reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Susumali ciaza 2. Pierwsza poronilam w 9 tygodniu, a wlasciwie to obumarla i mialam robiony zabieg.
Tak wiec dzidzia bedzie pierwsza. Jestem bardzo ciekawa, czy urodze w styczniu czy w lutym.
A co do tej grudniowki to faktycznie jedna urodzila i to miesiac przed terminem. U mnie to chyba do konca nie bedzie wiadomo, bo mam zalozony krazek, a po nim czasami jest tak, ze zaraz po sciagnieciu (sciagany mam miec na pocztaku stycznia) mozna zaczac rodzic, a czasami jest tak, ze przez to ze szyjka byla podtrzymywana, kobiety przenosza dzieciaczki. :-(
 
reklama
Miśka, kciuki będą, prawko zdasz:tak: .

aph - witaj w lutowym gronie:happy: . Z tymi terminami to nigdy nic nie wiadomo, ja mam termin w połowie miesiąca, to mam nadzieję, że się zmieszczę w lutym, ale kto wie:confused:

lil kate, jak tam prezentacja się udała?
 
No, poczytałam wszystkie nowe posty, jeszcze mam 10 minut luzu, a potem idę gotować obiad.

Zastanawiałam sie istatnio, kiedy się zacznę bać porodu. Na razie podchodzę do tego tak spokojnie, że aż sama się sobie dziwię. Chyba bardziej boję się pierwszych dni z noworodkiem w domu. Co prawda trzymałam na rękach kilkudniowe dziecko, przewijałam (ale takie już kilkumiesięczne), a o kąpieli i pielęgnacji pępka mam pojęcie czysto teoretyczne
 
Jak urodizlam pierszego dzidziolka i dali mi go w szpitalu,to naprawde nie umialam sie nim zajac.na szczescie na porodowce spotkalam kolezanke z podstawowki,ktora pokazala mi jak sie wszytko robi:-) :tak: .Nie wiem skad ona to wiedziala,bo tez rodizla pierwsze:-D .
A tak w ogole,to szybciutko wszytkiego sie nauczycie,jak wrocicie do domku z maluchem,to juz bedziecie o nim wszytko wiedzialy...:tak:
 
Ja nie mam w ogole doswiadczenia z Dzidziamy, ani nie przewijalam, ani nie ubieralam ani nie kapalam zadnej...:-( Ale na razie nie boje sie ani porodu, tak jak Ty OL ani tego co bedzie po....Pewnie sie to jeszcze zmieni do lutego bo ogolnie panikara ze mnie....:baffled:
Wlasnie wrocilam z zajec i zajadam sie moim pierwszym sledziem w ciazy do tego w smietanie i to w nieprzyzwoitych ilosciach.Maz kreci nosem bo w jego kraju nie ma trydycji jedzenia sledzi i uwaza ze w ciazy w ogole sie nie powinno...co kraj to obyczaj...:dry:
 
Przyznam że ja tez jestem trochę przerażona jak to będzie z opieką nad takim maleństwem, bo też nie mam ani grama doświadczenia :dry: Rok temu jak moja koleżanka urodziła, to bała się swojej córeczki dotykać przez pierwsze 2 tygodnie. Nawet nie brała jej na ręce, co dopiero mówić o przewijaniu, kapaniu itd... wszystko robił za nią mąż, mama i pielęgniarka :eek:
A śledziki są mniaaam :tak: Moj lekarz mówi żeby jeść jak najczęsciej bo zawierają bardzo potrzebny w ciązy jod. Ja się nimi zajadam przynajmniej raz w tygodniu.

A z dzisiejszych newsów... załapałam się na ostatni dzień promocji w Tesco na proszek do prania Lovela i chusteczki Pampers Sensitive :laugh2:
 
no dziewczyny, juz po prezentacj. kamien spadl mi z serca.
nie lubie miec na glowie takich rzeczy:dry:

a ta lovelle w tesco tez kupilam a teraz sie boje zy mi sie zpach spodoba i co z tymi 4 kg proszku zrobie jak mi sie jednak nie spodoba:confused:

a i macie jakis plan kiedy zaczac juz to wszystko prac, prasowac, szykowac...
chyba juz pytalam ale potrzebuje jeszcze konsultacji:laugh2:

a z tym porodem, to ja tez jakos lekko podchodze i podobnie jak wy boje sie pierwszych dni z noworodkiem. i boje sie o zdrowie dzieciaczka. jakies znowu mam czarne mysli chociaz dzis bylam u lekarza i niby wszystko supera ta moja supermocna szyjka macicy to mnie nawet troche martwi bo jak sie nie zacznie rozwierac na porod:confused:
 
Ja zacznę prać jak kupimy nową pralkę, bo nasza już ledwo zipie :-( Mąż ją naprawia średnio raz na 2 miesiące a teraz jest okazja żeby wreszcie zmienić ją na jakąś porządniejszą i ekonomiczniejszą, bo nasza jedyne co potrafi, to prać 2 godziny na jednym programie a prądu ciągnie jak smok :wściekła/y: Widziałam że nowe pralki mają nawet specjalny program do prania ciuszków dziecięcych :laugh2: Ale myślę że za to pranie i prasowanie to ja się na początku grudnia zabiorę... później w ferworze przedświątecznych porządków i przygotowań nie będzie na to czasu. A w styczniu... raz, że bałabym się że to za późno a dwa, że pewnie średnio się rusza z wielkim brzuszkiem więc lepiej to zrobić póki mamy energię i niezbyt ograniczony jeszcze zakres ruchów :tak:
 
Maluszka nie trzeba sie bac,on potrzebuje naszej bliskosci:tak: :happy: .Jak zobacyzlam jak pielegniarka myje moje dzieic pod kranem w umywalce,trzymajac je jedna reka,a druga myjac,to uwierzylam,ze chyba i ja nie zrobie im krzywdy:-) .
Ja najchetniej juz bym wszystko szykowala,ale nie mam czasu za duzo,bo pracuje jeszcze.Przy pierwszym dzieciatku wszytkie ciuszki mialam nowe i zadnego nie pralam wczesniej...nie wiedzialam,ze tak sie robi:-) .maluch dzielnie to zniosl,nie byl na nic uczulony...:-D
 
reklama
no wlasnie ja tez myslalam ze na poczatku grudnia ale co potem z nimi zrobic? wsadzic do szafki zeby sie kurzyly czy moze do wora foliowego:confused:
 
Do góry