reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2012

hooba - rozumiem, mnie też tak się zaczęło - odeszły mi wody i równocześnie pierwszy skurcz:).

Isia - gratulacje kobieto:) chłop jak się patrzy:). Niech zdrowo rośnie;)
 
reklama
Isia -kochana gratulacje!!!no to kawał chłopa z Martinka:tak:Niech Wam synuś zdrowo rośnie !a ty nabieraj sił i odpoczywaj!!!

kurcze mi się wydaje że to ja będe ostatnia ,dziś zaczął się 38 tydzień no to jeszcze 2 tygodnie ale mogło by być szybciej już się doczekać nie moge!!!!

Dobrej spokojnej nocki mamusie!!!
 
uff kąpałam się ponad godzinę :szok: ale pewnie z 1,5 h to było :zawstydzona/y: lepiej mi. Brzuchol "odsztywniał", synuś spokojniejszy :) ufff i plecy nie bolą :tak:


Isia wielkie gratulacje :-):-):-):-):-) odpocznij ze 3 dni chociaż ;)


A poza tym :-D skończony 37 t.c. :-D
 
Jestem!
No nie odpisze Wam bo co chwila mi ktos przylazi, edytowalam juz 3 razy co pisze.
Boze co to sie dzialo.
Gosciu mi za mala dawke znieczulenia dal. Pomimo, ze pstrykalam co chwila to tylko co 20 minut mi dodawalo wiecej.
Ale tak nic nie mowilam bo przynajmniej czulam skurcze i wiedzialabym kiedy przec.
Niestety musialam sie przeprosic z kaczka, moja kochana polozna mi zalozyla cewnik ale to mnie tak okropnie bolalo.
Zawolalam ja za chwile i mowie: blagam wyjmij to bo mnie doprowadzi do szalu.
No i sama powiedziala, ze nie powinnam tego czuc (jejku jaka ona kochana, jak o mnie dbala) i zawolala anestezjologa i mi do kroplowki dal dopalacza i przeszlo.
No ale ogolnie wolno wszystko szlo. Kolo 12 juz mialam porzadne bole i skurcze ale znowu nie chcialam wiecej znieczulenia zebym byla w stanie wylapac skurcze.
Blad, wielki blad!
Skurcze mialam takie, ze wylam z bolu. Nie te z przodu tylko krzyzowe czulam.
A tu rozwarcie 10 ale szyjki mi ciagle minimalnie zostalo.
W koncu jak poprosilam znowu o dopalacza to juz bylo za POZNO!
Dziewuszki co ja sie przeszlam. Normalnie bol potworny, nic nie czulam, ze parlam (ale parlam) no i bylam juz tak zmeczona 20h w szpitalu i tylko o snackach i soczkach.
Samo wypychanie masakra. Wszyscy mi tak kibicowali i mowi lekarz: juz 1/3 glowki widac. A ja 1/3? Toz kurza noga przeciez taki bol jakby mnie granat od srodka rozdzieral.
Ja juz sie poddalam i krzyczalam zeby se sami to dziecko wyciagneli, ze nie moge.
No ale za moze 10 seria wylazlo to moje chlopisko.
Jak pielegniarka zobaczyla, ze ma 10 funtow to sie przezegnala.
Dostal 9 pkt.
No i zdziwko bo go na pol godziny przystawilam po porodzie, na poczatku niemrawie a pozniej ssal i nawet mnie cycek nie bolal.
Na razie go drugi raz przystawilam z doradca lakatcyjnym i powiedziala, ze perfekt. Ale teraz 3 raz go przystawilam i juz czuje, ze mnie zaczynaja bolec. Zaraz sobie lanolina posmaruje. I mam dylemat czy dawac mu smoczek?
A jak mnie wiezli na poporodowa to dostalam oklaski na stojaco. Nazwali mnie superMom bo urodzilam byczka ze znikomym znieczuleniem i bez naciecia/pekniecia.
Nie pytajcie mmnie jak to zrobilam, ale to bylo najgorsze przezycie w moim zyciu, w znaczeniu bolu oczywiscie
Bo obsluga genialna.Moja polozna przyszla sie poezegnac, wysciskala nas wszytskich i powiedzial,z e ejstem jej najlepsza pacjentka (sorry Menka ale juz nigdy sie tu nie pojawie jako pacjentka). A na poproodowej od razu 2 pielegniark przyszly, napisaly swoje numery zebym bezposrednio do nich dzownila bo tutaj nie ma,z ektokolwiek odbierze telefon, amsz swoje pielegnarki. Ta druga wlansie pol godziny siedziala i z emna gadala.
Czuej sie super, Menka jeszcze mi pomogla sie wykapac, laze juz, pipi nie boli nawet. Tylko brzuch podaczas karmienia zwlaszcza. Ale milo zoabczyc znowu swoje stopki.
Martinek jest PERFEKT! Jest przekochany kotlecik jeden. Nawet jak kwili to tak cichutko, pare razy juz mu sie zdarzylo zagugac cos, i tak fajnie posapuje i jest przepiekny.
Jak mi sie dua dzisiaj zgrac zdjecia to jeszcze wstawie.
Bo tu sie ciagle cos dzieje normalnie.
A i z menu tutaj nie mialam problemu bo dostajesz karte jak w restuaracji i moglam sobie nie dosc, ze wybrac co chcialam odpowiedniego to jeszcze moga to podac bez przypraw.
A no i o dzielnym tatusiu bym zapomniala. Pomimo, ze weteran M bardzo pomocny byl, masowal plecki, lazil ze mna, przynosil, podnosil, poprawial. Biedny tez mial lzy w oczach jak widzial moj bol.
No ale przezylismy i mam swoja nagrode. Wychodzimy w niedziele.
 
Isia rany julek Kobieto jestem pełna podziwu! ja bym chyba umarła z bólu gdyby mój Oliwier miał być taki duży i miałabym rodzić bez znieczulenia prawie SN! ja bym chyba wyszła i kazała im samym urodzić :p
ogromne gratulacje :)))

Moja trauma poporodowa już chyba minęła i opisze Wam swój nagły poród do którego pojechałam sama samochodem :p w odpowiednim wątku :)

geniusia gratuluje 37 tc :D mi właśnie zabrakło 4 dni do 37 tc :/
 
Isia gratuluję narodzin Martinka. Twoja relacja z porodówki byłą niesamowita, jakbym oglądała program na TLC :-). Dzieciaków nie zawiodłaś, mogły w spokoju zrobić pizzę u kolegi.

Dziś sama w domciu jestem, moja córa pojechała do dziadków na wekend, m z teściową pojechali do rodzinki po świnię. Pogadałam sobie z małym, że nie ma się spieszyć bo po pierwsze sama wieźć się nie będę a po drugie muszę się rozprawić z tym cholernym hemoroidem, który mi wylazł. Zanim go nie wyleczę nie ma mowy o rodzeniu.
 
Isia - raz jeszcze gratulacje!!!
Ani - a co robisz z tym hemoroidem, bo przedwczoraj się zszokowałam, że mi też chyba coś wylazło :szok: z tym, że ja nie miałam zaparć, ani nic takiego. Z Maćkiem takich problemów nie było :no: a toto brudzi mi bieliznę i swędzi, wiec raczej hemoroid. Nie wiem jak teraz z tym działać....
A mój młody dziś pięknie nockę przespał, nie budził się i nie kaszlał. Tylko katar z cieknącego bardziej na stały mu się zamienił. No cóż, mam nadzieję, że mu przejdzie... M coś mi mówił, że musi odpocząć po tym weekendzie w delegacji i może pon weźmie wolny, więc się z nim pobawi, a młody ojcem nacieszy. Z wiekiem mają coraz lepszy kontakt i swoje męskie sprawy. A mi serce rośnie jak na to patrzę :-D A teraz ja będę miała swoją dziewczynkę do babskich pogaduch ;-)
 
Geniusia 37 tydzień to ulga:tak: teraz to już z górki:-D
Isia noo to wyczyn! jejku kawał człowieka wydałaś na świat:tak: ja się cieszę że moja tylko 2800 g to może będzie łatwo:-p tak się łudzę


U mnie nie wiem co z tym czopem, wczoraj już nic nie wyleciało....chyba bedzie tak na raty odchodził tydzień :confused2:
 
reklama
Witam z rana, w lepszym humorze, choć mąż mi go w nocy zepsuł więc nie wiem czemu czuję się lepiej ;-)
bolą mnie żebra z tyłu po prawej stronie. Nie mogę znaleźć sobie miejsca :-( boli jak cholera. I czekam na ruchy malej, bo jakaś leniwa jest od wczoraj wieczorem.

Znów nie spałam w nocy... tym razem od 1;30 do 3:20 :/
 
Do góry