reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Miska witaj.
Agusiaracja.Ja sie podpieram wózkiem Hanutka:-D,ale przepchac wózek nawet do osiedlowego sklepu to m-a-s-a-k-r-a.
 
reklama
Witam,

oj Miśka ale zazdroszczę takiego urlopiku

no pogoda masakra:baffled: mozna niezłego orła wywinąc, bo pod spodem lód, więc ja na wszelki wypadek sie nie ruszam, zreszta własnie zakonczyłam dwudniowe leżanko w łozku, bo sie rozłozyłam, no ale juz wrociłam do normy:tak: całe szczęście Hubka nie rozłożyło

my po wizycie, wszystko ok, maluch zdrowo sie rozwija, wazy juz ok 1,5 kg, ja musze tylko zrobic krzywą cukrową, bo mam podejrzenie nietolerancji glukozy i 18 stycznia mam sie stawić na oddziale na dwa dni, bo badanie trwa 24h. Narazie dietka, zero słodyczy, jedzonko raczej gotowane i zobaczymy co wyjdzie. Narazie do konca stycznia na zwolnieniu jestem i nudze sie jak mops juz w domu, to nie dla mnie... musze męża zmusic w końcu, żeby mi ze strychu przyniósł ciuszki po Hubercie i przejrze co tam mamy, a co trzeba dokupić. Chociaz tym sie zajmę...

miłego weekendu dziewczęta!!!
 
hejka kochane!
oj MISKa super masz urlopik!!!
AGUSIA tu tez odwilz no i pod sniegiem caly brud z sylwestra jeszcze sir ujawnil, wiec pieknie jest...no ale dzis rano 2 panow widzialam ktorzy sprzatsli w mojej okolicy, moze bedzie lepiej. mnie denerwuja te skoki pogodowe pare dni temu zima, potem wiosna, dzis troche zimniej znow..i jak tu byc zdrowym?

ROSMERTA super ze dzieciatka ladnie sie rozwija i rosnie! a Ty pracus jestes wielki!

ja mam sie tak w miare, w sumie zmeczona jestem, non stop i mam mdlosci praktycznie caly dzien...no ale wiadomo ze w dobrym celu he he. mam 3 dni wolnego wiec jestem happy poki co
 
Witam po-weekendowo:-)

oj Susu współczuje tych mdłości, wiem doskonale o czym mówisz, bo mnie w tej ciąży tez męczyły w pierwszym trymestrze od rana do nocy niemal:baffled: ale tak jak piszesz, wiadomo, ze w dobrej sprawie się człowiek męczy;-) życzę by minęły jak najszybciej:tak:

u nas piękne słonko dzisiaj, aż miło, tylko śnieg już prawie stopniał i jakos tak szaro-buro sie zrobiło

miłego dnia!!!
 
Rosmerta fajnie że maluszek tak pięknie rośnie :)

Susu współczuję mdłości oby szybko przeszły i wsio było ok :)

A tak po za tym to pokazujcie dziewczyny brzucholki :))) ten czas tak szybko leci że
ja już pomału rozmyślam co tu na urodziny dzieciakom wykombinować :) Emilka zmienia pomysł na tort sto razy na dzień dla Dominika raczej jedyneczke planuje .....jejku a rok temu to ja byłam już po terminowcem z wielkim brzucholem ;)
 
witam
ja jakoś z moim brzuchem mam to samo co z Szymkiem nie czuję do niego jakiegoś senstymentu-wolę nazwać to po imieniu niż udawać że matko cudnie wielka foka się robię,ale całę szczęście brzuch nie jest jeszcze większy nić biust.dlatego dla mnie te wszelkie filmy z usg zdjęcia to zbawienna sprawa rozwija mój instynkt.no ale patrząc po SZymciu mój instynskt wybucha z wielkim bOOm w momencie porodu i trwa na maxa.

no jeszcze trochę i urodziny to fakt u mnie teraz mega dużo roboty bo jutro urodziny męża wiec piekę bezę na tort, jakiś obiad muszę specjalny wymyśleć na jutro.a od poniedziałku wchodzi ekipa i robimy mega remont my wyprowadzamy się do teściowej kilka ulic dalej.dobrze że to ferie będą to problemu by zawozić Szymcia do przedszkola nie będzie.no i 2 tyg. będziemy tam mieszkać mam nadzieję że nie zwariuję bo wiadomo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.Szymek będzie miał cudny pokój jak dobrze pójdzie.łóźko na antresoli i TV na ścianie-to dla niego najważniejsze.
no i będzie czysto wszędzie żadnych pęknięć na ścianch.
no to tyle co u mnie.

p.s. ciągle czuje się dobrze choć troszkę boli mnie prawe biodro jak wstaje ale w piątek idę do lekarza może coś mi poleci.
 
jejku KAROLA jaki z Ciebie pracus, mi sie nic nie chce, a Ty urodziny mezowi wyprawiasz, remonty chcesz robic, wow, szacuneczek!
ja sie lenie dzien drugi, a co tam, tez trzeba...
 
witam:-)

ja leniuchowania mam juz dośc, dzisiaj udało mi sie przejrzeć ciuszki maleńkie po Hubciu, co mi maz siegnal ze strychu. Ale się Hubcio rozczulał nad tymi maleńkimi ubrankami i uwierzyć nie mógl że sie w to kiedyś mieścił:-D
Jak tylko Hubek pozbędzie sie katarku i kaszelku (bo znowu coś go dorwało:baffled: - dzis i jutro napewno w domu a co dalej, zobaczymy) to ruszamy na jakieś wspólne zakupy dla maluszka, bo juz mu obiecałam i zastrzegł sobie, że bez niego nie mam nic kupować, bo on musi sam wybrać:laugh2: sie przejął rolą brata:tak:

a ja tam mój brzusio lubię;-) i lubie sobie na niego patrzeć i obserwować jak się rusza i skacze:-) może dlatego, że zbytnio sie na boki nie rozrosłam, tylko brzusio mi przybył i tyle, z tyłu to nie widać, że w ciąży jestem :-p jak bede miała jakąs przyzwoitą fotkę to wkleję;-)

miłego wieczorku!!!
 
Witam :-)
Rosmerta, jak ten czas leci, już Ci naprawdę niewiele zostało :happy2:
Fajnie, że Hubek tak reaguje, przejął się rolą starszego brata ;-)
Ostatnio mam dużo na głowie, Tomek codziennie jeździ do pracy, wraca późno, więc cały dom na mojej głowie, dobrze, że starsze dzieciaki pomagają sporo, bo bym już na nic siły nie miała, w pracy też wycisk.
 
reklama
Witam się i ja po dłuuższej nieobecności:-)

Trochę ponadrabiałam dzisiaj, resztę spróbuję jutro i będę na bieżąco;-) U nas przed Świętami sporo zajęć, a i chorzy byliśmy (cały czas jeszcze jakieś tam pozostałości się jeszcze ciągną, ale już bliżej końca, niż dalej). Moi rodzice tydzień przed Świętami zadzwonili z niespodzianką, że przylecą 23.12, ale odwołali im lot (nasiedzieli się tylko na lotnisku po odprawie i mój brat tyle co zdążył dojechać do domu i musiał po nich wracać, a to tak ok. 100km). No ale udało im się przylecieć 27.12 i pobyli do 06.01:-) Bardzo się cieszę, że przylecieli, że zobaczyli jak mieszkamy, jak sobie radzimy i jak wygląda życie w IE;-) A i ja sobie trochę odetchnęłam od codziennych zabaw z dzieciakami:-p Ale teraz pora wracać do codzienności i obowiązków;-) Ogólnie szykują się nam zmiany, jeszcze nie wiemy co z tego wyjdzie, ale mamy nadzieję, że będzie dobrze:tak::ninja2:

Wszystkim Mamom z brzuszkami życzę dobrego samopoczucia i dużo zdrówka:-)

A resztę pozdrawiam serdecznie i obiecuję, że wcześniej czy później odniosę się do Waszych postów;-)

Miłego wieczoru Dziewczyny:-) Do jutra;-)
 
Do góry