reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Ja też Świeta spędzam w domku i internet już naprawiony, więc...
Ale wszystkim Wam dziewczyny i Waszym rodzinkom:

W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzymy Wam zdrowia, życzymy miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi,
i wokół pełno życzliwych ludzi.

Wesołych Świąt!!
Oliwia z mężem


 
reklama
Wszystkim Lutówkom życzę radosnych świąt i tego, zeby nasze lutowe dzieciaczki rosły zdrowo, kopały systematycznie, ale nie za mocno, rodziły się bezboleśnie i w terminie, a potem były śliczne, mądre i wyjątkowe
 
Wszystkiego co dobre, cieple oraz pachnace choinka piernikami i pomaranczami na te swieta zycze Wam Kochane Lutowki z calego serca!!! :)
 
dziewczyny, czy zauwazylyscie ze nasze suwaczki zaczynaja odmierzac pojedyncze dni do porodu, a nie miesiace jak to bylo jakies czas temu??

to juz bardzo niedlugo... a jeszcze tyle rzeczy do zrobienia:dry:
 
Ja już jakiś czas temu z radością zaczęłam końcowe odliczanie od 10 tygodnia... już tylko 7,5tyg do końca, a Ty masz jeszcze mniej :-D

Faktycznie u mnie też wszystko jeszcze w rozsypce.. kącik dla małej niby jest, ale wszystko rozbebeszone, torba do szpitala spakowana w połowie, ubranka poprane ale prasowanie zaczynamy dopiero jutro.
Wy też macie wrażenie, że teraz czas jakoś szybciej leci? :happy:
 
Macie racje dziewczyny...ja sie zastanawiam kiedy reszte spraw pozałatwiam!!:baffled: Nie dość,że szkoła jeszcze w rozsypce, bo egzaminki przede mna...muszę opracować badania włsne do magisterki - to chyba najmmniej mi się chce ;-)...no a już nie wspomnę o zakupach dla małego.niby coś tam jest, ale tak na prawde to jeszcze 3/4 rzeczy nie mam...nie wspomnęjuż o sobie:confused:..jedyne co mam to nowa koszulka nocna do szpitala:eek:..ladnie jestem jeszcze w polu...
A dziś małam iść do pani doktor, ale zapomniałam totalnie(w natłoku przygotowań swiatecznych) zrobić badania moczu i nie pojde dziś...wiec możę w piatek...a jakoś tak sie nie czuje z dobrze, przemeczona jestem po swietach..za dużo przymusowego siedzenia w gościach:baffled:
 
Joasiek, masz racje, zdecydowanie szybciej leci i ty tez mysia23, z tym ze coraz mniej sie chce:-D

u mnie czesc wyprana i wyprasowana, czesc lezy i czeka (dzis sie tym zajme), ale tak ciezko to wszystko schnie...:-(

ostatnie drobiazgi do dokupienia zostaly i to glownie dla mnie (czyli laktator itp)

no i egzamin do zdania a nawet sie za nie go nie zabralam:-D

i jeszcze tracy hogg chcialam zdazyc przeczytac i zabawy fundametalne, moze tez jakies plansze przygotowac, bo potem moze nie byc kiedy...

aaa i cos o porodzie i objawach doczytac, bo niby cos tam czytalam, ale ta moja wiedza jakas tak niewystarczajaca:cool2:
 
Ja też mam uczucie, że czas goni a tu jeszcze sporo do załatwienia. No i plany co do szpitala mi się zmieniły, bo ten, który miałam upatrzony, spadł na drugie miejsce, w 2006r wyższe noty ma inny szpital, czytałam wyniki akcji "Rodzic po ludzku". Muszę jechac go obejrzec. Ciuszki nie poprane, musze jechac po proszek, może dzis się uda? Tzn męża wyślę, bo ja cały czas na antybiotyku do Sylwestra. Na Gwiazdę dostałam biustonosz dla mam karmiących (drugi przyjdzie lada chwila pocztą, bo kupiłam na Allegro) i koszulę nocną do karmienia, no i mamuśka dała mi przywieziony od kuzynki laktator elektryczny Medela, Tomek tzn mąż kupił tuz przed Wigilią Pampersy, także mogę już torbę do szpitala zacząc pakowac.
 
U mnie ani torba nie spakowana ani pokoik nie skonczony ani ciuszki nie wyprane, o wyprasowaniu nie wspominajac. No i sporo rzeczy mi brakuje- materac, kocyki, rozek, dla mnie ´mam tylko kolusze nocna i pizame ale nic poza tym...srednio ciekawy bilans na koniec roku...:eek: :eek: ale zamierzam to wszytsko zrobic do 9 stycznia wstepnie...zobaczymy co z tego bedzie. :-p
 
reklama
He, he, mój mąż popędza, żebym torbę do szpitala szykowała, większość rzeczy mam już zgromadzonych, brakuje tylko majtek jednorazowych i wkładaek laktacyjnych i jak się okazało ... odpowiedniej torby:rolleyes: . Mamy plecak odpowiedniej wielkości, ale bez przesady, nie będę do porodu się pakować w alpinusa:shocked2: :rofl2:.

A dziś przynosimy resztę obiecanych pożyczanych ciuszków i biorę się za pranie:-)
 
Do góry