reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

stosuje sie AFTIN ale on zawiera jakis tam kwas cgyba borny który nie nadaje sie dla dzieci takich małych
spróbuj podac Kubusiowi witamine c lub cebion
zakwasza srodowisko i znikaja sprawdzone :tak::tak::tak::tak::tak::tak:
Ze względu na zawartość tetraboranu sodu nie poleca się jego stosowanie u niemowląt.
Niektorzy smaruja gencjana,ale to brudzi:no:.Cebionem tez mozna sprobowac.musze i ja obejrzec pyszczek Konradka:tak:.
 
reklama
Podziwiam osoby które studiuja po kilka kierunków. Albo zaczynają studia, stwierdzaja że to nie to i zaczynają kolejne....Ja studia skończyłam i już nic studiowac bym nie chciała. Odetchnęłam z ulga jak już miałam za sobą obronę. A też to nie były studia moich marzeń:-)Zarządzanie i marketing na Akademii Ekonomicznej w KAtowicach. Czyli nic konkretnego:-)
Patch, ja po porodzie tez stwierdziłam, że jakbym miała jeszcze raz wybierać swój zawód, to chciałabym byc połozną- bardzo wdzięczna praca.:-D:tak:
Patri, u nas tez co chwilę kosza trawę. A ja umieram, bo jestem alergikiem na trawy- oczy czerwone, wszystko mnie swędzi...
 
No właśnie apropos alergii na trawy. Czy taki 4,5 miesięczny maluch może być uczulony na trawy? No bo chyba na drzewa iglaste nie można być uczulonym :confused:
Wczoraj i dzis byliśmy nad wodą. Leżeliśmy na kocu a wkoło tylko trawa i las za plecami. No i Oliwka miała tam zaczerwienione i łzawiące oczy (zwłaszcza jedno). Zastanawiam się, czy to może być uczulenie (oby nie :sick:). Przed wyjazdem z oczami nic się nie działo i po powrocie do domu też nie. Dziś sytuacja się powtórzyła.
 
Dziewczyny, ale naprodukowałyście przez te 4 dni!!! Nie wiem kiedy uda mi się to wszystko przeczytać :-D

martula25: jesteś po tym samym kierunku i na tym samym wydziale co mój Jacek :tak:
Ja też nie byłabym chyba w stanie studiować dłużej niż 5-6 lat i podziwiam osoby które potrafią pogodzić ze sobą życie rodzinne i studia. To musi być naprawdę trudne.

Jak miałam 5 lat, to chciałam być striptiserką :-D Potem chciałam być kosmonautą, ale odechciało mi się, gdy dowiedziałam się ile waży skafander :dull:
Później długo długo nic.. i w 7 klasie podstawówki wymyśliłam sobie, że będę albo malarką, albo architektem. Pierwszy rok studiowałam na Wydziale Architektury na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Do Krakowa przeniosłam się ze względu na chłopaka z którym wtedy byłam. On był w połowie Rosjaninem, matka rusycystka, studiował filologię rosyjską... z której z hukiem wyleciał :eek: I wyjechał z kraju, a ja zostałam w Krakowie. Studia skończyłam w miarę bezboleśnie, jedynie okres pisania pracy magisterskiej był dość trudny bo okropnie mi się nie chciało jej pisać :-D W tym samym czasie pracowałam w katedrze w której robiłam dyplom, miałam zajęcia ze studentami i wszystko wskazywało na to, że zostanę na uczelni. Ale stało sie inaczej, katedrę rozwiązali, ja poszłam pracować do biura i po 4 latach stwierdziłam, że to jednak nie jest to co chcę robić.. za mało w tym projektowania, a za dużo dłubania w rysunkach budowlanych. Zrobiłam sobie szybki kurs grafiki komputerowej dla papierka, po prawie roku udało mi sie znaleźć pracę jako Grafik komputerowy.
I po 3 latach pracy wiem że to jest właśnie to co chcę robić :tak:
Gdybym miała po raz drugi wybrać studia to miałabym ciężki orzech do zgryzienia.. z jednej strony moje studia były wspaniałą przygodą, mało nauki, dużo rysowania, projektowania, bardzo fajni ludzie... tyle że ta przygoda była zbyt kosztowna, bo już na 2 lata przed startowaniem na studia jeździłam tydzień w tydzień na lekcje rysunku.
Do zawodu już pewnie nie wrócę..
A w ogóle to myślimy coraz częściej o tym, żeby otworzyć swój własny interes, tylko przeraża nas ilość formalności i to, że potrzebny byłby duuuuży kredyt :sick:
 
czy wy tez jestescie dzis takie śniete:confused:
spac mi sie chce nieziemsko a musz chałupe ogarnac
mam dzis urodzinki i pewnie T przyjdzie jak zwykle nie zaproszona
mam taka cicha nadzieje ze zapomni:happy2: ze to dzis
ona wie ze dzwoni ale gdzie to nie ma pojecia:-D
raz składa mi zyczenia na dzien matki myslac ze to moje urodziny innym razem w dzien dziecka ..........:nerd:niech sobie zapiosze babiszon:angry:
innym razem dziwi sie ze mam 21 stycznia imieniny i pyta sie mnie od kiedy
no to jej odpowiedziałam
OD ZAWSZE :-D:rofl2:(CZYTAJ 9 LAT JAK JA ZNAM)
Mine miała :-p wtedy.....
 
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Agusia!!! :-)

Ja dziś nie jestem śnięta, za to głowa mnie boli. Ale muszę zapomnieć o bólu i smarować na rehabilitację z Oliwką :dull:
 
Agusia, 100 lat, niech ci się dzieci zdrowo chowają! (a teściowa przeprowadzi na drugi koniec Polski ;-))
 
reklama
Co do studiów - mam dyplom mgr pedagogiki specjalnej w zakresie logopedii - trochę po kozacku, ale studiów magisterskich stricte logopedycznych wtedy nie było, nie wiem, jak teraz. Niby jestem logopedą, ale z dużą wiedzą o ped. specjalnej. Studiowałam w Wyższej Szkole Pedagogiki Specjalnej, a potem w Akademii P.S. w Warszawie (nie zmieniałam szkoły, tylko w czasie moich studiów przemianowali uczelnię :-)). No a 2 lata temu wzięłam się za podyplomową pedagogikę korekcyjną (nie należy kojarzyć z gimnastyką, a raczej z tzw. reedukacją) na tej samej uczelni i kończyłam już z pokaźnym brzuszkiem - ostatnie zajęcia były w styczniu 2007:-)
 
Do góry