reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Hejka dziewczęta,pozdrawiam.
Wolfia witaj kobitko,jak mnie tu Ciebie brakowało.jak zobaczyłam Twojego posta,to tak ciepluchno sie zrobiło.Pisz częsciej,to może ja tez sie zmobilizuje,he,he,bo ostatnio zagladam,ale weny brak,szarośc dnia mnie dopadła.

a co do szkoły,to już drugi rok czytam różniaste opinie,artykuły i ijeżeli mam wybór,to wybieram,że nie posyłam 6 latka do szkoły,pójdzie do pierwszej klasy jako 7 latek.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej :)

co do przedszkola to mi ciężko podjąć decyzję i nie wiem co mam robić :sorry2:

ciekawa jestem tylko co to będzie jak później pójdą obowiązkowo 6 latki do 1 klasy i te dzieci co rodzice nie posłali ich wcześniej jak to wszystko w szkołach ogarną ta ilość dzieci ...

ale Wolfia i rację masz i zdają sobie sprawę z tego że nasze dzieci będą i tak nie miały tak źle jak pójdą wcześniej :tak:


a ogólnie u nas katarowo dzieciaki co raz lepiej ja jak zwykle najgorzej heh ;)
 
Hej :)


co do przedszkola to mi ciężko podjąć decyzję i nie wiem co mam robić :sorry2:

ciekawa jestem tylko co to będzie jak później pójdą obowiązkowo 6 latki do 1 klasy i te dzieci co rodzice nie posłali ich wcześniej jak to wszystko w szkołach ogarną ta ilość dzieci ...

ale Wolfia i rację masz i zdają sobie sprawę z tego że nasze dzieci będą i tak nie miały tak źle jak pójdą wcześniej :tak:


a ogólnie u nas katarowo dzieciaki co raz lepiej ja jak zwykle najgorzej heh ;)

Widzisz,ja tez sie o to boje,ale mam jakies wewnętrzne przeczucie,że odrocza to bezterminowo i rodzice będa mieli szanse decydowac.Zobacz przez dwa lata nie zrobili prawie nic,by szkoły przygotować,kilkadziesiąt tysięcy szkół jest nieprzygotowanych na przyjęcie tak małych dzieci.a teraz zamiast modernizować szkoły,to je zamykaja.http://www.rp.pl/artykul/55713,791583-Padnie-rekord-likwidacji-szkol.html

Masakra.

a tu relacje rodziców.
http://www.ratujmaluchy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=214&Itemid=156

i nic nie wskazuje,żeby to sie mialo zmienic.

Ja to zobaczę,jak będzie za rok.
 
Ostatnia edycja:
Hejka :-)

Wolfia wszystko rozumiem, ja też z grudnia i świetnie sobie radziłam w szkole, zawsze piątkowa uczennica aż do końca, ale jak teraz patrze na ten brak przygotowania w szkołach na przyjecie małych dzieci to jakos mam watpliwosci. do tego moje dziecko nie usiedzi za długo w miejscu, ciagle go gdzieś gna, nie lubi rysowac i pisac, no chyba, że w szkole byłoby inaczej,. nie wiem. Narazie mamy jeszcze troche czasu na decyzję, zobaczymy jak to wszystko rozwinie. Uwas w IE pewnie wszystko super przygotowane, szafki w szkołach pewnie i wsio na błysk. U nas te maluchy z tymi tornistrami ogromnymi, ech, jakos to kiepsko widze... jeszcze, żeby porządna nauczycielka sie trafiła, co nie goni programu tylko skupia sie na dzieciach, to już połowa sukcesu:tak:
no chyba, że nie doceniam naszych dzieci;-) pożyjemy, zobaczymy co wykombinują z tą szkołą

milego dnia wszystkim!!!
 
Rosmerta męża siostrzenica siedzi w szkole w 3 dni w tygodniu od 12.-17.00(a rodzice pracują,więc śmiga rano do świetlicy),jak ona ma sie popołudniu zmęczona skupic na nauce/to jest własnie polski system nauki(mała ma 7 lat,a cięzko jej strasznie).
Tak samo nikt mi nie powie,ze takim dzieciom nie zadaje sie do domu,bzdura,mała ma ciągle coś do odrabiania.kończy o 17.00,w domu jest ok 17.30,a potem odrabia lekcje,bo wiadomo,nastepnego dnia na rano do szkoły.
I pytam,gdzie w tym systemie 6 latek?dla mnie to koszmar.:crazy:
 
zdolne czy nie zdolne....
z grudnia czy nie z grudnia..
teraz moze ponad norme ale nikt nie da mi pewności ,ze psychcznie moje czy tez inne dziecko bedzie na równi "psychicznie" z dziećmi o rok starszymi
ja nie daje rok wczesniej....
pomimo ze sie nadaje juz teraz...
ma czas...nudzic sie jej nie bedzie...
a jesli nawet......zawsze można dodatkowe zajecia wynalezc


lasencje brzyszkowe gratki zapowiedzianych girlsów;-)
 
reklama
Witam;-)

Z tą szkołą to jest tak, że skoro ma się jeszcze wybór, to rodzice będą wybierać, co ich zdaniem będzie najlepsze dla ich dziecka i dla nich, więc każdy ma prawo mieć swoje zdanie:tak: Zresztą to jeszcze prawie 2 lata do takiej decyzji, więc jeszcze wszystko może się zdarzyć. Równie dobrze decyzję, o posyłaniu sześciolatków do szkoły, mogą odłożyć znowu w czasie, bo w Polsce to jest bardzo możliwe:sorry2:

rozalko nie miałam pojęcia, że jakakolwiek szkoła w klasach 1-3 praktykuje zajęcia na drugą zmianę:szok: Dla mnie to jest totalnym nieporozumieniem i z tego co mi wiadomo, to w moim rejonie w PL nie ma żadnej szkoły podstawowej, w której są takie godziny zajęć:no: Owszem w klasie 4-6 takie godziny się zdarzają częściej, bo i ja sama pamiętam jak późno kończyłam wtedy i też pamiętam lekcje po nocy, bo kolejnego dnia na rano do szkoły, ale napewno nie miałam wtedy 7 lat:sorry2:

Agusia szanując Twoją wypowiedź, nie zgodzę się z tym:
teraz moze ponad norme ale nikt nie da mi pewności ,ze psychcznie moje czy tez inne dziecko bedzie na równi "psychicznie" z dziećmi o rok starszymi
bo nigdy nie masz pewności, że dzieci będą na równi, jeżeli chodzi o rozwój psychiczny, bo nie będą. Nawet teraz wśród pięciolatków z tego samego miesiąca są różnice i ja nie wierzę, że za 2 lata tych różnic nie będzie:sorry2: To jest naturalna kolej rzeczy, że ludzie się różnią i uczą się ze sobą żyć, wpółpracować, tak samo jest z dziećmi. I dlaczego z góry trzeba zakładać, że nasze dziecko sześcioletnie będzie w tyle za tym siedmioletnim? Może się okazać, że nasze dziecko nauczy się dużo więcej poprzez kontakt z kimś od siebie starszym, choć ja uważam, z tego co widzę w Victora klasie, gdzie jest duże zróżnicowanie jeżeli chodzi o wiek i narodowości, że tych różnic nie ma praktycznie w ogóle, bo wszyscy uczą się tego samego i w odpowiednim dla siebie tempie bez względu na wiek, a to że ktoś ma większe skłonności do pisania czytania czy liczenia, to tylko kwestia dziecka i to będzie zawsze, bez względu na to ile będzie miało lat:tak: Victor woli pisać, a jego polski kolega w równoległej klasie też z lutego woli czytać niż pisać, ale obaj dają sobie radę z resztą materiału i nie mają zaległości:tak:

rosmerta u nas w IE nic nie jest super przygotowane:-p Też mam sporo zastrzeżeń, są ogormne różnice w porównaniu z polską szkołą, ale co mi da narzekanie? Próbujemy się jakoś odnaleźć w nowych nie tylko dla Vickach realiach, ale i dla nas:tak: To co z takich banalnych może rzeczy mnie irytuje, to fakt, że nie zmienia się obuwia:sorry2: Dzieci przez te kilka godzin są w tych butach w jakich przyszły:sorry2: Było to dla mnie dziwne, już w momencie tych 3h przedszkolnych, ale przywykłam i bardziej się przykładam do wyboru butów dla Victora, żeby stopy mu się nie kisiły non stop i jakieś powietrze tam docierało;-) Co do półek w szkole, to i owszem nie nosi w plecaku zbyt dużo, bo tylko śniadanie, książeczkę do czytania i zeszyt do pisania, ale ja w zerówce też nie nosiłam, bo on jest tak jakby w zerówce;-) Za to od pierwszej klasy zacznie nosić, a i owszem i to z tego co widzę to wcale nie mało;-) Na razie zajęcia kończy o 13, ale od pierwszej klasy będzie kończył o 14:40 codziennie:tak: Tylko u nas szkoła zaczyna się o 8:50, a nie o 8 jak w PL w większości przypadków;-) Następna rzecz to taka, że co rok zmienia mu się nauczyciel prowadzący. I o ile w Infants i Juniorach i Seniorach Pani ma jeszcze kogoś do pomocy, bo jednak to są jeszcze małe dzieci i jest ich prawie 30, to później od I klasy jest tylko jeden:tak: To co jest jeszcze ciekawego w naszej miejscowości, bo już niektóre szkoły tego nie praktykują, to że Victor w obecnej szkole będzie chodził tylko do I klasy włącznie, później odzielą chłopców od dziewczynek i on pójdzie do innej szkoły, gdzie będą tylko sami chłopcy i tam są klasy 2-6. Dziewczynki natomiast mogą zostać w obecnej szkole, bo jest to typowo dziewczęca szkoła;-) Także to też jest dość kontrowersyjne:sorry2: Victor w swojej szkole nie ma sali gimnastycznej, bo to mała szkoła i nie mają miejsca, choć jest plan, że coś ma tam powstać, ale kiedy to nie wiadomo. Także jak jest pogoda to bawią się na boisku, a jak nie ma to pewnie robią coś w swojej salce.
Aha dodam jeszcze, że do Infantów mogą pójść dziecki, które mają ukończone 4 lata z dniem 31 sierpnia danego roku, ale nie mają takiego obowiązku i stąd też w Victora klasie są dzieci, które mają dopiero co skończone 4 lata i takie, które miały prawie 6 i to też powinno być problemem, bo przecież taka różnica wieku, ale z tego co widzę, to nikt tego nie traktuje jako problem, a dzieciaki tym bardziej, bo żadne się nie pyta drugiego ile ma lat, żeby się z nim bawić, uczyć i przyjaźnić:happy: Dobra już wystarczy, bo mogłabym tak pisać i pisać, a to dyskusja o polskiej szkole, a nie irlandzkiej;-)
Także jakby rodzice nie mieli wyboru, to by nie było tego całego zamętu, bo wydaje mi się, że to głównie kwestia nauczyciela jak zagospodaruje czasem, żeby dzieciaki miały czas i na zabawę, i na naukę, i ruch, i podejrzewam, że z materiałem też się można wyrobić, jak nauczyciel jest zorganizowany i lubi pracę z dziećmi:tak:

Myślę, że to koniec tematu, choć lubię zdrową dyskusję i poglądy, a że ostatnio staram się widzieć pozytywy w życiu i nie marudzić zbytnio, to może i stąd takie podejście do tematu i wiara w młodsze dzieci w szkole:tak:

Miłego wieczoru:tak:
 
Do góry