reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2012

reklama
Arli :wściekła/y: ale sadystka z Ciebie :-p:-D:-D:-D nie mam nic słodkiego w domu oprócz miodu :baffled: dziś dzielnie w sklepie nie wsadziłam do koszyka żadnych, ale to żadnych ciasteczek.
 
hehe kitek właśnie wysłałam mężowi zdjęcie to też zaślinił klawiaturę i chce już wychodzić z pracy:-)

nie powiem, w ciąży rozwinęłam się kulinarnie bo mam czas:) potem znowu jak wrócę do pracy będzie wszystko na szybko....

trina.....ja drugą ciąże miałam termin na 17 maja a ostatnia @ była właśnie 16 maja więc Lena powstała niedługo po tym (w tym cyklu) jak miał się wcześniejszy Aniołek urodzić....
 
Witam :)
Gratuluje pierwszym lutowym Mamusia :happy2:

My dzis idziemy na pierwszą wizyte u pediatry, tylko ta pogoda... szkoda wychodzic w taki mroz z Mała dobrze ze tylko do samochodu i z powrotem.
A 7 lutego mamy wizyte u neonatologa. Mam nadzieje, ze juz troche cieplej bedzie,
O zazdroszcze wam tych batonikow ja musze sie pilnowac bo cycem karmie a najbardziej to na cole mam ochote jak ja gdzies widze to slinka mi cieknie:-D
 
A nas młody zrobił w balona :angry:. O 12.00 wypuścili nas ze szpitala bo skurcze około 10 ustały, szyjka co prawda miękka ale długa, no i rozwarcie minimalne - powiedzieli że jeszcze nie czas na wywoływanie. W sumie to ja z Dorianem umówiłam się na 2 lutego więc może synuś okaże się słowny. Mam nadzieję bo do jutra mam babcię pod ręką, a tak to znowu będzie trzeba kombinować z kim zostawić Wiktora.

Gratulacje Magda i Dagrab :tak:!!!

Mitra - dobrze że sie w końcu do nas odezwałaś i pewnie tulisz już Tytusa w ramionach.
 
blair - no my mamy karmiące musimy się pilnować, bo potem brzuszki będą maluszki boleć lub zaparcia męczyć. Choć ja czasem gazowanego się napiję, ale mały ma zaparcia więc - niestety już więcej nie będę piła. Jadę cały czas na sokach jabłkowych (ale ile je pić można) już mam przesyt... a jaką mam ochotę na czekoladę - ale boję się, że małego może to również do kolki doprowadzić - więc zastępuję herbatnikami.

kitek, hooba - trzymam kciuki za Wasze wizyty.

Zmykam buziaki
 
reklama
Blair_90 - kurcze a my nie mamy żadnej wizyty u pediatry...nikt nam nic o tym nie mówił.A a tobie wyznaczyli wizytę czy poprostu sama chciałaś iść????
W poradni neonatologicznej już byliśmy.Położna w domu też zaliczona.Tylko zostało jeszcze małemu morfologie za tydzień zrobić w ramach przebytej żółtaczki,wizyta u ortopedy jeszcze przed nami i szczepionki po 6tyg.I narazie to chyba by było na tyle.

Dee - ja na sam początek kupiłam kosmetyki z Nivea(płyn do kąpieli 2w1,oliwka) do tego linomag(żel),sól fizjologiczną do oczek(chociaż można też wodą przegotowaną przemywać) i jałowe gaziki.Ale okazało się że Gabrysiowi ten płyn do kąpieli nie podpasował i musieliśmy zmienić przynajmniej tymczasowo na Oilatum i on super nawilża skórę jak oliwka w zasadzie:)

Blair,mama to widzę że my wszystkie na sokach jabłkowych jedziemy.Ja jak narazie jeszcze daję radę je pić no i oczywiście herbatniki jedyna słodkość jeśli można to tak nazwać na jaką sobie pozwalam,choć przed chwilką budyń waniliowy opędzlowałam.Mam nadzieję że małemu nie zaszkodzi.Bo np. jak w piątek żurek gotowałam i trochę zjadłam to już nockę miałam z głowy niestety...
 
Do góry