reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

czesc :-):-)

na chwilke mam neta , wiec witam wszystkie babencje. Wakacje mijaja nam dobrze. Milenka po dwoch dniach pobytu tutaj zachorowala nam i to porzadnie. Nie obylo sie bez lekarza i antybiotyku. Na szczescie leki szybko zadzialaly i teraz jest dobrze. Pogode mamy iscie letnia (tylko dzis pada deszcz, ale to dobrze bo odpoczywamy). Polecany prze Miske pensjonat jest rzeczywiscie super - teraz pewnie zawsze bedziemy sie tutaj zatrzymywac.
Zycze wszystkim udanego weekendu i mam nadzieje ze wieczorem bede miala czas zeby do Was zajrzec. Acha, przez pierwsze dzni pobytu tutaj Milena byla nieznosna, ale u nas to pewnie bylo tak przez jej chorobe. Teraz znow jest taka sama Milenka jak wszesniej tj. ruchliwa i ''z charakterem'' ale nie rozwydrzona;-)
 
reklama
raczej nie uda mi sie zajrzec do was dzis juz wiecej wiec miłego weekendu
ja ide łoic bronki do ciotki Olki;-)..tak dla relaksu duszy:cool2:;-):-p
 
Dobrywieczorek ;-)
Jakiś beznadziejny ten dzisiejszy dzień był, zimno, ciemno, wszyscy w domu marudni, dobrze że już się kończy :-p
Wczoraj za to Milenka poszalała z koleżanką do późna, bo wpadła do nas kumpela z córcią 4-mce młodszą, nieźle dawały czadu, obie tak samo rozbrykane, masakra ale potem dobrze spała w nocy i pierwsza pobudka dopiero o 5:45 :tak:
Kasiu mam nadzieję że z Oliwką już wsjo ok?
matylda ja bym tam już męża nie puszczała na takie wojaże, jasne że kasa nie jest najważniejsza :no:
agusia co tam łoisz :confused: bronki? :szok::-D hehehe.. o co chodzi??? :-D
karolina miłego urlopowania :-D
A w ogóle to miłego wieczoru... ja chwilkę poczytam i zaraz zmykam spać :tak:
 
Ale tu cisza :szok:
Ja sobie piję szkocką z colą, czekam aż się pranie skończy i pewnie zaraz idę spać.
Jutro od rana piekę drożdżówkę, która podobno zawsze się udaje :sorry2: Mam nadzieję, bo ja drożdżówkę piekłam sto lat temu, nie udała mi się i więcej się nie podejmowałam. Ale teraz dostałam rabarbar i naszła mnie ochota. Koleżanka dała mi prosty przepis, podobno drożdżówka zawsze z niego wychodzi, a rozczyn przygotowuje się i zostawia do wyrośnięcia na 6-8 godzin :szok: Więc go przygotowałam i niech sobie spokojnie wyrasta przez noc :-)
 
Witam

Kasiu to czekam na przepis;-) :tak: bo ja żadnego nie mam a chetnie bym sobie też coś drożdżowego upiekła :tak:
mam nadzieje ze z Oliwką dziś lepiej :tak:


ja coś dziś humor mam nie ciekawy :-(
 
witam
a mi wczoraj dziadkowie porwali maluchy na noc na domek, K miał nocke to ja sie z kolezanka spotkałam i tak troche mnie teraz głowa boli:baffled::zawstydzona/y:
 
Witam:tak:
Ja od 6 na nogach, bo Gosiak zrobił mi pobudkę z Lolkiem - jak wpakowali się do mojego wyrka po 5 tak już nie pospałam:cool2:

matylda ja bym tam już męża nie puszczała na takie wojaże, jasne że kasa nie jest najważniejsza :no:

Asiu pewnie, że nie puszczę:no: Chyba że pojedziemy wszyscy razem i będzie to Sphinx Project w Egipcie:-p Nigdy więcej na zimę w zimne kraje:cool2:
Tęsknię już za "normalną" rodziną na miejscu:sorry2:

Jutro od rana piekę drożdżówkę, która podobno zawsze się udaje :sorry2:

Kasia i jak drożdżówka?
Lata już nie piekłam drożdżówki, nie pamiętam kiedy w ogóle ostatni raz piekłam ciasto:zawstydzona/y:

ja coś dziś humor mam nie ciekawy :-(

Gosiu poprawy humorku życzę;-)

witam
a mi wczoraj dziadkowie porwali maluchy na noc na domek, K miał nocke to ja sie z kolezanka spotkałam i tak troche mnie teraz głowa boli:baffled::zawstydzona/y:

Madziu - znaczy się spotkanie udane było :-) ;-)
Pij dużo wody, mi zawsze pomaga:tak:
 
reklama
cześć niedzielnie

czuję się podobnie jak Madzia... byliśmy wczoraj na urodzinach u znajomych, fajnie było, była jedna ciężarówka i monsz w drodze powrotnej coś mi zaczął ciąży ględzić, chyba mu na mózg siadło hehe

Kasiu ale mi smaka narobiłaś na ciacho aaa, a ja się miałam odchudzać :baffled:
Matylda wcale Ci się nie dziwię, ja to mojego nawet na kilka dni nie wypuszczam z chałupy, stadne zwierzę jestem i tęsknię okrutnie jak go nie ma :sorry2:
Gosiu mam nadzieję, że humorek wrócił?
 
Do góry