katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Maria, widzisz, tak właśnie było. Znany i szanowany warszawski szpital położniczy tak mnie potraktował. Powiedzieli mi tylko, ze i tak co ma być to będzie. A dziecko kino krwawień przecież żyło i rosło, aż w końcu serduszko przestało bic. A ja do tej pory się zastanawiam, co by było, gdybym leżała. Teraz z krwawieniem miałam też niewesolo w szpitalu. Pojechałam do innego, w którym mnie kiedyś dobrze przyjęli. I co? Wyrzucili mnie burkliwie twierdząc, ze mam czekać, bo teraz są planowe przyjęcia pacjenek na zabiegi i jak wszystkie przyjmą to się ktoś mną zajmie. A pacjentek było na parę godzin czekania. Siedź, kobieto, i się stresuj.
Katia nie Maria. Ja kiedyś szalu dostane z ta autokorekta w telefonie. Edycja postu też nastręcza trudności.
Katia nie Maria. Ja kiedyś szalu dostane z ta autokorekta w telefonie. Edycja postu też nastręcza trudności.
Ostatnio edytowane przez moderatora: