Ja nie mam doświadczenia z tak długim karmieniem jak karmię Oliwkę, a chciałabym karmić jeszcze dużo dużo dłużej. Jednak jak mnie Oliwka odrzuci to też na pewno będzie mi przykro, ale przeciez nic na to nie poradzę. I widzę, ze z białkiem krowim muszę pożegnać się na dużo dłużej niż myślałam, bo próba jedzenia jogurtów skończyła się zmianami dużo gorszymi niż poprzednio.
reklama
Oliwieczka
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
A skąd Ty jestes Gosia?
U nas tez było wczoraj strasznie gorąco, ale rano tak miedzy 9-12 Zosia była w krótkich spodenkach i cienkiej bluzeczce, a mieszkamy 40 km od Krakowa
U nas tez było wczoraj strasznie gorąco, ale rano tak miedzy 9-12 Zosia była w krótkich spodenkach i cienkiej bluzeczce, a mieszkamy 40 km od Krakowa
A ja mam dzisiaj takiego lenia, że nawet mi się z domu na spacer nie chce wychodzić. Na dworze duszno. Poleżymy sobie z Tosią na balkoniku jak juz słońce z niego zniknie:-) Teraz zaczyna mi się fatalny okres, bo jestem uczulona na trawy. Parę dni temu zaczełam kichać, smarkać. I naprawdę teraz spacery nie będą dla mnie przyjemnością:-(
Pamiętam jak rok temu cierpiałam, bo nie mogłam żadnych leków brać, bo ciąża...
A tak nawiasem mówiąc dlaczego w Przyszłych mamach na naszym forum nie ma jeszcze styczniówek ani lutówek???
Pamiętam jak rok temu cierpiałam, bo nie mogłam żadnych leków brać, bo ciąża...
A tak nawiasem mówiąc dlaczego w Przyszłych mamach na naszym forum nie ma jeszcze styczniówek ani lutówek???
A skąd Ty jestes Gosia?
U nas tez było wczoraj strasznie gorąco, ale rano tak miedzy 9-12 Zosia była w krótkich spodenkach i cienkiej bluzeczce, a mieszkamy 40 km od Krakowa
Z Poznania ;-)
Dziś mamy też straszny upał w domu trochę przyjemniej ;-)a o 14 idę z małą do lekarza z jednej strony fajnie że ciepło bo nie muszę jej ciepło ubierać a z drugiej strony to jadę autobusem w taki upał i mi nie nie widzi ... już widzę tych ludzi i jak się pchają hehe ;-)
Ja też nie jeżdżę ale dziś mój Robert jechał do pracy miał mieć wolne ale mu szefostwo wczoraj powiedziało że nie dostanie a termin miałam 2 miesiące wcześniej ustalony i nie zrezygnuję żeby czekać kolejne 2
Strasznie się boje bo ostatnio jechałam po pieniądze do pracy i też musiałam zabrać mała i pod autobus wpakował się samochód i kierowca tak wyhamował że wszyscy lecieli do przodu i mi się babka na wózek wpakowała i o mało mi mała nie wyleciała do przodu serce mi waliło jak oszalałe ale na szczęście byłam przed wózkiem i ja i wózek złapałam i przytrzymałam i tylko się podniósł na niewielką wysokość a pasy mam ale nie nadają sie do zapięcia jak mała leży była na szczęście owinięta kocykiem i to też ją przytrzymało
A co do płaczu to niech sobie ryczy byle bym dojechała cała;-)
Strasznie się boje bo ostatnio jechałam po pieniądze do pracy i też musiałam zabrać mała i pod autobus wpakował się samochód i kierowca tak wyhamował że wszyscy lecieli do przodu i mi się babka na wózek wpakowała i o mało mi mała nie wyleciała do przodu serce mi waliło jak oszalałe ale na szczęście byłam przed wózkiem i ja i wózek złapałam i przytrzymałam i tylko się podniósł na niewielką wysokość a pasy mam ale nie nadają sie do zapięcia jak mała leży była na szczęście owinięta kocykiem i to też ją przytrzymało
A co do płaczu to niech sobie ryczy byle bym dojechała cała;-)
reklama
O rany, Gosia, jakie okropne przeżycia, całe szczęście, że nic się Wam nie stało. A czemu pasy się nie nadają do zapięcia?? Ja nie wyorażam sobie wieźć Oliwki bez pasów. Bałabym się. Może wystarczy coś podregulować Narazie mała sama nie siada, ale jak zacznie się podciągać sama to chwila i nieszczęście gotowe
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 219 tys
Podziel się: