reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

hejka
wróciłam z pracy ufff

Joasiek rany ale Ci mała daje popalić, a jeszcze te bóle głowy - współczuję

Matylda fajnie Cię widzieć, my też tęsknimy :tak: pisz co tam u Was!

co do N-K mam podobne odczucia,denerwują mnie zaproszenia od osób, których nie znam a ostatnio dostałam od kogoś z mojej pracy, nazwisko nic mi nie mówi, zdjęcia nie ma a pracuje nas około 150 osób ha i zgadnij kto to :angry:


aaaa nie pisałam Wam - Iza pozwoliła łaskawie ściąć sobie włosy :-)
pstryknę jej fotkę i pokażę może jeszcze dzisiaj :tak:
 
reklama
Witam sie

No miło, ze jeszcze na mnie ciut czekacie..;-)
Ze zmiana operatora to nie tak łatwo, bo nasz obecny - jak sie okazuje nie mając zgłoszeń o słabym działaniu - nie da nam zerwać umowy bez kosztów, a jeszcze do sierpnia mieć musimy..no można odstąpić od umowy w razie złych dostaw mediów..ale on nie ma zgłoszeń i nie przyjmuje do wiadomości...wrrrr...teraz dzwonie do niego co dzień i trochę lepiej jest..ale jak przestane do znowu sie pogorszy - a dwóch abonamentów nie będę płacić...

Poza tym u nas bez większych fajerwerków, szarzyzna i tyle...praca, dom, pranie, sprzątanie no i przeziębienie mnie jakieś bierze...

Do tego wczoraj Filip coś sobie zrobił w kostkę, bo zleciał ze stopnia drabiny i nie chce chodzić... Tomek był z nim u lekarza, zbadał go chirurg, ale stwierdził, ze nic mu nie jest, nie widzi powodu do niepokoju, ale prześwietlenia nie zrobił - a jak sie dowiedziałam, który chirurg go badał to tylko nakrzyczałam na Tomka - bo niestety to złej sławy pan doktor i wszystkich i wszystko ma gdzieś - a innego nie było...i nadal mały nie chodzi, a jak próbuje stanąć na nogę to płacze i podgina nogę....buuuu...już nie wiem co robić

No nie wiem kiedy teraz wpadnę, może wieczorkiem jak sie obrobię, bo placek muszę upiec na jutro do pracy...i jakąś sałatkę, albo co...łojej...ale nie dam rade, bo kto jak nie ja...taka mam teraz maksymę
 
Mysiu, witaj.

Kurcze, szkoda Filipka. JAk WAm sie uda to idzcie do innego doktora - szkoda dziecka zeby sie meczylo. Widocznie cos mu jest ze nie moze stapac ta stopka. Moze jest tylko stluczona, a moze nie. Powodzenia.
 
hej laski
MATYLDA witaj i czekamy na wiecej newsow!!!!

JOASIEK idz koniecznie do lekarza, pewnie to migrena....i zycze zeby "akcje" nocne Milutka przeszly jak najszybciej!

MYSIU oj biedny Filipek!oby z nozka wszystko ok bylo!
 
Bylam dzis u znajomej do ktorej przyszla fryzjerka i dalam sie obciac i niezaluje :-) mam grzywke pierwszy raz od 23 lat:tak::-D:rofl2:
 
reklama
Dobry wieczorek ;-)
Te moje "migreny" to prawdopodobnie od kiepskiego monitora w pracy bo widzę dużą prawidłowość w ich występowaniu - w weekend 0 bólu, w poniedziałek na maksa a potem im bliżej końca tygodnia, tym łagodniejsze. Ten ból to ból głowy i za oczami równocześnie, więc wydaje mi się że to właśnie od tego. Ale na nowy monitor nie mam raczej szans, bo u mnie w tej nowej pracy oszczędza się na wszystkim :crazy:

A Milutek ostatnio jakby opętany, nie poznaję jej dosłownie.... po kąpieli zachowuje się jakby potrzebne jej były egzorcyzmy, biega naga, wygina się, ryczy niskim basem, wije sie jak piskorz.... a potem nie chce za chiny pozwolic na skończenie czytania książeczek, tylko chce więcej i więcej.... czytam dopóki nie ochrypnę a potem jest walka z nią o spanie :-( A czytać na głos za długo nie mogę, góra 20 minut i chrypnę, mam tak od dziecka :no:
 
Do góry