się wykurować, żeby do przedszkola mógł wrócić i jeszcze mnie nie zaraził :no:
 
Witam
Isia serdecznie gratuluję i podziwiam że dałaś radę sn urodzić bo Martinek spory.Wszystkiego dobrego dużo zdrówka :-):-):-)
Geniusia i ja 37tydz:-):-):-)
Ja się rozłożyłam dziś katar okropny i ból gardła więc dziś cały dzień się wygrzewam w łóżku:-(
A mały tak mnie skopał rano że cała obolała jestem:tak::tak::tak:
Miłego dnia kobietki
 
renatka :-D 37 skończony :))) kuruj się kochana, jakieś płukanie gardła i może inhalacje domowymi sposobami. Ja przechorowałam półtora miesiąca :no: teraz uważam, żeby przed cc się nie zaziębić.
Dziś dotarła pocztą taka karuzelka dla młodego, to mu puszczałam parę razy pozytywkę. Pokopał trochę (ale delikatnie, nie tak jak w nocy :baffled: bo to był horror). To chyba mu się podobało :confused: ale kto to wie... teraz mu puszczam pozytywkę z pudełka po pierniczkach i cisza.

Dee te co mają czas to siedzą :D ja sobie buforuję filmiki i zaraz pooglądam coś :) mam cały pakiecik jakieś sci-fi, komedie, kryminał :D i może włączę żelazko, żeby się nie obijać tak totalnie.
 
Witajcie.

Isia - ogromne gratulacje ;) Dzielna z Ciebie kobitka, że dałaś radę urodzić takiego sporego malca :D Czekamy na zdjęcia Martinka ;* co do smoczka, to ja Filipkowi daję - ale problem jest w tym, że on go wcale nie chce i go wypluwa. A jak płaczę i chcę aby się uspokoił to płacz jest jeszcze większy. Ale może to i dobrze, przynajmniej problemu z odstawieniem go nie będzie ;) Co do karmienia, to na początku troszkę boli (ale jak to przetrwasz) to dasz radę i będziesz karmiła - tego Ci życzę :*

Ja mimo, że mały mnie gryzie, to zaciskam zęby i karmię nadal. Czasem odciągam mu pokarm - jak mnie cycki bardzo bolą :) mój klocuś nosi już ubranka na 4,5 kg i są już na niego dobre ;) zaraz zgram fotki.

geniusia, blair - spóźnione życzenia urodzinowe, dużo zdrówka i pociechy z dzieciaczków ;) przepraszam, że dzisiaj dopiero - wczoraj jakoś humoru brak...

renatka - dużo zdrówka, oby choróbsko szybko odpuściło !!!

trina - zdrówka dla synka !!!

digitalis i inne mamy dzieciaczków chodzących do przedszkola. Posyłacie swoje maluchy w taki mróz do przedszkola? mój siedzi w domu - ale to ze względu na to, że jak mąż rano go zaprowadzi to ja nie miała bym go jak odebrać. Filip mi ostatnio przy -10 zmarzł troszkę (mimo, że ciepło go ubrałam, przykryłam grubym kocem, osłonką od wózka i folią przeciwdeszczową) i dlatego się zastanawiam nad tym śpiworkiem. Mojego Kubę energia rozpiera, więc chętnie puściła bym już go do przedszkola - ale mój m od pon do czw teraz pracuje... a pracę ma od 12-22ej. Więc ciężko będzie mi go odebrać przy wielkim mrozie. Jak jest z tym u Was?

Zmykam ogarnąć chatkę, buziaki miłego dzionka
 
Ja się chyba wezmę za szafę - wyrzucę co niepotrzebne. Może to zmobilizuje mojego małża do zrobienia półek :confused2: i wybiorę się po te dwie bluzy co kupiłam na allegro? :rolleyes2: zobaczę :-) może się wyturlam :-p
 
reklama
Mama - ja na razie nie mam problemu z dzieckiem nr 2 :-) M zawozi młodego rano do przedszkola (obecnie wygląda to tak, że przed wyjściem wręczam mu tobołek z przygotowanym Maćkiem w środku :-p), a ja po południu odbieram. Jak się młoda urodzi, to najpierw M będzie miał urlop, a później myślę, że babcia będzie go odbierać. Nie chcę na początku z młodą do przedszkola chodzić, bo boje się chorób, a wiadomo, że przedszkole to wylęgarnia. Myślę, że poczekam ze 2 miesiące z tymi wyprawami. Końcówka kwietnia, to już powinno byc po sezonie chorobowym, a i przejść się milej.
 
Do góry