reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

ja dzis cały dzionek spedziłam z dziecmi na ogródku i nawet sie opaliłam:tak::-)
Sara była bardzo grzeczna bo poprosiłam ja o to za to starszy łobuz nic do niego nie dociera.
Zadzwoniłam do mojego meza co słychac i kiedy bedzie w domu a on po chwili rozmowy informuje mnie ze JEST W SZPITAL bo miał wypadek w pracy
''ale nic mi nie jest.''.....jego słowa
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: myslałam ze go zatłuke, bo gdybym przypadkiem nie zadzwonił to bym nic nie wiedzała. Powiedzał mi ze cos z reka ale co to on nie wie......
przyjechał do domu po paru godzinach z usztywnionym palcem oswiadczajac ze
Mam złamanie otwarte palca i załozyli mi 6 szwów , 2 mam tak załozone ze przechodza przez paznokiec , dostałem antybiotyk i ze zaras przestanie działac znieczulenie i ze bedzie mocno bolec....
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:nic MU nie jest:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
jak tylko mu zdejma wszystko to ja mu pokaze :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
a teraz sobie spi a ja nie moge bo sie przejmuje
jakies fatum nad nami
mój szwagier (przyszły) ma obojczyk w gipsie , mama chodzi o kuli a moj mąż palec złamany i reka na temblaku (NIEZłA TRóJECZKA:-D:-D:-D)
MUSIAłAM SIE WYGADAC:cool2:
 
reklama
agusia wielkie pozdrowienia dla Twojego męża i duuużo cierpliwości Tobie życzę, bo jak Go zacznie boleć, to będzie zmierzły!!!

joasiek rzeczywiście co kościół to inaczej. A u nas w ogóle było śmiesznie, bo ksiądz chciał to zaświadzczenie o chrzestnych o praktykowaniu wiary, a u naszego chrzestnego w kościele czegoś takiego nie ma i Jego ksiądz mówi, że nie wystawi, bo to jest niezgodne z prawem kanonicznym i w ogóle. No masakra. Ale jak ten Jego ksiądz się dowiedział,że oni będą tam dwa tygodnie później chrzcić swoją córeczkę, to mu wystawił to zaświadczenie. Czego się nie zrobi, żeby mieć więcej parafian...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
U nas na chrzest było potrzebne:
-karteczki od wszystkich ze spowiedzią,
-od chrzestnych jeżeli z innej parafii to zaświadczenia,ze należą do kościoła katolickiego
-roczniki urodzenia wszystkich, i miejsce zamieszkania wszystkich,
- poza tym 50zł :-D:-D

Dzień przed chrztem ksiądz zrobił krótkie spotkanie, powiedział jak to będzie wyglądać, jak mamy sie poruszać, jak trzymać dziecko, co mówić,itd. Wtedy też zebrał podpisy, ale były potrzebne tylko jednego z rodziców i obojga chrzestnych :tak::tak:

Tak wiec co "kraj to obyczaj".

A jeśli chodzi o włosy to kiedyś na spacerku myślałam, że muszę ten temat poruszyć...a później jak wróciłam to wiedziałam, ze o coś mam zapytać i zapomniałam o co :-D:laugh2::-D
Mnie włosy od 3 tygodni wychodzą koszmarnie:szok::szok: Mam tak liche,że nawet na wesele nie wiem jaką fryzurę zrobię.. Co złapię rękoma, to całe kołtuny wychodzą, jak po chemii, a przy czesaniu to już w ogóle koszmar...eah!!! Ale gin poleciła mi witaminki na włosy i paznokcie MERZ SPEZIAL, widzę,ze zaczyna sie poprawiać, ale podobno te włosy co mają wypaść to wypadną, a te witaminy wzmocnią i przyspieszą odrastanie nowych :tak::tak:
 
hiphip hura :-):-):-):-):-):-)
zostałam ciocią po raz PIERWSZY
9.20 urodziła sie Martynka wazy 3660 i 57 cm
kurna rycze jakbym sama rodziła:-p
 
Gratulacje ciociu i wszystkiego dobrego dla Martynki i jej rodziców.:happy::happy:
Ale tu dzisiaj cisza pewnie wszystkie jesteście z dziećmi na dworze:tak:.My właśnie wruciliśmy i Maciuś dalej śpi przy otwartym oknie.Taka piękna pogoda u nas:-) że nie wiadomo jak to ubrać dziecko czy wy ubieracie dzidzie na krutki rękawek:confused:,bo ja już sama nie wiem?:baffled::confused:
 
Ja zdecydowanie krotki rekaw,bo ma byc 26-27 stopni.Nie mam zamiaru wychodzic w taki upal.Poczekam conajmniej do 15...
 
Ja ubieram krótki rękawek i krótkie spodenki i skarpetki, bo w wózku zawsze mam kocyk, gdyby Stasiowi zimno było. Byliśmy już na spacerku, a zaraz wychodzimy znów, ale weźmiemy Stasia do nosidełka, bo z pieskiem idziemy na łąki, żeby sobie pobiegał. To niech Stachu coś widzi!!
 
Mój mały sam odrzucił pierś,a że ma stwierdzoną alergię to zaczełam go dokarmiać bebilonem pepti noi już piersi nie chciał.Ale ja i tak mu podaje cycusia ,on wyciągnie z dwóch piersi ,a i tak domaga się butli :szok:noi musze mu dać,bo jest wielka rozpacz:-(.Ale tak mi jakos smutno:-( z tego powodu że on nie chce cycusia i mu wtykam za każdym razem żeby nie zanikło mleczko:no:,bo chciałabym go karmić tak do pól roczku chociarz jak się da oczywiście:-).[/SIZE][/FONT][/FONT]

Chyba tak Agatko, chyba o Twoj post mi chodzilo. Tez chcialam karmić maluszka do pol roku, i nic z tego. Mi tez jakos smutno bylo ze mnie nie chce moje dziecko i woli butle. Bo u mnie jak zaczela dostawac butle to wykrecala sie przy cycusiu na wszystkie strony... Trzymam za ciebie kciuki zebys dala rade chociaz do pol roku. Jak juz Julka calkiem mnie nie chciala to odciagalam mleczko laktatorem i dawalam jej odciagniete ale nie mialam czasu na takie zabawy w odciaganie co pare godzin, no i efekt tego znamy....
 
reklama
Moja corcia nie chciala cycocha,ale byla juz w wieku 8 miesiecy...Mimo tego bylo mi przykro.Zobaczymy jak młody wybierze,na razie nie zna nic innego:tak:.
 
Do góry