reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Cześć dziewczyny. Mnie też boli głowa od wczoraj. Ale dzisiaj byliśmy już z Mają na basenie. I tu mnie spotkała niesamowicie miła niespodzianka. Przed zajęciami podszedł do nas mężczyzna z chłopcem w wieku naszych dzieci. Powiedział, że pamięta A. z poczekalni w szpitalu sprzed 2 lat. Jego zona czekała na cesarkę jak zrobiło się zamiesznie związane z narodzinami Mai. Okazało się, ze mamy dzieciaczki z tego samego dnia. Panowie się rozpoznali, a my się nie znałyśmy w ogóle. Ona po cesarce leżała na innych salach. Opowiadali jaką sensację wywowało urodzenie sie Mai. Jakie szczęście, ze teraz mozemy się spotkać i powiedzieć, że jesteśmy rodzicami szczęśliwej, zdrowej, cudownej dziewczynki. Bo niestety zapowiadało się bardzo źle.
 
reklama
Ewamat,wiem co mówisz i jak sie cieszysz...:blink:Moja Dominisia urodziła sie z 2 punktami,zamartwica,nie oddychała,była ranimowana...
Bylo bardzo zle,na szczescie zdrowa z niej i madra dziewczynka:blink::tak:

Dziewczyny mam 5 z angielskiego:-):tak: ,a matma zobaczymy:rolleyes2:
 
Ostatnia edycja:
Ewamat,wiem co mówisz i jak sie cieszysz...:blink:Moja Dominisia urodziła sie z 2 punktami,zamartwica,nie oddychała,była ranimowana...
Bylo bardzo zle,na szczescie zdrowa z niej i madra dziewczynka:blink::tak:

Dziewczyny mam 5 z angielskiego:-):tak: ,a matma zobaczymy:rolleyes2:
Tycia, ale fajnie, z ciebie widzę to bardzo sumienna studentka jest:tak::-D
U nas dziś pech jakiś w domu panuje:baffled: Najpierw Wiki zbiła butlę z odrobiną mleka, szkła pełno w całej sypiali, mocna pobudka:crazy:, potem wypadek z wargą, a na koniec mam nadzieję już, że to koniec pecha:confused:, upuściłam butlę z keczupem i rozpierniczył się ten p....... po całej kuchni, przedpokoju i zatrzymał przy drzwiach salonu. Ściany w keczupie, podłoga, krzesła, buty, dywanik, no masakra, usiąść i płakać. Na szczęście zlazło ze ścian(warto było zainwestować w farby, które można wyszorować:tak:), bo już miałam wizję malowania:baffled:
 
Tycia, Wisnia gratuluje!
ja dzisiaj tez cały dzien w ksiazkach z małymi przerwami, za tydzien ostro zaczynam sesje-15 egzaminów:szok:;-)

Miśka , współczuje, wiem ,ze to zadne pocieszenie ale ja tez miewam takie dni;-):zawstydzona/y:.
 
reklama
Do góry