reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2014

A u mnie 3 dzień takich mdłości ze mam dość, ledwo dzis warzywka na zupe pokroiłam, pogoda piekna ale mnie meczy..! sprzatnąć by mieszkanie się przydało ale za fiksa nie wydobęde z siebie tyle energii!

Katia - super ze nic nie boli :)

Monila - no to teściowa sie Tobą zajmie :)
 
reklama
Betty słyszałam, ze nie wolno opalać brzuszka. Wiadomo, że latem nie da się uciec od słońca :-) Jakiś krem z filtrem, butelka wody w torebce i myślę, że można iść na letni spacer. Na pewno smażyć się w bikini nie zamierzam, ale popołudnie na leżaku na balkonie czemu nie :-)

Dziś zaczynam 7 tydzień :-) Jak sobie smyram ręką po podbrzuszu, to po lewej stronie czuję malutka piłeczkę :-) Mąż też ją czuje :-)
 
czesc
u mnie tez zapowiada się słoneczny dzień,zaraz zapodam chłopakom sniadanie potem zaliczymy lidla i ksiegowa i pojde z nimi na plac zabaw ,może jak się wyszaleją to padna i będę miała wolna chwile po południu

u nas tez zupa na kościach lub elem z kurczaka ,wlasnie dzisiaj glowie się co na obiad, na pewno zrobie galaretke z kurczaka już za mna chodzi od 2 dni

ooooo wymyslilam zrobie wielki gar rosolu bo i tak do galaretki musze zrobić wywar
 
betty_jurek Wiadomo wszystko jest dla ludzi ale na pewno nie polecam wystawiać słońca na brzuszek, lepiej zasłonić bluzką, ręcznikiem, chustą, no i raczej umiarkowanie na tym słońcu. Ja w pierwszej ciąży, krótko po tym jak dowiedziałam się że jestem w ciąży lecieliśmy na wakacje, siłą rzeczy słońce było non stop ale na plażę chodziliśmy w okolicach godziny 18, popływać, trochę poleżeć ale słońce nie było już tak ostre, brzuszek zasłaniałam. W dzień dużo zwiedzaliśmy i wtedy właściwie cały czas na słońcu ale w ruchu.
 
Katia hmm szczerze to nie wiem co tam czujecie:-p ale nie wydaje mi sie zeby to była fasolka , ale hmm ja nigdy tak wczas niczego tam nie czułam wiec moge sie mylic musisz gina o to zapytac :-p

Kasieczek ojj tak jak tesciowa sie mna zajmnie to biedna bede .. juz dzowniła co bym na obiad chciała:-p

co do słonca to tez jestem zdania ze trzeba na nie uwazac a szczegolnie na brzuszek .
 
Hej Monila :-) właśnie myślałam o Tobie, a tu patrzę jest Twój post :-) Super, że teściowa się Tobą zajmie. Na pewno głodówka Ci nie grozi :-) A co do tej kulli w podbrzuszu, to nie wiem co to jest :-p ale lubię myśleć, że to dzidzia.
 
taa głodowka mi nie grozi ale raczej obzarstwo :-p a tego sie boje najbardziej :-p bo nawet jak mowie ze nie jestem głodna to jesc musze :-p hahah
 
Ja tam ciągle głodna jestem :-p Mąż wczoraj zrobił takie zakupy, że witaminy atakują mnie z lodówki :-D
 
Katia no to zajadaj jak głodna jestes :-) na zdrowie wam to wyjdzie :-) ja pamietam jak w pierwszejc ciazy cały czas jadłam nie ja nie jadłam ja normalnie zarłam wszytko co widziałam:-p
 
reklama
Ja też niedługo wyjeżdzam do rodziców, mama smacznie gotuje więc też będzie obżarstwo, a jak zjem, to brzuch mi tak wysadza, ze ostatnio po obiedzie synek pytał czy rodzić nie będę :)

Dziewczyny dzien mam fatalny, wydawało się ze zacznie się super. Słonce, cieplo. Zawiozłam synka do przedszkola, potem zakupy w Lidlu (jak Sylwia781122) wracam z Lidla i w drodze samochód odmawia posłuszeństwa, daje gaz i nie jedzie.
Więc wróciłam do domu z płaczem, maż zdziwiony co sie stało, wiec mu opowiadam.
Powiem wam ze ogólnie mam wrazenie że swiat przeciwko nam, teraz kasy brak, to samochod sie sypie, wczoraj synek niechcacy zepsuł prysznic tak, ze cala kabina do kupienia, zepsul sie kran w lazience, rolety w domu wszystkie się posypały, malowanie nas czeka, chcielismy na wrzesnia kupic synkowi biurko i fotel, bo do szkoly idzie, a jak na zlosc mąz chyba na wakacje pracy nie bedzie raczej mial :( wiec powiem wam ze najchetniej bym siedziala i wyła :( łzy same się cisną :(
staram sie nie płakać i nie stresować bo dzidzia we mnie, ale nie mogę :( tłumaczenie nie pomaga :(
 
Do góry